"Wywalczyli" fizyczną obecność na posiedzeniu Sejmu, ale... ich nie będzie. Obrady jednak zdalne?

- Około 10-15 osób nie będzie. To są osoby, które przeszły choroby onkologiczne, są po chemioterapii, albo mają partnerów, którzy są chorzy. Jeśli ktoś jest w ciąży, to oczywiście też się nie pojawi
- mówi Onetowi Krzysztof Gawkowski szef kluby Lewicy, który liczy 49 posłów
- Jednej czwartej może nie być
- mówi Onetowi anonimowy poseł Koalicji Obywatelskiej
- Z naszych szacunków wynika, że nie będzie około 1/3 posłów
- mówi Onetowi rzecznik PSL Miłosz Motyka
W klubie PiS kilkoro posłów jest objętych kwarantanną, szacowana frekwencja nie jest znana
Najciekawsze jest jednak to jakie środki zostaną zastosowane by ochronić posłów przed zarażeniem. Oczywiście w grę wchodzą maseczki, ale przede wszystkim posłowie mają obradować w kilku pomieszczeniach, czyli de facto... zdalnie?
cyk
Źródło: TT/Onet.pl
Moi drodzy.
— Iwona Hartwich (@iwonahartwich) March 26, 2020
Do wczoraj byłam przekonana, że pojawie się na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu.
Niestety, mój mąż od jakiegoś czasu poważnie gorączkuje. W związku z poczuciem odpowiedzialności - nie pojawię się na dzisiejszych obradach.
Proszę o zrozumienie, Iwona Hartwich.
Niech PiS nie pieprzy o "życiu ludzkim"! Lekarze mogą narażać życie lecząc chorych z wirusami groźniejszymi, niż CoV-19, wyborcy mogą narażać życie idąc do urn - a WCzc.Posłowie to już nie?!? Ja mając lat 77+ zostanę w domu - ale to mój prywatny wybór. I mojego Klubu Poselskiego. pic.twitter.com/mDtgm1HacT
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) March 25, 2020
cyk❗️PiS boi się o siebie i mówi o możliwości zdalnego posiedzenia Sejmu. ????
— Iwona Hartwich (@iwonahartwich) March 24, 2020
???????? Nie boi się o miliony Polek i Polaków, których chce wysłać na wybory. pic.twitter.com/tHiBKMMTTu