Lewica składa zawiadomienie do prokuratury na premiera Morawieckiego. Chodzi o wybory

Ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia z inicjatywy PiS. Przewiduje, że głosowanie w tegorocznych wyborach prezydenckich ma być tylko korespondencyjne. W środę wieczorem ogłoszono, że PiS i Porozumienie przygotowały rozwiązanie dotyczące tegorocznych wyborów prezydenckich.
Jak poinformowano "po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Wybory mają odbyć się korespondencyjnie, a Porozumienie zobowiązało się, że w porozumieniu z PiS, przygotuje propozycję zmian w ustawie ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r.
Jest wniosek do prokuratury
Posłowie Lewicy nie kryją oburzenia zaistniałą sytuację, dlatego podczas konferencji prasowej zaraz po głosowaniu zapowiedzieli, że klub parlamentarny Lewica złoży zawiadomienie do prokuratury na szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego.
Przewodniczący klubu Krzysztof Śmiszek zapowiedział także złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli, aby sprawdzić, ile pieniędzy zostało wydanych na przygotowanie wyborów 10 maja.
– Ile środków publicznych zostało wydatkowanych na zaplanowane na 10 maja wybory? Proszę o debatę nad tym, o jaką kwotę ten rachunek powinien zostać uzupełniony. Są to miliony złotych ukradzione Polakom! Ktoś musi zapłacić za te quasi-wybory! – podkreślił Śmiszek.
???? Klub #Lewica składa zawiadomienie do prokuratury na @MorawieckiM. Składa też wniosek do @NIKgovPL, aby sprawdzić ile zostało wydanych pieniędzy na przygotowanie wyborów 10 maja - @K_Smiszek
— Lewica (@__Lewica) May 7, 2020
kpa
