Francja otwiera szkoły, dzieci mają uczyć się... rotacyjnie. Rodzice: Chaos; fikcja, a nie edukacja

W poniedziałek dzieci we Francji wracają do szkół po ośmiu tygodniach kwarantanny - ale nie we wszystkich departamentach, nie we wszystkich szkołach i nie wszystkie dzieci w danej klasie. Rodzice nie kryją frustracji, nazywając koniec kwarantanny „chaosem edukacyjnym”.
 Francja otwiera szkoły, dzieci mają uczyć się... rotacyjnie. Rodzice: Chaos; fikcja, a nie edukacja
/ pixabay.com
 

„Dzieci w szkole mojego dziecka będą uczyć się rotacyjnie, tzn. przez dwa dni w tygodniu” – tłumaczy PAP Karen Feldstein, matka dwóch chłopców z podparyskiego Boulogne-Billancourt. Środy są zwyczajowo wolne od nauki; dzieci spędzają czas na świetlicy lub na zajęciach sportowych. W pozostałe dni dzieci podzielone w podgrupy mają uczyć się zdalnie. „To fikcja, a nie edukacja”- uważa Feldstein.
 

Minister edukacji Jean-Michel Blanquer wskazał jednak, że edukacja zdalna nie do końca się sprawdziła podczas kwarantanny, a szkoły straciły kontakt z około 500 tys. uczniów, którzy nie uczestniczyli w zdalnych zajęciach ani nie odrabiali lekcji.
 

Część szkół publicznych po kwarantannie z powodów sanitarnych nie zapewnia stołówki, więc rodzice zobowiązani są do przynoszenia małym dzieciom posiłku w ciągu dnia. „Taki sposób organizowania edukacji po zakończeniu kwarantanny uniemożliwia mi powrót do pracy” – konstatuje Feldstein, nie kryjąc frustracji.
 

Minister Blanquer zarządził, że w klasach nie może przebywać więcej niż 10 uczniów. W szkołach publicznych klasy liczą zwykle około 30 uczniów.
 

Cześć szkół sugeruje, aby uczniowie nosili maseczki, inne nie wprowadziły takich zarządzeń. Uczniowie i przedszkolaki nie będą mogli w czasie przerw wspólnie się bawić, a w szkolnych toaletach będą mogły przebywać w tym samym czasie maksymalnie dwie osoby.
 

„Przy wejściu (do szkoły) personel ma mierzyć uczniom temperaturę, przy gorączce powyżej 37,8 st. C nauczyciel zobowiązany jest do zatrzymania ucznia w izolatce i wezwania rodziców do szkoły” – tłumaczy PAP dyrektorka jednej z placówek, Laurence Lascar. Ławki mają być rozmieszczone w odległości 1 metra. Nauczyciele zobowiązani są do noszenia masek; wymóg nie dotyczy personelu przedszkolnego.
 

Minister zarządził zachowanie dystansu społecznego, ale sami nauczyciele przyznają, że w przypadku przedszkolaków i dzieci z podstawówek raczej nie będzie to możliwe.
 

Część rodziców dziwi się, dlaczego nie został przedłużony rok szkolny, zwyczajowo kończący się w pierwszych dniach lipca zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach szkolnych i przedszkolnych.
 

„Trwa dyskusja, aby pozbawić nas urlopów z powodu załamania gospodarczego, a nikt nie dyskutuje na temat przedłużenia roku szkolnego, mimo że dzieciaki nie zrealizują w tym roku całego programu nauczania, bo związki nauczycielskie zaraz ogłosiłyby strajk” – skarży się PAP Olivier Tribault, ojciec trzech córek, nazywając wychodzenie z kwarantanny „chaosem edukacyjnym”, który przyczyni się do pogłębienia różnic w poziomie nauczania między uczniami.
 

Zarówno premier Edouard Philippe, jak i minister edukacji ogłosili w czwartek, że nie będą zmuszać szkół do przyjmowania uczniów, jeśli placówki nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków sanitarnych uczniom, lub w przypadku wielu stwierdzonych zakażeń koronawirusem w poszczególnych szkołach, jak m.in. w Marsylii.
 

Blanquer poinformował, że 80-85 proc. szkół rozpocznie nauczanie w przyszłym tygodniu, z czego zaledwie 15 proc., czyli 1 mln, uczniów będzie fizycznie uczestniczyć w zajęciach. Licea i gimnazja w departamentach z dużą liczbą zakażeń koronawirusem pozostaną zamknięte.
 

W regionie paryskim zaledwie 15 proc. szkół zostanie otwartych - informuje mer Paryża Anne Hidalgo.
 

326 merów wystosowało niedawno do prezydenta Emmanuela Macrona list otwarty, w którym sprzeciwiają się otwieraniu szkół przed wakacjami, czego nie chcą również związki zawodowe nauczycieli. Merowie z regionów podparyskich zapowiedzieli, że nie zamierzają otwierać szkół w przyszłym tygodniu.
 

Katarzyna Stańko 


źródło: PAP/ksta/ akl/



 

POLECANE
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, prawie cała Europa północna oraz centralna i południowa jest w obszarze podwyższonego ciśnienia. Resztę kontynentu obejmują niże z frontami atmosferycznym.

Co dalej z grą Lewandowskiego w kadrze? Są nowe informacje z ostatniej chwili
Co dalej z grą Lewandowskiego w kadrze? Są nowe informacje

Robert Lewandowski wraca do gry w reprezentacji Polski. Jak informuje Piotr Koźmiński z "Goal.pl", napastnik FC Barcelony jest gotów do powrotu i będzie do dyspozycji nowego selekcjonera - Jana Urbana.

TVN: Tak Tusk planuje nie dopuścić do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego Wiadomości
TVN: Tak Tusk planuje nie dopuścić do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego

W programie „Podcast Polityczny” TVN24 prowadzonym przez Arletę Zalewską i Konrada Piaseckiego, ujawniono kulisy politycznych napięć związanych z wyborem Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Według relacji prowadzących, w obozie rządzącym miały pojawić się pomysły, jak zablokować zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta.

Komunikat dla mieszkańców Torunia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Torunia

Międzynarodowy Instytut Chemii Analitycznej PAN, który będzie prowadził badania naukowe i prace badawczo-rozwojowe w dziedzinie ochrony, środowiska i bezpieczeństwa żywności, powstanie w Toruniu - poinformowała rzeczniczka marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Beata Krzemińska.

Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit tylko u nas
Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit

Niemcy od dawna nie są już takim krajem, za jaki się podają. Nowe dane zza Odry pokazują bowiem, że w Niemczech jest coraz więcej przemocy wobec gejów, kobiet i Żydów. Gdyby takie statystyki wychodziły z Polski, Unia Europejska już dawno lamentowałaby nad bezpieczeństwem w naszym kraju. Jak jednak poradzą sobie z tymi problemami Niemcy?

Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca Wiadomości
Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca

Z Włoch napływają dramatyczne informacje. Podczas lotu motoparalotnią nad Porto Sant’Elpidio Felix Baumgartner, austriacki sportowiec, stracił kontrolę nad maszyną, prawdopodobnie w wyniku nagłego pogorszenia stanu zdrowia, i rozbił się w basenie należącym do hotelowego kompleksu.

Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE pilne
Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE

Przez ostatnie dziesięć lat Niemcy były głównym kierunkiem dla osób ubiegających się o azyl i przybywających do Europy spoza UE. Obecnie jednak sytuacja uległa zmianie i na czele tego zestawienia pojawił się nowy kraj.

Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu Wiadomości
Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu

Blisko 80 proc. Polaków deklaruje, że przy wyborze produktów spożywczych stara się sięgać po żywność krajową, a 67 proc. uważa ją za lepszą jakościowo od zagranicznej – wynika z najnowszego raportu CBOS. Tylko 17 proc. ankietowanych wskazuje, że cena jest dla nich kluczowym kryterium podczas zakupów.

Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata tylko u nas
Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata

Armin Papperger, prezes niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall AG, w rozmowie z gazetą die Welt mówił o dynamicznym rozwoju niemieckiej branży zbrojeniowej, nowych zamówieniach i planach ekspansji na rynek amerykański.

W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży Wiadomości
W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży

W Zakopanem pojawił się billboard reklamujący biuro podróży ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, skierowany wyłącznie do arabskich turystów – bez polskiego tłumaczenia. Firma wzbudza kontrowersje, ponieważ w swojej ofercie ma wycieczki m.in. do Rosji.

REKLAMA

Francja otwiera szkoły, dzieci mają uczyć się... rotacyjnie. Rodzice: Chaos; fikcja, a nie edukacja

W poniedziałek dzieci we Francji wracają do szkół po ośmiu tygodniach kwarantanny - ale nie we wszystkich departamentach, nie we wszystkich szkołach i nie wszystkie dzieci w danej klasie. Rodzice nie kryją frustracji, nazywając koniec kwarantanny „chaosem edukacyjnym”.
 Francja otwiera szkoły, dzieci mają uczyć się... rotacyjnie. Rodzice: Chaos; fikcja, a nie edukacja
/ pixabay.com
 

„Dzieci w szkole mojego dziecka będą uczyć się rotacyjnie, tzn. przez dwa dni w tygodniu” – tłumaczy PAP Karen Feldstein, matka dwóch chłopców z podparyskiego Boulogne-Billancourt. Środy są zwyczajowo wolne od nauki; dzieci spędzają czas na świetlicy lub na zajęciach sportowych. W pozostałe dni dzieci podzielone w podgrupy mają uczyć się zdalnie. „To fikcja, a nie edukacja”- uważa Feldstein.
 

Minister edukacji Jean-Michel Blanquer wskazał jednak, że edukacja zdalna nie do końca się sprawdziła podczas kwarantanny, a szkoły straciły kontakt z około 500 tys. uczniów, którzy nie uczestniczyli w zdalnych zajęciach ani nie odrabiali lekcji.
 

Część szkół publicznych po kwarantannie z powodów sanitarnych nie zapewnia stołówki, więc rodzice zobowiązani są do przynoszenia małym dzieciom posiłku w ciągu dnia. „Taki sposób organizowania edukacji po zakończeniu kwarantanny uniemożliwia mi powrót do pracy” – konstatuje Feldstein, nie kryjąc frustracji.
 

Minister Blanquer zarządził, że w klasach nie może przebywać więcej niż 10 uczniów. W szkołach publicznych klasy liczą zwykle około 30 uczniów.
 

Cześć szkół sugeruje, aby uczniowie nosili maseczki, inne nie wprowadziły takich zarządzeń. Uczniowie i przedszkolaki nie będą mogli w czasie przerw wspólnie się bawić, a w szkolnych toaletach będą mogły przebywać w tym samym czasie maksymalnie dwie osoby.
 

„Przy wejściu (do szkoły) personel ma mierzyć uczniom temperaturę, przy gorączce powyżej 37,8 st. C nauczyciel zobowiązany jest do zatrzymania ucznia w izolatce i wezwania rodziców do szkoły” – tłumaczy PAP dyrektorka jednej z placówek, Laurence Lascar. Ławki mają być rozmieszczone w odległości 1 metra. Nauczyciele zobowiązani są do noszenia masek; wymóg nie dotyczy personelu przedszkolnego.
 

Minister zarządził zachowanie dystansu społecznego, ale sami nauczyciele przyznają, że w przypadku przedszkolaków i dzieci z podstawówek raczej nie będzie to możliwe.
 

Część rodziców dziwi się, dlaczego nie został przedłużony rok szkolny, zwyczajowo kończący się w pierwszych dniach lipca zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach szkolnych i przedszkolnych.
 

„Trwa dyskusja, aby pozbawić nas urlopów z powodu załamania gospodarczego, a nikt nie dyskutuje na temat przedłużenia roku szkolnego, mimo że dzieciaki nie zrealizują w tym roku całego programu nauczania, bo związki nauczycielskie zaraz ogłosiłyby strajk” – skarży się PAP Olivier Tribault, ojciec trzech córek, nazywając wychodzenie z kwarantanny „chaosem edukacyjnym”, który przyczyni się do pogłębienia różnic w poziomie nauczania między uczniami.
 

Zarówno premier Edouard Philippe, jak i minister edukacji ogłosili w czwartek, że nie będą zmuszać szkół do przyjmowania uczniów, jeśli placówki nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków sanitarnych uczniom, lub w przypadku wielu stwierdzonych zakażeń koronawirusem w poszczególnych szkołach, jak m.in. w Marsylii.
 

Blanquer poinformował, że 80-85 proc. szkół rozpocznie nauczanie w przyszłym tygodniu, z czego zaledwie 15 proc., czyli 1 mln, uczniów będzie fizycznie uczestniczyć w zajęciach. Licea i gimnazja w departamentach z dużą liczbą zakażeń koronawirusem pozostaną zamknięte.
 

W regionie paryskim zaledwie 15 proc. szkół zostanie otwartych - informuje mer Paryża Anne Hidalgo.
 

326 merów wystosowało niedawno do prezydenta Emmanuela Macrona list otwarty, w którym sprzeciwiają się otwieraniu szkół przed wakacjami, czego nie chcą również związki zawodowe nauczycieli. Merowie z regionów podparyskich zapowiedzieli, że nie zamierzają otwierać szkół w przyszłym tygodniu.
 

Katarzyna Stańko 


źródło: PAP/ksta/ akl/




 

Polecane
Emerytury
Stażowe