Szef PKW: 6 sierpnia upływa kadencja. Polski nie stać na okres, kiedy nie ma prezydenta

"Jest to sytuacja precedensowa, mam nadzieję, że tak jak dzisiaj ten deszcz spada, to trochę ochłodzi animozje polityczne i być może klasa polityczna uzna jednak, że dla systemu demokratycznego istotne są wybory i wybory przeprowadzone właśnie przez PKW w pełni" - powiedział.
Dopytywany, dlaczego tak szybko PKW podjęło decyzję ws. uchwały, Marciniak odparł, że "ważne jest, by pewne niepokoje związane z brakiem wyborów rozwiać".
"Dlatego, że trzeba usiąść i w tej chwili ewentualnie podjąć kroki legislacyjne, które umożliwią przeprowadzenie wyborów. Czas jest taki, że 6 sierpnia upływa kadencja urzędującego prezydenta i nie stać Polski na taki okres, kiedy nie ma prezydenta, który posiada legitymizację wynikającą z wyborów" - mówił Marciniak.
Dodał, że trzeba mieć na uwadze, że proces wyborczy trwa długo i "dlatego uznaliśmy, że trzeba jak najszybciej rozwiązać ten problem".
Marciniak był też pytany o pojawiający się w mediach nowy termin wyborów - 28 czerwca i czy PKW jest w stanie w tym terminie zorganizować wybory korespondencyjne. "To jest kwestia decyzji, jakie będą wybory - czy korespondencyjne czy o charakterze mieszanym. Natomiast kwestia daty ewentualnego głosowania, to jest kwestia zarządzenia marszałka Sejmu, który wcześniej się zwróci oczywiście o zaopiniowanie kalendarza wyborczego do PKW. W tej chwili byłoby to przedwczesne, czy będzie to 20 czerwca, 20 lipca i jeszcze jakiś inny termin bardziej odległy" - mówił szef PKW.
Marciniak dopytywany, czy możliwe są wybory mieszane, odparł, że w tej chwili nie ma takiej możliwości. Wskazał, że ustawodawca rozszerzył krąg osób, które mogą głosować korespondencyjnie. "To są nie tylko niepełnosprawne, ale również osoby powyżej 65. roku życia, jak i osoby, które są w kwarantannie. To wymaga w tej chwili bardzo jednoznacznego uregulowania prawnego, mam nadzieję, że do takiej sytuacji dojdzie" - mówił.
Szef PKW odpowiadając na kolejne pytania przypomniał, że już kilkakrotnie wspominał, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby "każdy Polak, wolny obywatel miał możliwość wybory czy chce udać się do lokalu wyborczego, czy chce głosować korespondencyjnie". (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ amac/