Skrzynecka szokuje: Mój wujek zmarł przez koronawirusa, a do ewidencji wpisano go jako "ozdrowiały"

Po trzech tygodniach [wujek-red.] niestety zmarł w wyniku zaawansowanego zapalenia płuc i niewydolności oddechowej wywołanej wirusem. Przeraża mnie fakt, że mimo interwencji jego dzieci, został w klinice wpisany do ewidencji jako „ozdrowiały”
- powiedziała aktorka. Jak wyjaśniła, stało się tak dlatego, bo test wykonany trzy dni przed śmiercią wykazał, że w organizmie nie ma już aktywnej formy koronawirusa. Jej zdaniem przekłamuje to statystki, a sytuacja w której "Pacjent wyzdrowiał, ale zmarł” to absurd.
Nie szerzę tu żadnych niesprawdzonych plotek, bo jest to sytuacja, która zdarzyła się w mojej bliskiej rodzinie
- podkreśla Skrzynecka.
źródło: Magazyn "Flesz", dziennik.pl
raw