"Żądaliśmy stanu klęski żywiołowej żeby przesunąć wybory". Matczak wzywał do złamania konstytucji?
- Dzisiaj miały być wybory. Moment, kiedy każdy z nas może zdecydować o naszej przyszłości w naszym kraju. Ale wyborów nie ma. Zostały odwołane bez żadnego trybu, poza Konstytucją, i nie wiadomo, kiedy będą. To oznacza, że ktoś inny, bez żadnego trybu decyduje o naszej przyszłości - pisze Marcin Matczak prawnik specjalizujący się w prawie żywieniowym, autorytet prawny opozycji totalnej. Ciekawe, to już wybory 10 maja, nie są "zabójcze"? - Politycy opozycji od miesiąca wzywali do przełożenia wyborów.Kiedy tylko odkryli,że ich żądania zostały zrealizowane, zaczęli oburzać się... na przełożenie wyborów. Próbując w ten sposób robić idiotów z wyborców,nie zauważyli,że w istocie idiotów robią z samych siebie - komentuje Michał Rachoń - odpowiedź Marcina Matczaka szokuje
/ screen YouTube Uniwersytet Warszawski
- Jako prawnicy żądaliśmy ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, bo to jedyny konstytucyjny sposób, żeby przesunąć wybory. Nie może tego zrobić 2 posłów. Wybory przesunięto tymczasem jak kredens, bez żadnego trybu, a nadal mają się odbyć w środku pandemii. Jest więc co krytykować.
- pisze Matczak
Pośród kryteriów wprowadzenia stanu klęski żywiołowej ani w konstytucji, ani w ustawie o stanie klęski żywiołowej, nie ma takiej przesłanki jak "chęć przełożenia wyborów"
Panie Profesorze, jako prawnicy żądali Państwo wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, żeby przesunąć wybory, choć "przesunięcia wyborów" nie ma wśród przesłanek do wprowadzania stanów nadzwyczajnych. Chcieli zatem Państwo zrobić to wbrew prawu. Jest więc co krytykować.
— michal.rachon (@michalrachon) May 11, 2020
