Cezary Krysztopa dla "TS": Król Sielaw

Choć lubiłem grywać w szachy, nigdy nie byłem w tym zakresie specjalnym orłem, co stanowiło przedmiot pewnej zgryzoty Ojca, który gry w szachy mnie uczył. Mój problem od zawsze polegał na tym, że owszem, potrafię zbudować strategie na wiele ruchów naprzód, ale moje wrodzone gapiostwo sprawia, że zanim dojdę do połowy, stracę połowę figur, bo czegoś tam nie zauważę i jest po ptokach.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Król Sielaw
/ Pixabay.com/CC0
Za studenckich czasów grywaliśmy z kolegami z akademika w szachy pod wódkę. Wtedy udawało mi się więcej, ponieważ pod wpływem oddziaływania trunku na bazie białoruskiego spirytusu z bazaru „Madro”,  rozrabianego białostocką kranówką, w zasadzie wszyscy mieliśmy ten sam problem. Udało mi się raz nawet w szachy wygrać żeglarską (śródlądowo-żeglarską rzecz jasna) koszulkę „Król Sielaw”, którą pod postacią zetlałego gałganka, o którego istnieniu Żona woli nie wiedzieć, trzymam do dzisiaj jako pamiątkę i dowód swoich ówczesnych przewag.

Dziś uczę grać w szachy Starszego Syna (na szczęście jeszcze w przedszkolu miał zajęcia z szachów, więc podbudowę teoretyczną ma zapewne lepszą od mojej). Do niedawna udawało mi się wygrywać w zasadzie każdą partię. Coraz częściej jednak muszę przyznać, że szachowa śmierć zagląda mi w oczy. Oczywiście na użytek Syna zawsze zachowuję zimną pewność siebie. Coraz częściej wydaje mi się jednak, że robi to na nim coraz mniejsze wrażenie.

Ostatnio udało mu się rozstrzelać mnie właściwie od samego początku partii. Traciłem figury jedna po drugiej, co wreszcie doprowadziło mnie do takiej desperacji, że przestałem tłumaczyć Mu zagrożenia wynikające z jego, w moim mniemaniu, mniej przemyślanych ruchów. W końcu zostałem prawie bez figur. A w Jego oczach widziałem narastający i długo oczekiwany triumf. Jakim cudem się z tego wygrzebałem, nie wiem. Zapewne Jego królowa musiała nastąpić na rąbek sukni i w efekcie czego wykopyrtnęła się na szachownicy jak długa. A ja jak ostatnia świnia wykorzystałem słabość damy i zamiast podać rękę, wykończyłem jej wojsko.
Tato – powiedział do mnie wtedy Starszy Syn – mogłeś pozwolić mi wygrać! – Mogłem Synu – odpowiedziałem – ale przecież zauważyłbyś, że na to pozwoliłem, a ja chcę, żebyś, kiedy wygrasz, był absolutnie pewien, że zawdzięczasz to tylko sobie. A z każdą partią jesteś tego coraz bliższy.

Ktoś powie – Trochę kręcisz Krysztopa, po prostu chciałeś wygrać. I w sumie będzie miał trochę racji, oczywiście, że chciałem, ale to naprawdę drobiazg wobec faktu, że zbliża się dzień, w którym triumf w Jego oczach przekuje się w pewność siebie wynikającą z przekonania, że zawdzięcza go wyłącznie sobie. I to nie będzie moja porażka, to będzie moje zwycięstwo. Większe niż tytuł „Króla Sielaw”.  

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (08/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo z ostatniej chwili
Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo

Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio powiedział we wtorek, że Rosjanie stracili w lipcu 60 tys. żołnierzy. Rubio wskazał tę liczbę jako dowód, jak ważna jest wojna dla Putina. Przekonywał też, że samo spotkanie Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem nie jest ustępstwem.

Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik z ostatniej chwili
Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik

Po wielogodzinnej akcji ratowniczej po poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.

Kaukaski Szlak Trumpa to katastrofa dla Rosji tylko u nas
Kaukaski "Szlak Trumpa" to katastrofa dla Rosji

Wszyscy skupiają się na zapowiedzianym w najbliższy piątek szczytem prezydentów USA i Rosji. Przeważają obawy, optymistów właściwie nie ma (nawet Trump takim się nie wydaje). Albo będzie układ niekorzystny dla Ukrainy, albo nic nie będzie – tak to na tę chwilę wygląda.

Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować

- W miejscach, w których premier Donald Tusk w moim uznaniu i w uznaniu moich wyborców nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować; natomiast w sprawach, które wynikają ze współpracy rządu i prezydenta, będziemy współpracować - powiedział we wtorek w Polsat News prezydent Karol Nawrocki.

Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. Tusk układa partię na nowo z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. "Tusk układa partię na nowo"

Z najnowszych doniesień Onetu wynika, że w Platformie Obywatelskiej szykuje się prawdziwa rewolucja. Donald Tusk ma planować zmianę nazwy partii, wewnętrzne wybory, a także osłabienie wpływów niektórych członków ugrupowania.

Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika z ostatniej chwili
Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika

Ratownikom, którzy próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, pozostało kilkadziesiąt metrów – wynika z wtorkowej informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Upały nawet do 34 stopni. Wydano ostrzeżenia z ostatniej chwili
Upały nawet do 34 stopni. Wydano ostrzeżenia

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałami dla województw wielkopolskiego i opolskiego. Alerty obowiązują od środy 13 sierpnia od godziny 12:00 do piątku 15 sierpnia do godziny 20:00. W tym czasie maksymalna temperatura w ciągu dnia osiągnie od 30°C do 34°C, a w nocy termometry pokażą od 15°C do 19°C.

Komunikat dla mieszkańców i turystów w Warszawie z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców i turystów w Warszawie

Warszawskie Linie Turystyczne rozszerzają kursowanie swoich trzech popularnych promów: Słonka, Wilga i Pliszka. Promy rozpoczęły częstsze kursy w dni powszednie, a godziny rejsów zostały wydłużone.  

Spotkanie Trump-Putin. Zełenski zabiera głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump-Putin. Zełenski zabiera głos

Rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Rosji Władimira Putina mogą być ważne dla ich dwustronnych stosunków, ale nie mogą oni podjąć żadnych decyzji dotyczących Ukrainy bez naszego udziału – oświadczył we wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski.

Marszałek Sejmu wygasił mandaty czterech posłów PiS. Kto na ich miejsce? z ostatniej chwili
Marszałek Sejmu wygasił mandaty czterech posłów PiS. Kto na ich miejsce?

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatów poselskich posłów powołanych do KPRP i BBN – poinformowała we wtorek Kancelaria Sejmu. Postanowienie dotyczy posłów PiS: Adama Andruszkiewicza, Zbigniewa Boguckiego, Marcina Przydacza oraz Pawła Szefernakera.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Król Sielaw

Choć lubiłem grywać w szachy, nigdy nie byłem w tym zakresie specjalnym orłem, co stanowiło przedmiot pewnej zgryzoty Ojca, który gry w szachy mnie uczył. Mój problem od zawsze polegał na tym, że owszem, potrafię zbudować strategie na wiele ruchów naprzód, ale moje wrodzone gapiostwo sprawia, że zanim dojdę do połowy, stracę połowę figur, bo czegoś tam nie zauważę i jest po ptokach.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Król Sielaw
/ Pixabay.com/CC0
Za studenckich czasów grywaliśmy z kolegami z akademika w szachy pod wódkę. Wtedy udawało mi się więcej, ponieważ pod wpływem oddziaływania trunku na bazie białoruskiego spirytusu z bazaru „Madro”,  rozrabianego białostocką kranówką, w zasadzie wszyscy mieliśmy ten sam problem. Udało mi się raz nawet w szachy wygrać żeglarską (śródlądowo-żeglarską rzecz jasna) koszulkę „Król Sielaw”, którą pod postacią zetlałego gałganka, o którego istnieniu Żona woli nie wiedzieć, trzymam do dzisiaj jako pamiątkę i dowód swoich ówczesnych przewag.

Dziś uczę grać w szachy Starszego Syna (na szczęście jeszcze w przedszkolu miał zajęcia z szachów, więc podbudowę teoretyczną ma zapewne lepszą od mojej). Do niedawna udawało mi się wygrywać w zasadzie każdą partię. Coraz częściej jednak muszę przyznać, że szachowa śmierć zagląda mi w oczy. Oczywiście na użytek Syna zawsze zachowuję zimną pewność siebie. Coraz częściej wydaje mi się jednak, że robi to na nim coraz mniejsze wrażenie.

Ostatnio udało mu się rozstrzelać mnie właściwie od samego początku partii. Traciłem figury jedna po drugiej, co wreszcie doprowadziło mnie do takiej desperacji, że przestałem tłumaczyć Mu zagrożenia wynikające z jego, w moim mniemaniu, mniej przemyślanych ruchów. W końcu zostałem prawie bez figur. A w Jego oczach widziałem narastający i długo oczekiwany triumf. Jakim cudem się z tego wygrzebałem, nie wiem. Zapewne Jego królowa musiała nastąpić na rąbek sukni i w efekcie czego wykopyrtnęła się na szachownicy jak długa. A ja jak ostatnia świnia wykorzystałem słabość damy i zamiast podać rękę, wykończyłem jej wojsko.
Tato – powiedział do mnie wtedy Starszy Syn – mogłeś pozwolić mi wygrać! – Mogłem Synu – odpowiedziałem – ale przecież zauważyłbyś, że na to pozwoliłem, a ja chcę, żebyś, kiedy wygrasz, był absolutnie pewien, że zawdzięczasz to tylko sobie. A z każdą partią jesteś tego coraz bliższy.

Ktoś powie – Trochę kręcisz Krysztopa, po prostu chciałeś wygrać. I w sumie będzie miał trochę racji, oczywiście, że chciałem, ale to naprawdę drobiazg wobec faktu, że zbliża się dzień, w którym triumf w Jego oczach przekuje się w pewność siebie wynikającą z przekonania, że zawdzięcza go wyłącznie sobie. I to nie będzie moja porażka, to będzie moje zwycięstwo. Większe niż tytuł „Króla Sielaw”.  

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (08/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe