Szok. "Eksperyment społeczny". Niemieccy urzędnicy przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom

Horror w Niemczech. Niemieccy urzędnicy Jugendamtów przekazywali przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom w ramach "eksperymentu społecznego seksuologa Helmuta Kentlera. Sprawę w internetowej wersji Frankfurter Allgemeine Zeitung opisuje Heike Schmoll w artykule zatytułowanym "Berlin umieszczał dzieci z pedofilami przez 30 lat"
 Szok. "Eksperyment społeczny". Niemieccy urzędnicy przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom
/ Pixabay.com
Kentler był przekonany, że "kontakty seksualne między dziećmi i dorosłymi nie są szkodliwe". Sam publikował też prace W stanach Zjednoczonych i Holandii na temat "zakładania domów zastępczych z pedofilami dla młodych dziewcząt i tym samym ułatwiania integracji społecznej". Do swoich chorych teorii udało mu się przekonać niemieckich urzędników.

Pozornie wydawało się, że problemy dzieci zostały rozwiązane przez Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt) – nie mieszkały już na ulicy, nie trafiały do domów dziecka, a pedofile nie szukali nowych ofiar, ponieważ tolerowano fakt, że mogli znęcać się nad wychowankami w obrębie własnych domów - napisała "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dodała, że Kentler przekonał do swego projektu urzędników berlińskiego Senatu. Twierdził, że opieka pedofili nad małoletnimi „umożliwia ich społeczną integrację”

Te tzw. domy zastępcze zostały założone pod koniec lat 60. XX wieku i funkcjonowały do ok. 2003 roku. Koncepcja Kentlera, oparta na „wspólnym mieszkaniu dziecka i pedofila”, została zatwierdzona przez urzędników Senatu i, z kilkoma wyjątkami, zaakceptowana także przez okręgowe Jugendamty.

Kilka lat temu dwie ofiary zgłosiły się i opowiedziały swoją historię, od tego czasu badacze z Uniwersytetu w Hildesheim przeszukiwali akta i przeprowadzili wywiady - poinformował serwis Deutsche Welle, odnosząc się do zaprezentowanego w poniedziałek raportu.

DW dodał, że Kentler był w stałym kontakcie z dziećmi i ich przybranymi ojcami. Nigdy nie został postawiony w stan oskarżenia: zanim jego ofiary się zgłosiły, przestępstwa uległy przedawnieniu. Do tej pory ofiary nie otrzymały jakiegokolwiek odszkodowania.

Berlińska senator ds. młodzieży i dzieci Sandra Scheeres (SPD) nazwała odkrycia autorów raportu „szokującymi i przerażającymi”.

Liczba sprawców i ofiar nie została do dziś określona. Wiadomo , że jednym ze sprawców był Fritz H. Pod jego opieką w ciągu kilkunastu lat znajdowało się co najmniej dziesięcioro dzieci, w tym jedno z wieloma niepełnosprawnościami, które zmarło, przebywając pod jego pieczą. Trzy z jego ofiar złożyły później zeznania.

Jak napisała "FAZ", wcześniej przez lata urzędy do spraw młodzieży ignorowały sygnały o zagrożeniach, a ich pracownikom nawet zdarzało się bronić pedofila opiekującego się dziećmi. Także urzędy okręgowe nie reagowały na listy od ofiar, które zgłaszały przypadki nadużyć oraz pornografii dziecięcej.

Działalność Kentlera, który pracował także jako psycholog policyjny w berlińskim Senacie, nie byłaby możliwa bez współpracy władz Berlina, urzędów ds. młodzieży, ale także instytucji edukacyjnych i naukowych - stwierdziła "FAZ". 

Kentler nigdy nie poniósł konsekwencji swojej działalności

- Aż trudno uwierzyć że to prawda: przez 30 lat berlińscy urzędnicy celowo oddawali dzieci do adopcji pedofilom. Naukowcy przekonywali, że będzie to dla nich lepsze (!) niż gdyby miały trafić do normalnych rodzin. W sprawie adopcji dzieci nie może być żadnych kompromisów.


- komentuje Paweł Jabłoński podsekretarz stanu w MSZ

- Przez szereg lat każdego, kto mówił o tym głośno uznawano za wariata Podobnie było w Norwegii, gdzie też ujawniono pedofilskie siatki związane z Barnevernet Nie mam wątpliwości, że łatwość w odbieraniu dzieci to zachęta do korupcyjnego handlu żywym towarem z udziałem urzędników


- komentuje mec. Jerzy Kwaśniewski prezes Ordo Iuris cyk/PAP

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Honor Wiadomości
Tadeusz Płużański: Honor

„Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor” – mówił 5 maja 1939 r. w Sejmie RP minister spraw zagranicznych Józef Beck.

Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw Wiadomości
Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw

W tym roku Niemcy już od 2 maja konsumują surowce naturalne na koszt innych państw – odnotowała lewicowa Tageszeitung, powołując się na dane organizacji Footprintnetwork monitorującej poziom zużycia surowców na świecie. Jak wynika z obliczeń Global Footprint Network, Niemcom zaledwie w cztery miesiące udało się wykorzystać wszystkie „przypisane im” na 2004 r surowce, a miniony czwartek stał się tym samym Dniem Przekroczenia Zasobów Ziemi. Podobno, gdyby wszystkie państwa świata zachowywały się jak Niemcy, nie starczyłoby nam trzech Ziem.

Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie

Trzy osoby zginęły w wypadku w warszawskim Wilanowie. Kierowca BMW zjechał z drogi i uderzył w drzewo po czym samochód spłonął. Na miejscu trwa akcja służb - poinformowała PAP stołeczna policja.

Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski przerwał złą passę i w ostatnim meczu Barcelony z Valencią (4:2) pokazał świetną formę. Dzięki temu znalazł się na świeczniku mediów i rozwiał krążące od miesięcy plotki dotyczące potencjalnego transferu do innego klubu.

Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużym zainteresowaniem telewidzów. W walce o Kryształową Kulę już wkrótce zmierzą się trzy pary. Wraz z profesjonalnymi tancerzami będą to: Anita Sokołowska, Roksana Węgiel oraz Julia Kuczyńska.

Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem  z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem

Samochód osobowy wjechał w pieszych, a następnie uderzył w budynek przy ul. Lawendowe Wzgórze w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna zasłabł za kierownicą. Poszkodowani: kobieta z dzieckiem zostali przewiezieni do szpitala.

Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK z ostatniej chwili
Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK

O potrzebie obrony polskiej suwerenności i odradzającym się rosyjskim imperializmie mówił prezydent Andrzej Duda w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wśród wyzwań wymienił budowę silnej armii i wielkie inwestycje transportowe, w tym lotnisko, które byłoby "centrum logistyczno-transportowym".

Dramat gwiazdora Dzień dobry TVN z ostatniej chwili
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"

Marcin Prokop, który od lat jest prezenterem w "Dzień dobry TVN" podzielił się ze swoimi fanami przykrą opowieścią. Chodzi o jego pupila, który w ciężkim stanie trafił do weterynarza.

Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb

W Berlinie, w dzielnicy Lichterfelde doszło do groźnego pożaru. Przed południem w płomieniach stanęła hala fabryczna, w której znajdowały się rozmaite substancje chemiczne m.in. cyjanek miedzi oraz kwas siarkowy. Wiadomo, że część budynku zawaliła się.

REKLAMA

Szok. "Eksperyment społeczny". Niemieccy urzędnicy przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom

Horror w Niemczech. Niemieccy urzędnicy Jugendamtów przekazywali przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom w ramach "eksperymentu społecznego seksuologa Helmuta Kentlera. Sprawę w internetowej wersji Frankfurter Allgemeine Zeitung opisuje Heike Schmoll w artykule zatytułowanym "Berlin umieszczał dzieci z pedofilami przez 30 lat"
 Szok. "Eksperyment społeczny". Niemieccy urzędnicy przez 30 lat świadomie przekazywali dzieci pedofilom
/ Pixabay.com
Kentler był przekonany, że "kontakty seksualne między dziećmi i dorosłymi nie są szkodliwe". Sam publikował też prace W stanach Zjednoczonych i Holandii na temat "zakładania domów zastępczych z pedofilami dla młodych dziewcząt i tym samym ułatwiania integracji społecznej". Do swoich chorych teorii udało mu się przekonać niemieckich urzędników.

Pozornie wydawało się, że problemy dzieci zostały rozwiązane przez Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt) – nie mieszkały już na ulicy, nie trafiały do domów dziecka, a pedofile nie szukali nowych ofiar, ponieważ tolerowano fakt, że mogli znęcać się nad wychowankami w obrębie własnych domów - napisała "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dodała, że Kentler przekonał do swego projektu urzędników berlińskiego Senatu. Twierdził, że opieka pedofili nad małoletnimi „umożliwia ich społeczną integrację”

Te tzw. domy zastępcze zostały założone pod koniec lat 60. XX wieku i funkcjonowały do ok. 2003 roku. Koncepcja Kentlera, oparta na „wspólnym mieszkaniu dziecka i pedofila”, została zatwierdzona przez urzędników Senatu i, z kilkoma wyjątkami, zaakceptowana także przez okręgowe Jugendamty.

Kilka lat temu dwie ofiary zgłosiły się i opowiedziały swoją historię, od tego czasu badacze z Uniwersytetu w Hildesheim przeszukiwali akta i przeprowadzili wywiady - poinformował serwis Deutsche Welle, odnosząc się do zaprezentowanego w poniedziałek raportu.

DW dodał, że Kentler był w stałym kontakcie z dziećmi i ich przybranymi ojcami. Nigdy nie został postawiony w stan oskarżenia: zanim jego ofiary się zgłosiły, przestępstwa uległy przedawnieniu. Do tej pory ofiary nie otrzymały jakiegokolwiek odszkodowania.

Berlińska senator ds. młodzieży i dzieci Sandra Scheeres (SPD) nazwała odkrycia autorów raportu „szokującymi i przerażającymi”.

Liczba sprawców i ofiar nie została do dziś określona. Wiadomo , że jednym ze sprawców był Fritz H. Pod jego opieką w ciągu kilkunastu lat znajdowało się co najmniej dziesięcioro dzieci, w tym jedno z wieloma niepełnosprawnościami, które zmarło, przebywając pod jego pieczą. Trzy z jego ofiar złożyły później zeznania.

Jak napisała "FAZ", wcześniej przez lata urzędy do spraw młodzieży ignorowały sygnały o zagrożeniach, a ich pracownikom nawet zdarzało się bronić pedofila opiekującego się dziećmi. Także urzędy okręgowe nie reagowały na listy od ofiar, które zgłaszały przypadki nadużyć oraz pornografii dziecięcej.

Działalność Kentlera, który pracował także jako psycholog policyjny w berlińskim Senacie, nie byłaby możliwa bez współpracy władz Berlina, urzędów ds. młodzieży, ale także instytucji edukacyjnych i naukowych - stwierdziła "FAZ". 

Kentler nigdy nie poniósł konsekwencji swojej działalności

- Aż trudno uwierzyć że to prawda: przez 30 lat berlińscy urzędnicy celowo oddawali dzieci do adopcji pedofilom. Naukowcy przekonywali, że będzie to dla nich lepsze (!) niż gdyby miały trafić do normalnych rodzin. W sprawie adopcji dzieci nie może być żadnych kompromisów.


- komentuje Paweł Jabłoński podsekretarz stanu w MSZ

- Przez szereg lat każdego, kto mówił o tym głośno uznawano za wariata Podobnie było w Norwegii, gdzie też ujawniono pedofilskie siatki związane z Barnevernet Nie mam wątpliwości, że łatwość w odbieraniu dzieci to zachęta do korupcyjnego handlu żywym towarem z udziałem urzędników


- komentuje mec. Jerzy Kwaśniewski prezes Ordo Iuris cyk/PAP


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe