Fala odrażającego hejtu po wypowiedzi Płażyńskiego o groźbach skierowanych wobec jego dziecka

Wyjaśnił, że w tym tygodniu w miejscowości Czarne w powiecie człuchowskim doszło do podpalenia budynku gospodarczego i przecięcia opon w aucie jednego z lokalnych działaczy PiS. Na bramie oraz elewacji jego domu umieszczono wulgarne napisy, atakujące Zjednoczoną Prawicę.
– To jest prawdziwa fala nienawiści i hejtu politycznego. Mamy z tym do czynienia tutaj na Pomorzu Gdańskim. Tak się dzieje w wielu zakątkach naszego województwa, np. w Starogardzie Gdańskim, Kwidzynie – wskazał Płażyński.
Dodał, że w Gdańsku notorycznie niszczone są banery wyborcze Andrzeja Dudy. Jak mówił poseł, wypisywane są na nich obraźliwe hasła skierowane pod adresem ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Wyjaśnił przy tym, że w sieci pojawiają się nagrania, które ukazują sprawców tych zniszczeń, ale - jak powiedział Płażyński - nic się z tym nie robi.
Płażyński poinformował również, że jego rodzina także stała się ofiarą agresji. – Grożono śmiercią mojemu dziecku za to, że jestem "pisiorem". Prokuratura wszczęła śledztwo i namierzyła tego delikwenta. Usłyszał on już akt oskarżenia – powiedział.
Fala hejtu po wypowiedzi posła PiS
Dziennikarz Radia Gdańsk Maciej Naskręt opublikował w sobotę wpis w mediach społecznościowych, w którym zwrócił uwagę na reakcję internautów jednego z trójmiejskich portali na wypowiedź Płażyńskiego dotyczącą gróźb skierowanych w stronę jego dziecka.
"Sami jesteście sobie winni pisowcy"; "Wypłosz wal się"; "Karma wraca pisowska bolszewio"; "Oko za oko, ząb za ząb"; "Pisiory doprowadzili do tego, że ludzie mają dość" – czytamy we wpisach internautów, które załączył na Twitterze dziennikarz gdańskiego radia.
Reakcja mieszkańców (na profilu jednego z trójmiejskich portali) po tym gdy @KacperPlazynski przyznał, że jego dziecku grożono śmiercią #wstyd pic.twitter.com/Ai6fgJoD3c
— Maciej Naskręt (@MaciejNaskret) June 20, 2020
/Twitter/PAP
