"Zachowała się honorowo. Kwota była fałszywa". Adam Andruszkiewicz komentuje kwestię zatrudnienia żony

- Pragnę Wam wyjaśnić jak sytuacja wygląda naprawdę, byście nie musieli opierać się jedynie na głosie wrogich mediów i zakłamanych "świętoszków", którzy postanowili urządzić medialny lincz, bez jakiejkolwiek próby obiektywnego podejścia.
(...)
Pomijając kwestię wykształcenia, które posiada - dowodem na jej wiedzę oraz pracowitość jest chociażby biegła znajomość 3 języków obcych (szlify zdobywała m.in. na paryskiej Sorbonie). Fundacja również chciała, wykorzystując te cenne umiejętności mojej Żony, rozpocząć międzynarodowe projekty charytatywne.
Kamili nigdy nie zależało na tym, by pełnić jakieś ładnie brzmiące stanowiska dla samych stanowisk, interesuje ją wyłącznie ciężka praca. Stąd też m.in. decyzja o rezygnacji z funkcji Prezesa Fundacji, aby to jasno udowodnić. W dodatku informacja o jej rzekomych zarobkach także została przekłamana. Podana w mediach kwota była fałszywa - znacznie zawyżona.
(...)
Ci, którzy liczyli, że swoją nagonką zniszczą mnie, a nawet życzyli mi rozpadu Małżeństwa...zdziwicie się mocno. Nie pierwszy i nie ostatni raz
- pisze Adam Andruszkiewicz