"Byliśmy w szpitalu. Wiedzieliśmy, co się dzieje". Ostrowska-Królikowska o ostatnich świętach z mężem

Królikowscy spędzili je w szpitalu, mając świadomość, że za rok mogą nie spotkać się w takim gronie.
W ubiegłym roku mieliśmy rodzinne święta, moje dzieci sprowadziły do domu wszystkich, kogo tylko mogły, ponieważ Paweł był w szpitalu. Byliśmy u niego, ponieważ pozwolono nam...
- opowiedziała w programie emitowanym przez Onet.
Był nawet w miarę dobrej formie i to były dla mnie dziwne święta, bo wiedzieliśmy, co się dzieje
- wyjaśniła.
Wszyscy żyjemy ze świadomością, że śmierć nastąpi... Czy można się przygotować? W momencie kiedy jest choroba i to trwa jakiś czas – tak... To bardzo trudne. Przechodzi się etap żalu i zrozumiałam, że muszę wyjść z tego żalu, bo są ludzie, którzy mnie potrzebują i którym muszę dawać światło
- dodała.