"Trzeba chodzić do spowiedzi". Markowski o sekrecie... udanego małżeństwa

Trzeba chodzić do spowiedzi. Od czasu do czasu oczyszczasz duszę z tych naszych słabości i ułomności i życie staje się bardziej kolorowe i znośne
- stwierdził Grzegorz Markowski dzieląc się swoją receptą na udany związek.
Krysia ma duszę artysty, była tancerką, sporo wyjeżdżała, pracowała ponad 20 lat. W pewnym momentach nie widzieliśmy się nawet po 2-3 tygodnie w miesiącu, w związku z czym było zawsze co opowiadać, byliśmy zawsze pełni emocji. Ja myślę, że to kolorowe życie to klucz do sukcesu
- dodał opowiadając o swoim szczęśliwym i trwającym od 50. lat małżeństwie z żoną Krystyną.
Lider "Perfectu" podzielił się z Moniką Olejnik także refleksją na temat swojego przeżywania wiary.
Wychowaliśmy się blisko kościoła w Józefowie i taki duch wiary był w nas od małego. Ja nawet grywałem sobie na organach po mszy w Józefowie. W sytuacjach kryzysowych możliwość modlitwy była dla mnie bardzo ważna
- podkreślił.
cwp/pudelek, "Monika Olejnik. Otwarcie"