Holenderski meczet finansował ISIS? Imam oraz sekretarz podejrzani o wspieranie terrorystów

Prokuratura podejrzewa kilku członków zarządu meczetu Al Houda w Geleen, na południu Holandii, o wspieranie bojowników Państwa Islamskiego w Syrii.
Ja informuje dziennik „De Limburger”, jednemu z nich, sekretarzowi i jednocześnie wiceprzewodniczącemu meczetu, postawiono w tej sprawie zarzuty. We wtorek w sądzie w Roermond rozpoczęła się pierwsza rozprawa.
Laarbi A. wielokrotnie podróżował do Syrii, gdzie wg prokuratury, nawiązał kontakty z terrorystami z ISIS. Podczas jednej z podróży towarzyszył mu Jermaine Walters, który walczył w szeregach Państwa Islamskiego i później zginął w jednym z nalotów bombowych.
Podejrzanym jest także imam Stefan Z., najważniejsza osoba w Al Houda. Prokuratura zarzuca mu, że pomagał A., m.in. fałszując dane osób na listach odbiorców towarów w Syrii. Jego sprawa nie trafiła jeszcze na wokandę.
Jak przypomina gazeta, w lutym 2017 r. policja dokonała nalotu na czternaście miejsc w południowej Limburgii. Jednym z nich był meczet Al Houda w Geleen, gdzie podczas przeszukania znaleziono broń palną m.in. karabiny typu kałasznikow.
Lokalne media przypominają, że budowa meczetu została sfinansowana z pieniędzy Arabii Saudyjskiej i od dawna jest postrzegany jako siedlisko radykalnego islamu.