Francuskie media o porażce Macrona: Francja stanie się krajem „niezarządzalnym”

Francuskie media komentując sondażowe wyniki II tury wyborów parlamentarnych w niedzielę, piszą o „policzku dla Macrona” oraz wskazują, że brak większości bezwzględnej w Zgromadzeniu Narodowym koalicji prezydenckiej może oznaczać, że Francja stanie się krajem „niezarządzalnym”.
Rzeźba
Rzeźba "Myśliciel" Auguste'a Rodina. Paryż. Muzeum Rodina / Pixabay.com

„Wyniki tych wyborów to okrutna lekcja dla szefa państwa”

– pisze w komentarzu redakcyjnym dyrektor redakcyjny dziennika Alexis Brezet, ogłaszając, że „skrajna lewica jest u bram władzy” w kraju, stając się pierwszą siłą opozycyjną Francji, a największym wygranym tych wyborów jest skrajna prawica, tj. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, które osiągnęło najlepszy wynik wyborczy w historii z 8 mandatów uzyskanych w 2017 r do 80-90 obecnie.

Według „Le Figaro” to jednak Republikanie, 3. partia opozycyjna stanie się języczkiem uwagi po wyborach i potencjalnym partnerem koalicyjnym dla prezydenta Macrona w niższej izbie parlamentu.

„Macron wobec ryzyka paraliżu politycznego”

– tytułuje swoją czołówkę dziennik „Le Monde”.

„Upadek macronii, policzek dla Macrona, szokująco dobry wynik Zjednoczenia Narodowego”

– konstatuje z kolei na okładce dziennik „Liberation”, krytykując brak kampanii wyborczej polityków obozu rządzącego oraz brak strategii i pomysłu na Francję ze strony samego prezydenta.

„To dalekie od tego, na co liczyliśmy”

– przyznał minister ds. rachunków publicznych i bliski współpracownik prezydenta Macrona Gabriel Attal, dodając, że po wyborach obóz prezydencki musi „wyjść poza (swoje) pewniki i (swoje) podziały”.

Brak absolutnej większości dla prezydenta Macrona, którego koalicja według prognoz powinna uzyskać jedynie od 210 do 230 deputowanych, daleko w tyle za 308 mandatami zdobytymi w 2017 r., zmienia funkcjonowanie drugiej pięcioletniej kadencji prezydenta – podkreślają zgodnie komentatorzy.

Media przywołując podobną sytuację, gdy prezydent nie miał większości bezwzględnej, określają ją jako „historyczny precedens”. „François Mitterrand znalazł się w tej samej sytuacji w 1988 r, co nie przeszkodziło mu w przeprowadzeniu bardzo emblematycznych reform” – zauważa stacja BFM TV.

Jednak premierzy za kadencji prezydenta Mitteranda „uciekali się do art. 49,3 konstytucji (który pozwala pominąć parlament w głosowaniu nad projektem ustawy - red.)” - przypomina konstytucjonalista Paul Cassia. Zdaniem eksperta stosowanie obecnie tej strategii może być politycznie kosztowne i prowadzić do masowych protestów.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)

ksta/ mma/


 

POLECANE
Publicysta Forum Żydów Polskich: Mamy prawo oburzać się na Grzegorza Brauna, ale nie mamy prawa zamykać mu ust tylko u nas
Publicysta Forum Żydów Polskich: Mamy prawo oburzać się na Grzegorza Brauna, ale nie mamy prawa zamykać mu ust

Kluczowe pytanie: czy, gdyby Grzegorz Braun za swoje słowa został oskarżony z urzędu i skazany, byłoby to dowodem siły państwa, czy wręcz odwrotnie - dowodem jego słabości?

Ostrzeżenie dla większości województw. Jest komunikat IMGW z ostatniej chwili
Ostrzeżenie dla większości województw. Jest komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie I stopnia przed przymrozkami na większym obszarze kraju. Na Pomorzu, Kujawach oraz Warmii i Mazurach temperatura może spaść do minus 7 st. C przy gruncie, a na Mazowszu, w Wielkopolsce oraz w Łódzkiem do minus 3 st. C.

Była wychowawczyni o Rafale Trzaskowskim: więcej niż rozczarowanie. Jest nagranie gorące
Była wychowawczyni o Rafale Trzaskowskim: "więcej niż rozczarowanie". Jest nagranie

Telewizja wPolsce24 wyemitowała wypowiedź byłej wychowawczyni i nauczycielki języka Polskiego Rafała Trzaskowskiego Joanny Ewy Gendek na temat kandydata Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich. Jej opinia jest druzgocąca.

Niemcy mają problem. Tapinoma Magnum jest w kolejnym landzie z ostatniej chwili
Niemcy mają problem. Tapinoma Magnum jest w kolejnym landzie

Agresywne superkolonie Tapinoma magnum rozprzestrzeniają się w Nadrenii Północnej‑Westfalii zagrażając infrastrukturze i mieszkańcom – informuje ruhr24.de.

Kto wysadził Nord Stream? Tajemnicze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Kto wysadził Nord Stream? Tajemnicze słowa Trumpa

– Wielu ludzi wie, kto wysadził gazociągi Nord Stream – powiedział w poniedziałek prezydent Donald Trump, twierdząc, że on jako pierwszy "wysadził" bałtyckie sieci przesyłowe, nakładając na nie sankcje.

Kłopoty sztabu Trzaskowskiego? Jest zawiadomienie z ostatniej chwili
Kłopoty sztabu Trzaskowskiego? Jest zawiadomienie

Czy sztab Trzaskowskiego złamał prawo? Lubelski radny wskazuje na agitację przy ratuszu i składa zawiadomienie.

Niepokojące informacje z granicy Polski z Niemcami. Komunikat niemieckich służb z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy Polski z Niemcami. Komunikat niemieckich służb

W sobotę oraz w niedzielę doszło w Niemczech do serii zatrzymań afgańskich migrantów. Służby przekazały, ze zostali odesłani do Polski.

Wyciekł arkusz maturalny. CKE zabrała głos z ostatniej chwili
Wyciekł arkusz maturalny. CKE zabrała głos

Zdjęcia arkusza maturalnego z polskiego wyciekły do mediów społecznościowych. CKE podejrzewa, że zdjęcia wykonał zdający.

Premier Rumunii rezygnuje po ogłoszeniu wyników wyborów z ostatniej chwili
Premier Rumunii rezygnuje po ogłoszeniu wyników wyborów

Premier Rumunii Marcel Ciolacu zapowiedział rezygnację po wynikach wyborów prezydenckich – informują rumuńskie media.

Gazeta Wyborcza zaatakowała Karola Nawrockiego. Mec. Lewandowski: To manipulacja z ostatniej chwili
Gazeta Wyborcza zaatakowała Karola Nawrockiego. Mec. Lewandowski: To manipulacja

Znany prawnik Bartosz Lewandowski odniósł się do publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczącej kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego. "Panie Redaktorze, przeczytałem ten tekst w całości i to co Pan napisał to manipulacja" - stwierdził mec. dr Lewandowski.

REKLAMA

Francuskie media o porażce Macrona: Francja stanie się krajem „niezarządzalnym”

Francuskie media komentując sondażowe wyniki II tury wyborów parlamentarnych w niedzielę, piszą o „policzku dla Macrona” oraz wskazują, że brak większości bezwzględnej w Zgromadzeniu Narodowym koalicji prezydenckiej może oznaczać, że Francja stanie się krajem „niezarządzalnym”.
Rzeźba
Rzeźba "Myśliciel" Auguste'a Rodina. Paryż. Muzeum Rodina / Pixabay.com

„Wyniki tych wyborów to okrutna lekcja dla szefa państwa”

– pisze w komentarzu redakcyjnym dyrektor redakcyjny dziennika Alexis Brezet, ogłaszając, że „skrajna lewica jest u bram władzy” w kraju, stając się pierwszą siłą opozycyjną Francji, a największym wygranym tych wyborów jest skrajna prawica, tj. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, które osiągnęło najlepszy wynik wyborczy w historii z 8 mandatów uzyskanych w 2017 r do 80-90 obecnie.

Według „Le Figaro” to jednak Republikanie, 3. partia opozycyjna stanie się języczkiem uwagi po wyborach i potencjalnym partnerem koalicyjnym dla prezydenta Macrona w niższej izbie parlamentu.

„Macron wobec ryzyka paraliżu politycznego”

– tytułuje swoją czołówkę dziennik „Le Monde”.

„Upadek macronii, policzek dla Macrona, szokująco dobry wynik Zjednoczenia Narodowego”

– konstatuje z kolei na okładce dziennik „Liberation”, krytykując brak kampanii wyborczej polityków obozu rządzącego oraz brak strategii i pomysłu na Francję ze strony samego prezydenta.

„To dalekie od tego, na co liczyliśmy”

– przyznał minister ds. rachunków publicznych i bliski współpracownik prezydenta Macrona Gabriel Attal, dodając, że po wyborach obóz prezydencki musi „wyjść poza (swoje) pewniki i (swoje) podziały”.

Brak absolutnej większości dla prezydenta Macrona, którego koalicja według prognoz powinna uzyskać jedynie od 210 do 230 deputowanych, daleko w tyle za 308 mandatami zdobytymi w 2017 r., zmienia funkcjonowanie drugiej pięcioletniej kadencji prezydenta – podkreślają zgodnie komentatorzy.

Media przywołując podobną sytuację, gdy prezydent nie miał większości bezwzględnej, określają ją jako „historyczny precedens”. „François Mitterrand znalazł się w tej samej sytuacji w 1988 r, co nie przeszkodziło mu w przeprowadzeniu bardzo emblematycznych reform” – zauważa stacja BFM TV.

Jednak premierzy za kadencji prezydenta Mitteranda „uciekali się do art. 49,3 konstytucji (który pozwala pominąć parlament w głosowaniu nad projektem ustawy - red.)” - przypomina konstytucjonalista Paul Cassia. Zdaniem eksperta stosowanie obecnie tej strategii może być politycznie kosztowne i prowadzić do masowych protestów.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)

ksta/ mma/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe