Niesamowite były okoliczności śmierci Trzebińskiego. Poszukiwany przez Niemców od lat za działalność konspiracyjną ten lider środowiska twórców kultury kierujący najważniejszym literackim periodykiem Polskiego Państwa Podziemnego został uwięziony nie w związku z pracą na rzecz Polski Podziemnej, ale za… nielegalne korzystanie z fabrycznej stołówki pod fałszywą kenkartą, wystawioną na nazwisko Andrzej Jarociński. Niemcy nie odkryli, że w ich ręce przypadkiem wpadł człowiek kierujący zastępami młodych twórców kultury, dbających o to, by polskie muzy nie milknęły, gdy huczą niemieckie działa. Rozstrzelano go w egzekucji ulicznej na rogu Wareckiej i Nowego Światu 12 listopada 1943 r. Jemu i innym zakładnikom Niemcy zalepili usta gipsem, aby nikt z nich nie mógł krzyknąć: „Niech żyje Polska!”, jak zdarzało się wielokrotnie podczas niemieckich egzekucji.
Wałęsę zawsze fascynowali silni ludzie, zwłaszcza dyktatorzy rządzący żelazną ręką swoimi podwładnymi.
Zapraszam do lektury kolejnego (z pięciu tworzących zamierzoną „całość”) tekstów opublikowanych na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”, a poświęconych poetom Polski Podziemnej, w tym mniej znanym twórcom formacji „Sztuka i Naród”. Dziś o Bronisławie Onufrym Kopczyńskim i i Zdzisławie Leonie Stroińskim.
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Blady strach padł na kierownictwo Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zabrzu. Jak ujawnił w swym świątecznym wydaniu lokalny Głos Zabrza i Rudy Śl., jeszcze w pierwszej połowie grudnia do siedziby tej gminnej spółki wkroczyli policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Na podstawie postanowienia Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zabezpieczyliśmy dokumentację w MOSiR Zabrze. Śledztwo prowadzone jest w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 228 par. 4 kk. Na chwilę obecną nie przedstawiono żadnych zarzutów – potwierdzili śląscy policjanci tropiący korupcję.
Po wielu latach, już w wolnej Polsce, dowiedziałem się, że autorem tej antysowieckiej poezji był Józef Andrzej Szczepański pseudonim „Józek”. I był to jego ostatni utwór napisany przed śmiercią w Powstaniu. Ten bardzo młody i bardzo utalentowany poeta okupowanej, a potem powstańczej Warszawy jest też autorem kilku piosenek nuconych 1 sierpnia każdego roku wieczorem na Placu Piłsudskiego przez dziesiątki tysięcy warszawiaków, z których spora część pewnie nie wie, że to właśnie on je napisał
Robert Biedroń nie zrobił niczego złego, ale popełnił duży błąd polityczny, za który być może przyjdzie mu drogo zapłacić w najbliższej kampanii wyborczej.
Za wysoce niestosowne uważam zwracanie się post factum do Prezydenta RP w sprawie, która leży w jego wyłącznej kompetencji, aczkolwiek z pewnością została skonsultowana z MSZ.
Wszyscy oni byli z pokolenia wychowanego, a w zdecydowanej większości urodzonego już w II Rzeczypospolitej, w niepodległej Polsce. Byli przedstawicielami generacji ukształtowanej w polskiej szkole, o której dowódca części z nich, szef „Kedywu” – Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej płk Józef Rybicki, w cywilu nauczyciel, mawiał, że w szkołach II RP nie uczono patriotyzmu – nim się w nich oddychało. Wszyscy służyli Ojczyźnie w konspiracji – a jednocześnie wysoko nosili sztandar polskiej kultury i polskiej poezji w czasach, w których z rozkazu Niemców muzy miały milczeć.
Oczekujemy, że Pan Minister poprzez doprowadzenie do odpowiednich zmian prawnych udaremni próby wprowadzenia symboli komunistycznych w sferę publiczną, a sprawcy tych prób staną przed polskimi sądami.
Rosja przygotowuje się do połknięcia Białorusi. Takie generalne przesłanie odczytać można w większości komentarzy w polskich mediach, zarówno drukowanych, jak i internetowych, poświęconych ostatnim wydarzeniom na linii Moskwa – Mińsk.
Zamiast dusić coś w sobie i popadać we frustrację, która łatwo przeradza się w agresję, lepiej to uzewnętrznić właśnie w rodzinnym gronie.
Stosunkowo niewielkie Sanktuarium Szensztackie przy ul. Andersa w Zabrzu-Rokitnicy było wypełnione po brzegi podczas tradycyjnej, wieczornej, dorocznej mszy roratniej dla mężczyzn. Panowie w średnim, a nawet nieco starszym wieku niczym dzieci, z zapalonymi lampionami w rękach, przeszli w procesji rozświetlającej mroki ciemności, po czym wzięli udział w uroczystej eucharystii.\nRoraty dla mężczyzn odbyły się tradycyjnie już w drugi wtorek grudnia. Na miejsce zjechali się panowie nie tylko z Zabrza, ale z niemal całej diecezji gliwickiej. Pierwotnie oczekiwano, iż mszy przewodniczyć będzie biskup pomocniczy diecezji gliwickiej Andrzej Iwanicki, ale ostatecznie – jak zazwyczaj – odprawił ją opiekun duchowy tej grupy – ks. Janusz Czenczek, pełniący także posługę diecezjalnego, a nawet krajowego egzorcysty.
W czasie świąt Bożego Narodzenia w wielu domach stają ustrojone choinki. Pod nimi są układane różne prezenty, którymi obdarujemy bliskich i jesteśmy też przez nich obdarowywani. Święta są okazją, aby najbliższym złożyć życzenia i dołączone do nich prezenty wskazują, że dobrze komuś życzymy. Jest też wielką sztuką dobrać właściwy prezent dla każdego uczestnika wigilijnego spotkania, kiedy to przy śpiewaniu kolęd sięgamy pod choinkę i każdy rozpakowuje przeznaczony dla niego pakuneczek.
Wierszem Cypriana Kamila Norwida pt. "Opłatek" składam wszystkim Czytelnikom tego bloga serdeczne życzenia Dobra i Piękna, które uosabia w te radosne święta Boża Dziecina.
Kiedy byłem smarkaczem wiele tygodni prowadzących do świąt Bożego Narodzenia spędzałem na rozważaniach o tym jak będą wyglądały rodzinne wizyty. A dokładniej rozmyślałem intensywnie o czym będziemy rozmawiać przy świątecznym stole, jakie tematy poruszymy, no i oczywiście o tym w jaki sposób przekonam wszystkich do moich racji. Już mając 10, 11 lat żyłem polityką, oglądałem serwisy informacyjne, czy debaty prezydenckie. Trochę później też programy publicystyczne. Większość kolegów kopała piłkę lub łaziła po drzewach w pobliskim lasku, a ja prowadziłem zażarte dyskusje z Kiślem – pozdrawiam Jarek – na temat kto będzie lepszym prezydentem: Wałęsa czy Mazowiecki. Ludzie, jak my żeśmy się wtedy kłócili. I żeby wszystko było jasne – nie to że byłem jakimś kujonem (w sumie wręcz przeciwnie): też godzinami kopałem piłkę (za co zapłaciłem choćby złamanym obojczykiem), też łaziłem po drzewach, piwnicach i budowałem szałasy z ukradzionych znaków drogowych. Ale oprócz normalnych rzeczy, które robi każdy nastolatek, robiłem też rzeczy nienormalne, bo przecież do takich należy tak mocne zaangażowanie w sprawy polityczne kraju w szczenięcym wieku. Zmiany po 89’ roku miały na mnie ogromny wpływ. Dyskusje mogłem prowadzić równie długo co kopać piłkę…
Wiersz Józefa Barana "Pastorałka bezdrożna"
Nic tak nie weryfikuje życiowych planów, dalekosiężnych politycznych wizji i wielkich programów rozwojowych jak samo życie i opatrzność Boska.
Tuż po Świętach Bożego Narodzenia zbiorą się na jednodniowych posiedzeniach Sejm i Senat, aby przeprowadzić zmiany w ustawach pozwalające między innymi na obniżkę akcyzy z 20 zł na 5 zł za jedną megawatogodzinę (MWh), to jest około 2 mld zł obniżki w kosztach łącznych dla gospodarstw domowych, firm i innych podmiotów, a razem z podatkiem VAT, który był liczony od wyższej akcyzy, aż 2,5 mld zł.
Miłość stała się ciałem i zamieszkała między nami. To parafraza słów z Ewangelii, w której św. Jan, mówi o Wcieleniu Słowa. Bóg przez Słowo, czyli przez Jezusa Chrystusa wypowiada siebie. Mówi także o nas, i to nieskończenie więcej, niż jakiekolwiek ludzkie słowa zdołają wyrazić. W życiu, słowach i całym dziele Jezusa Chrystusa, który stał się jednym z nas, otrzymujemy odpowiedź na pytania o Boga, życie, miłość, wiarę, nadzieję i wreszcie na pytanie o nas samych.