Ryszard Carnecki: Antykonstytucyjny opłatek, myszka i koniak

To nie miał być felieton świąteczny, ale żądanie, żeby na Wigilii nie było opłatka w wykonaniu radnej Koalicji Obywatelskiej (obywatelskiej - sic!) spowodował, żem wziął za pióro, a w zasadzie za myszkę (i klawiaturę) komputera, aby podrwić z tych, co na drwiny zasługują.
/ pixabay.com
Antykatolicki neofita (były właściciel konserwatywnego tygodnika „Ozon”) Palikot Janusz skończył na śmietniku historii, a eksksiądz z partyjki ateistów i eksposeł Roman Kotliński wraz z nim. Choć – chciałoby się powiedzieć – „Lenina nie ma, ale jego idee są wiecznie żywe. Radna „spoko-poko-loko”, czy jak się to tam nazywa, miasta Warszawy, obywatelka Diduszko, „wdowa” po obywatelu Diduszko, który „poległ” podczas puczu przed Sejmu w grudniu 2016, aby po paru minutach cudownie zmartwychwstać, wydaliła z siebie tezę, że opłatek podczas wigilii radnych w warszawskim ratuszu jest … pogwałceniem konstytucji. Kiedyś, też zresztą antyklerykał, tylko że intelektualnie parę pięter wyżej, Tadeusz Boy-Żeleński pisał, iż „paraliż postępowy najzacniejsze chwyta głowy”. Patrząc na współczesnych „osobistych nieprzyjaciół Pana Boga” , odnoszę wrażenie graniczące z pewnością, że słowa Boya-Żeleńskiego odnoszą się do nich połowicznie. To znaczy, paraliż, owszem, to ich chwyta, ale „najzacniejsze głowy” to, delikatnie mówiąc, z nich nie są. Tenże Boy-Żeleński, ofiara Niemców podczas ich okupacji Lwowa w 1941 roku, napisał kiedyś w recenzji po obejrzeniu sztuki Zygmunta Nowakowskiego: „Nic w życiu nie było mi oszczędzone”. Myślę to samo, patrząc na umysłową tandetę antyklerykałów nad Wisłą, Wartą i Odrą.

To nie miał być felieton świąteczny, ale żądanie, żeby na Wigilii nie było opłatka w wykonaniu radnej Koalicji Obywatelskiej (obywatelskiej - sic!) spowodował, żem wziął za pióro, a w zasadzie za myszkę (i klawiaturę) komputera, aby podrwić z tych, co na drwiny zasługują.

Nie, użycie słowa „myszka” w tym kontekście, nie ma nic wspólnego z białymi myszkami i Janem-Klaudiuszem Junckerem. Proszę nie wyciągać takich wniosków - choć można je wyciągać, bo Polska jest krajem wolnych ludzi (i nie za szybkich pociągów) i nie tylko każdy może myśleć co chce, ale też wyciągać wnioski, jakie chce. Po prostu „wolnoć Tomku w swoim domku”. Skądinąd Arabski Tomek utracił był swój dom w Madrycie, a Lis Tomek również stracił - tyle, że możliwość przemawiania do narodu za tegoż narodu pieniądze. Co zresztą ilustruje, jak straszne są represje wobec opozycji w Polsce. Tak, „skarga to straszna, jęk to ostatni” („Chorał” Kornela Ujejskiego).

Właśnie minęły jedne święta, a teraz przed nami kolejne –  „Sześciu króli”. Tak, zaraz po 3 stycznia...

Wchodzimy w Nowy Rok, a jak wiadomo „jaki Sylwester, taki cały Nowy Rok”… Życzę zatem wszystkim sarmackiej zabawy, bo przecież nie wypadliśmy sroce spod ogona i tradycję trzeba w narodzie uszanować.

Rosjanie też piją, ale inaczej. Do restauracji w Moskwie przychodzi bogaty „nowy Ruski” i prosi o koniak –„ Jaki?” -pyta kelner. –„Najdroższy” – odpowiada Iwan, dodając „ormiański”. „A może gruziński?” – dopytuje kelner – „Też, muszę przemyć czymś ręce”…

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

* "Gazeta Polska" (02.01.2019)

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław zapowiada jedną z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych na zachodzie miasta. Węzeł „Kwiska” – dziś mocno obciążony ruchem i mało intuicyjny dla pasażerów – ma przejść metamorfozę porównywaną do tej na Placu Grunwaldzkim. Zmiany obejmą tramwaje, autobusy, rowerzystów i pieszych, a nowy układ przesiadkowy ma stać się jednym z najwygodniejszych w mieście.

Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu Wiadomości
Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu

Cztery osoby zostały poszkodowane po zderzeniu karetki pogotowia z samochodem osobowym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zagłoby. Ambulans przewrócił się na bok, a ratownicy oraz pasażerka drugiego pojazdu trafili do szpitala.

Gwiazda Barcelony wraca na boisko Wiadomości
Gwiazda Barcelony wraca na boisko

Niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen wrócił do treningów z piłkarską drużyną Barcelony cztery miesiące po operacji kręgosłupa. Według hiszpańskich mediów nie oznacza to jeszcze, że może być brany pod uwagę przez trenera Hansiego Flicka.

Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy tylko u nas
Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy

Oczywiste jest, że Instytut Jad Waszem (i nie tylko on) powinien wyraźnie podkreślać - zawsze i wszędzie - że to Niemcy na terenie okupowanej Polski wprowadzali rasistowskie, niemieckie prawo, jednocześnie dokonując ludobójstwa w imieniu państwa niemieckiego.

Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy

W rozmowie z Polsat News szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wytłumaczył powody odwołania spotkania Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm z ostatniej chwili
Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm

W Hesji narasta niepokój wśród nauczycieli szkół podstawowych. Prawie 1100 z nich podpisało obszerną rezolucję, w której opisują pogarszające się umiejętności uczniów oraz trudne warunki pracy. Dokument trafił już do heskiego ministerstwa edukacji.

Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu z ostatniej chwili
Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu

Piłkarz Radomiaka Ibrahima C. został w poniedziałek aresztowany na trzy miesiące w związku z przedstawionym mu zarzutem zgwałcenia mieszkanki Radomia – potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają Wiadomości
Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają

Jaskrawozielona woda, którą od wczoraj można było zauważyć w Potoku Służewieckim, ponownie zaniepokoiła mieszkańców Służewa. Nietypowe zabarwienie było widoczne najpierw wzdłuż Doliny Służewieckiej, przy ulicy Puławskiej, a dziś najbardziej rzucało się w oczy dopiero poniżej bobrzej tamy przy ulicy Anody.

Ta ustawa tworzy realne zagrożenia. Nowe weto prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Ta ustawa tworzy realne zagrożenia". Nowe weto prezydenta Nawrockiego

Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz poinformował na platformie X, że Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów. "Prezydent Karol Nawrocki korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" – podkreślił Leśkiewicz.

Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję z ostatniej chwili
Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję

Podczas koncertu Kultu w Zielonej Górze widzowie zwrócili uwagę, że lider grupy wygląda na bardzo zmęczonego i ich zdaniem występ powinien zostać przerwany. Nagrania i relacje szybko trafiły do sieci i wywołały dyskusję.

REKLAMA

Ryszard Carnecki: Antykonstytucyjny opłatek, myszka i koniak

To nie miał być felieton świąteczny, ale żądanie, żeby na Wigilii nie było opłatka w wykonaniu radnej Koalicji Obywatelskiej (obywatelskiej - sic!) spowodował, żem wziął za pióro, a w zasadzie za myszkę (i klawiaturę) komputera, aby podrwić z tych, co na drwiny zasługują.
/ pixabay.com
Antykatolicki neofita (były właściciel konserwatywnego tygodnika „Ozon”) Palikot Janusz skończył na śmietniku historii, a eksksiądz z partyjki ateistów i eksposeł Roman Kotliński wraz z nim. Choć – chciałoby się powiedzieć – „Lenina nie ma, ale jego idee są wiecznie żywe. Radna „spoko-poko-loko”, czy jak się to tam nazywa, miasta Warszawy, obywatelka Diduszko, „wdowa” po obywatelu Diduszko, który „poległ” podczas puczu przed Sejmu w grudniu 2016, aby po paru minutach cudownie zmartwychwstać, wydaliła z siebie tezę, że opłatek podczas wigilii radnych w warszawskim ratuszu jest … pogwałceniem konstytucji. Kiedyś, też zresztą antyklerykał, tylko że intelektualnie parę pięter wyżej, Tadeusz Boy-Żeleński pisał, iż „paraliż postępowy najzacniejsze chwyta głowy”. Patrząc na współczesnych „osobistych nieprzyjaciół Pana Boga” , odnoszę wrażenie graniczące z pewnością, że słowa Boya-Żeleńskiego odnoszą się do nich połowicznie. To znaczy, paraliż, owszem, to ich chwyta, ale „najzacniejsze głowy” to, delikatnie mówiąc, z nich nie są. Tenże Boy-Żeleński, ofiara Niemców podczas ich okupacji Lwowa w 1941 roku, napisał kiedyś w recenzji po obejrzeniu sztuki Zygmunta Nowakowskiego: „Nic w życiu nie było mi oszczędzone”. Myślę to samo, patrząc na umysłową tandetę antyklerykałów nad Wisłą, Wartą i Odrą.

To nie miał być felieton świąteczny, ale żądanie, żeby na Wigilii nie było opłatka w wykonaniu radnej Koalicji Obywatelskiej (obywatelskiej - sic!) spowodował, żem wziął za pióro, a w zasadzie za myszkę (i klawiaturę) komputera, aby podrwić z tych, co na drwiny zasługują.

Nie, użycie słowa „myszka” w tym kontekście, nie ma nic wspólnego z białymi myszkami i Janem-Klaudiuszem Junckerem. Proszę nie wyciągać takich wniosków - choć można je wyciągać, bo Polska jest krajem wolnych ludzi (i nie za szybkich pociągów) i nie tylko każdy może myśleć co chce, ale też wyciągać wnioski, jakie chce. Po prostu „wolnoć Tomku w swoim domku”. Skądinąd Arabski Tomek utracił był swój dom w Madrycie, a Lis Tomek również stracił - tyle, że możliwość przemawiania do narodu za tegoż narodu pieniądze. Co zresztą ilustruje, jak straszne są represje wobec opozycji w Polsce. Tak, „skarga to straszna, jęk to ostatni” („Chorał” Kornela Ujejskiego).

Właśnie minęły jedne święta, a teraz przed nami kolejne –  „Sześciu króli”. Tak, zaraz po 3 stycznia...

Wchodzimy w Nowy Rok, a jak wiadomo „jaki Sylwester, taki cały Nowy Rok”… Życzę zatem wszystkim sarmackiej zabawy, bo przecież nie wypadliśmy sroce spod ogona i tradycję trzeba w narodzie uszanować.

Rosjanie też piją, ale inaczej. Do restauracji w Moskwie przychodzi bogaty „nowy Ruski” i prosi o koniak –„ Jaki?” -pyta kelner. –„Najdroższy” – odpowiada Iwan, dodając „ormiański”. „A może gruziński?” – dopytuje kelner – „Też, muszę przemyć czymś ręce”…

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

* "Gazeta Polska" (02.01.2019)


 

Polecane