Nowa animacja Barbary Pieli
Czas świąt, czas prezentów i radości, dlatego warto zatrzymać się przez chwilę po wesołej stronie polityki. Tak się złożyło, że pan magister Tusk Donald kilkanaście dni temu dostał w prezencie tytuł doktora honoris causa. Prezentodawcą został uniwersytet z miasteczka Pecz. Co ciekawe absolwentem tej szkoły był sławny premier Węgier. Z czego sławny? Jego szczera wypowiedź przeszła do historii: „Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem” – mówił kiedyś Ferenc Gyurcsány na zamkniętej naradzie posłów Węgierskiej Partii Socjalistycznej.
Opozycjo, opamiętaj się!
Coroczne narzekania na komercjalizację i laicyzację Świąt Bożego Narodzenia są tak samo zaskakujące jak karp na wigilijnym stole. Wydaje się, że wszyscyśmy się już z tym faktem pogodzili i nikt nie chce już słuchać ponownie narzekań na "świąteczne" promocje pokazujące się już na rynku nim spadną liście z drzew. No, skoro nikt nie chce słuchać, to wrodzona złośliwość każe mi jednak o tym trochę popisać. Tym bardziej, że widać pewien nowy "świąteczny" trend. Trend magiczny.
...trochę lepiej lub trochę gorzej...
Znacznie szerszy kontekst – niż mogłoby się to wydawać – ma wczorajsza decyzja śląskiego senatora Andrzeja Misiołka o wystąpieniu ze struktur Platformy Obywatelskiej. Mógł to być raczej ruch wyprzedzający ze strony parlamentarzysty po tym, jak zaczął być w ostatnich tygodniach marginalizowany w strukturach śląskiej PO. Jak ustaliliśmy, najpierw pod koniec listopada Misiołek pożegnał się z piastowanym przez lata fotelem szefa zabrzańskiego koła partii. Zaś w miniony poniedziałek nie tylko nie mógł ubiegać się o stanowisko szefa władz regionalnych PO, do którego aspirował, ale nawet nie wszedł do zarządu regionalnego, w którym dotąd zasiadał. Zresztą czując pismo nosem, w ogóle nie pojawił się w Katowicach na wyborach. Tajemnicą poliszynela jest, iż taka utrata wpływów to „zapłata” za publiczne i wręcz pisemne skrytykowanie pochodzącego z Zabrza wiceszeprzewodniczącego władz krajowych PO – Borysa Budki za jego nieszczęsny wywiad dla niemieckiej prasy.
To właśnie On wprowadzał podwawelski gród na europejskie salony.
Przywróćmy Warszawie wolność na 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Albo przebrniesz przez jego umiłowanie do brzydoty, albo polegniesz i zniechęcisz się na zawsze.
To moje zwracanie uwagi na działalność niemieckich funkcjonariuszy propagandowych, takich jak Gerhard Gnauck, to - jak widzę - wołanie na puszczy.
"Bolek to ja", kredki akwarelowe, karton
W najbliższych dniach miał odbyć się odbiór prac renowacyjnych, tymczasem konieczny jest następny remont.
Bardzo jestem ciekawy, czy kiedy już - miejmy nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie - Totalna odzyska nie tylko pełnię władzy nad duszami Polaków, ale też i przeniesie wszystkich pisowców na Madagaskar, uzupełni swoją politykę historyczną o jakieś symboliczne upamiętnienie ofiar kaczystowskiego reżimu. Podpowiadam Totalnej: właściwie dlaczego by nie przejąć tego 13 grudnia i zamiast orędzia Jaruzelskiego nie zacząć puszczać ku przestrodze expose Morawieckiego?
"Pucz", plakat, plastelina, skala 1:6
Do udziału w komitecie zapraszamy historyków, dziennikarzy, społeczników, opozycjonistów w PRL, niepodległościowców i wszystkich, którzy mają Polskę w sercu! - pisze Tadeusz Płużański Prezes Fundacji Łączka
Czy wierni wsłuchają się w to ważne napomnienie? Śmiem wątpić.
Za rażąco niską i niewspółmierną do popełnionego ohydnego przestępstwa uznała Prokuratura Krajowa wyrok wobec ojca – gwałciciela własnej córki mającej mniej niż 15 lat. Na polecenie zastępcy Prokuratora Generalnego - Roberta Hernanda, śledczy z Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich skierowali do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu apelację od orzeczenia skazującego Huberta P. za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, w tym za gwałt na dziecku na karę łączną zaledwie 6,5 roku więzienia. Przedstawiciele organów ścigania wnoszą o wymierzenie kary łącznej 11,5 roku pozbawienia wolności.
A ja po raz kolejny postuluję nadanie miejscu wiecznego spoczynku prezydenckiej pary adekwatnej nazwy.
IPN opublikował na Twitterze zdjęcie z demonstracji Komitetu Więzionych za Przekonania. Demonstranci niosą transparent, a na nim nazwiska tych wiezionych za przekonania. W tym czasie trwał „festiwal Solidarności”. Podobno wtedy, mimo komuny, była wolność.
W wigilię rocznicy stanu wojennego, 12 grudnia 2017 roku odbędzie się posiedzenie Społecznego Trybunału Narodowego. Tradycyjnie będzie ono miało miejsce w sali konferencyjnej Polskiej Agencji Prasowej przy ul. Brackiej 6/8 w Warszawie.\nInfamia, czyli wykluczenie ze społeczności, zostanie ogłoszona wobec Wojciecha Jaruzelskiego, Wacława Langego – śledczego, prokuratora i egzekutora z Lublina oraz wobec Jerzego Stachowiaka – żyjącego ubeka z Krakowa.