Arkadiusz Mularczyk zdobył mandat do PE. Ujawnił nam, jakie są jego cele

– Panie pośle, udało się Panu wywalczyć mandat europosła. Jakie będą Pana główne cele w Brukseli?
– Przede wszystkim bardzo chciałbym podziękować wszystkim wyborcom, którzy oddali głos na listy Prawa i Sprawiedliwości oraz na mnie samego. Jest to dla mnie wielki zaszczyt i zobowiązanie móc służyć w interesie naszej ojczyzny. Ja oczywiście w Parlamencie Europejskim chcę wykorzystać moje doświadczenie, które nabyłem podczas pracy w Sejmie, w Komisji Spraw Zagranicznych, ale też jako wiceminister spraw zagranicznych oraz szef delegacji Polski do Rady Europy, gdzie zdobyłem spore kontakty zagraniczne. Na forum międzynarodowym zajmowałem się tematami, które dotyczyły m.in. sankcji nałożonych na Rosję, ataku hybrydowego ze strony Białorusi czy spraw wojennych. Chciałbym dalej te sprawy kontynuować w Parlamencie Europejskim, prowadzić bardzo aktywną politykę i dyplomację międzynarodową w ramach PE. To są moje główne cele i wyzwania.
– Sądzę, że wielu Polakom najbardziej kojarzy się Pan z walką o reparacje wojenne ze strony Niemiec. Czy ten temat także będzie przez Pana jakoś akcentowany?
Tak, oczywiście. Chciałbym ten temat jako element polskiej polityki historycznej podnosić na arenie Parlamentu Europejskiego, w szczególności kwestie tego, że Niemcy nigdy się z Polską nie rozliczyły, że reinterpretują historię na nowo, że maskują swoją przeszłość.
Myślę, że ta dyskusja jest bardzo potrzebna w momencie, gdy Niemcy chcą centralizować Unię Europejską i „wziąć ją pod swój but”. To jest czas, żeby przypominać im, że jeżeli chcą reformować Unię i uzyskać większą władzę, to niech nie zapominają o tym, że mają długi wobec Polski.
Czytaj także: Do tej pory Tusk nie skomentował oficjalnych wyników wyborów
Czytaj także: Małgorzata Gosiewska odpowiada na pytanie Tysol.pl: Donald Tusk wykorzystał Trzecią Drogę
Analiza wyników
– Jak Pan ocenia wyborczy wynik Prawa i Sprawiedliwości, bo pierwszy raz od wielu lat PiS nie ma najlepszego rezultatu.
Wczoraj po opublikowaniu wyników exit poll byłem nieco zaskoczony. Te oficjalne uległy jednak dużemu spłaszczeniu. Myślę, że mimo tego, że nie wygraliśmy wyborów, to one są obiecujące, bo pokazują, że w Polsce zmienia się układ sił politycznych.
Widać, że formacje, które tworzą rząd, tracą poparcie, w szczególności myślę tutaj o Trzeciej Drodze i Lewicy. A to powoduje, że poparcie dla PiS-u i Konfederacji może być wystarczające do tworzenia nowej dynamiki politycznej w naszym kraju. I chociaż wczoraj byłem nieco zawiedziony, to dzisiaj po ogłoszeniu oficjalnych wyników sądzę, że ten nasz wynik jest całkiem niezły. Teraz należy go przeanalizować i opracować dalszą strategię do pozyskiwania nowych wyborców.
– Czy wyobraża Pan sobie rząd PiS-u z Konfederacją?
– Celem polityki jest zdobywanie władzy. Jeżeli chcemy w przyszłości rządzić, to musimy mieć możliwość stworzenia koalicji. Oczywiście Konfederacja może być potencjalnym koalicjantem po spełnieniu pewnych warunków. Sądzę, że wielu wyborców naszej formacji chce, aby nasz program był realizowany. A on realizowany może być tylko wtedy, gdy będziemy rządzić.
Arkadiusz Mularczyk
Arkadiusz Mularczyk w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskał 93 551 głosów i zdobył mandat w okręgu nr 10. Jest posłem Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2020–2023 był wiceprzewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa, w latach 2022–2023 sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Pełnił funkcję przewodniczącego parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Był także przewodniczącym delegacji polskiego parlamentu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy oraz wiceprzewodniczącym tego zgromadzenia.