Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec

Jens Spahn, przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, wywołał debatę, kwestionując dotychczasowe podejście Niemiec, które historycznie zrezygnowały z posiadania własnej broni jądrowej. Zarówno Republika Federalna Niemiec, jak i była NRD, zobowiązały się do tego w ramach Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) oraz umowy dwa-plus-cztery z 1990 roku, która umożliwiła zjednoczenie Niemiec.
Friedrich Merz Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec
Friedrich Merz / EPA/CLEMENS BILAN Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • Na mocy Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i zjednoczeniowego Traktatu 2+4, Niemcom nie wolno produkować, ani posiadać broni jądrowej
  • Przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu Jens Spahn proponuje by Unia Europejska dysponowała własnym potencjałem jądrowym z wiodącą rolą Niemiec
  • Niemieckie aspiracje budzą niepokój sąsiadów

 

Zgodnie z tymi porozumieniami, Niemcy jako państwo niejądrowe nie mogą produkować, nabywać ani kontrolować broni nuklearnej. Jednak Spahn proponuje, by Europa stworzyła własny „parasol nuklearny” z Niemcami w roli lidera, co budzi zarówno zainteresowanie, jak i kontrowersje.

Odstraszanie nuklearne opiera się na równowadze strachu, głównie między dwoma supermocarstwami – USA i Rosją – które, według danych Instytutu Badań nad Pokojem w Sztokholmie (SIPRI), kontrolują około 90% światowego arsenału jądrowego, w tym niemal wszystkie gotowe do użycia głowice. Pozostałe państwa jądrowe, takie jak Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Korea Północna i Izrael, dysponują znacznie mniejszymi arsenałami, ale również rozwijają broń jądrową, by chronić swoje terytoria przed potencjalnymi atakami. Spahn w rozmowie z „Welt am Sonntag” argumentował, że brak zdolności do nuklearnego odstraszania czyni kraj „piłką w globalnej polityce”. Jego propozycja zakłada debatę nad niezależnym europejskim systemem odstraszania jądrowego, w którym Niemcy odgrywałyby wiodącą rolę.

 

Europejski parasol nuklearny w niemieckich rękach?

Termin „parasol nuklearny” jest jednak mylący, jak zauważa politolog Frank Sauer z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium. Nie chodzi tu o system obrony powietrznej, lecz o strategię odstraszania, która ma przekonać potencjalnego agresora, że atak jądrowy spotka się z dotkliwą odpowiedzią. W przypadku Niemiec odstraszanie to zapewniają Stany Zjednoczone w ramach NATO. Niemcy uczestniczą w tzw. „udziale nuklearnym”, co oznacza, że w razie konfliktu niemieckie samoloty mogłyby przenosić amerykańskie bomby atomowe przechowywane w bazie Büchel w Nadrenii-Palatynacie. Obecnie używane do tego celu przestarzałe myśliwce Tornado mają zostać zastąpione nowoczesnymi F-35, co było jednym z głównych powodów zakupu tych maszyn.

Spahn uważa jednak, że obecny model jest niewystarczający na dłuższą metę. Proponuje, by Niemcy zaangażowały się w odstraszanie jądrowe we współpracy z Francją i Wielką Brytanią, które są europejskimi mocarstwami jądrowymi, lub nawet stworzyły własny system z innymi państwami europejskimi. Prezydent Francji Emmanuel Macron już kilka lat temu sugerował włączenie francuskich sił jądrowych („Force de Frappe”) w szerszy europejski kontekst, ale rozmowy na ten temat postępują powoli, a szczegóły pozostają niejasne. Kluczową kwestią jest kontrola nad decyzjami o użyciu broni jądrowej – we Francji, podobnie jak w USA, leży ona wyłącznie w rękach prezydenta.

 

Przywódca rotacyjny

Propozycja Spahna dotycząca „niemieckiego przywództwa” w europejskim systemie jądrowym budzi pewne obawy wśród sąsiadów, którzy popierają konwencjonalne uzbrojenie Niemiec, ale mogą być sceptyczni wobec ich roli w kwestii broni jądrowej. Dodatkowo, Spahn zasugerował nietypowe rozwiązanie, w którym odpowiedzialność za broń jądrową rotowałaby między państwami członkowskimi według losowego klucza. Taki system miałby utrzymywać potencjalnych przeciwników w niepewności, ale wprowadzałby również chaos wśród samych Europejczyków, którzy nie wiedzieliby, kto w danym momencie kontroluje decyzje dotyczące odstraszania lub potencjalnej odpowiedzi jądrowej. Nie jest też jasne, czy Spahn miał na myśli państwa Unii Europejskiej, czy europejskich członków NATO.

Eksperci wskazują, że wyjście Niemiec z NPT byłoby politycznie nierealne, zważywszy, że jedynym krajem, który kiedykolwiek opuścił ten traktat, jest Korea Północna. Niemniej jednak propozycja Spahna otwiera debatę na temat przyszłości europejskiej architektury bezpieczeństwa w dobie rosnących napięć geopolitycznych. W tle pozostaje pytanie, jak daleko Niemcy są gotowe posunąć się w kwestii bezpieczeństwa jądrowego i jak wpłynie to na relacje z sojusznikami w NATO i UE.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl, oraz licznych polskich i niemieckich mediów]


 

POLECANE
Zełenski: Rosja odrzuca zawieszenie broni. To komplikuje sytuację z ostatniej chwili
Zełenski: Rosja odrzuca zawieszenie broni. To komplikuje sytuację

Odrzucanie przez Rosję apeli o zawieszenie broni „komplikuje sytuację” i pokazuje, że doprowadzenie do trwałego pokoju może wymagać znacznego wysiłku – ocenił w nocy z soboty na niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na platformie X.

Media opublikowały treść listu Melanii Trump do Putina ws. ochrony dzieci z ostatniej chwili
Media opublikowały treść listu Melanii Trump do Putina ws. ochrony dzieci

Stacja Fox News opublikowała w sobotę pełną treść listu pierwszej damy USA Melanii Trump do przywódcy Rosji Władimira Putina, w którym wzywa do ochrony dzieci. Według mediów list miał przekazać Putinowi osobiście prezydent Donald Trump podczas spotkania na Alasce.

Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data

Donald Trump chce zorganizować trójstronny szczyt z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim już w najbliższy piątek 22 sierpnia – informuje serwis Axios.

Spotkanie Tuska z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami z ostatniej chwili
"Spotkanie Tuska z "zaprzyjaźnionymi dziennikarzami"

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski twierdzi, że odbyło się "spotkanie D. Tuska i kierownictwa rządu z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami".

Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino z ostatniej chwili
Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino

15 sierpnia pod Monte Cassino nie pojawił się żaden przedstawiciel polskich instytucji – relacjonuje Tomasz Łysiak w serwisie niezalezna.pl.

Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka z ostatniej chwili
Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka

Znaleziono zwłoki 20-latka, który w piątek wieczorem zaginął w okolicy Jeziora Białego w pow. gostynińskim w woj. mazowieckim. Ciało zostało wyciągnięte z wody – poinformowała w sobotę rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje z ostatniej chwili
Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje

Szefowa KRS twierdzi, że po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego kończą się spory o wyłączenia sędziów powołanych po 2018 r.

Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Sejmik Wielkopolski wybrał nowego skarbnika. Po 21 latach pracy Elżbieta Kuzdro-Lubińska odchodzi na emeryturę – informuje Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod roboczym tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski? z ostatniej chwili
Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski?

Prezydent USA Donald Trump stwierdził podczas rozmowy z europejskimi liderami, że można szybko osiągnąć pokój, jeśli Ukraina wycofa się z reszty obwodu donieckiego – donosi „New York Times”. W zamian Putin miał zaoferować rozejm, a Trump nie wykluczył gwarancji bezpieczeństwa z udziałem żołnierzy USA.

REKLAMA

Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec

Jens Spahn, przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, wywołał debatę, kwestionując dotychczasowe podejście Niemiec, które historycznie zrezygnowały z posiadania własnej broni jądrowej. Zarówno Republika Federalna Niemiec, jak i była NRD, zobowiązały się do tego w ramach Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) oraz umowy dwa-plus-cztery z 1990 roku, która umożliwiła zjednoczenie Niemiec.
Friedrich Merz Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec
Friedrich Merz / EPA/CLEMENS BILAN Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • Na mocy Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i zjednoczeniowego Traktatu 2+4, Niemcom nie wolno produkować, ani posiadać broni jądrowej
  • Przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu Jens Spahn proponuje by Unia Europejska dysponowała własnym potencjałem jądrowym z wiodącą rolą Niemiec
  • Niemieckie aspiracje budzą niepokój sąsiadów

 

Zgodnie z tymi porozumieniami, Niemcy jako państwo niejądrowe nie mogą produkować, nabywać ani kontrolować broni nuklearnej. Jednak Spahn proponuje, by Europa stworzyła własny „parasol nuklearny” z Niemcami w roli lidera, co budzi zarówno zainteresowanie, jak i kontrowersje.

Odstraszanie nuklearne opiera się na równowadze strachu, głównie między dwoma supermocarstwami – USA i Rosją – które, według danych Instytutu Badań nad Pokojem w Sztokholmie (SIPRI), kontrolują około 90% światowego arsenału jądrowego, w tym niemal wszystkie gotowe do użycia głowice. Pozostałe państwa jądrowe, takie jak Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Korea Północna i Izrael, dysponują znacznie mniejszymi arsenałami, ale również rozwijają broń jądrową, by chronić swoje terytoria przed potencjalnymi atakami. Spahn w rozmowie z „Welt am Sonntag” argumentował, że brak zdolności do nuklearnego odstraszania czyni kraj „piłką w globalnej polityce”. Jego propozycja zakłada debatę nad niezależnym europejskim systemem odstraszania jądrowego, w którym Niemcy odgrywałyby wiodącą rolę.

 

Europejski parasol nuklearny w niemieckich rękach?

Termin „parasol nuklearny” jest jednak mylący, jak zauważa politolog Frank Sauer z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium. Nie chodzi tu o system obrony powietrznej, lecz o strategię odstraszania, która ma przekonać potencjalnego agresora, że atak jądrowy spotka się z dotkliwą odpowiedzią. W przypadku Niemiec odstraszanie to zapewniają Stany Zjednoczone w ramach NATO. Niemcy uczestniczą w tzw. „udziale nuklearnym”, co oznacza, że w razie konfliktu niemieckie samoloty mogłyby przenosić amerykańskie bomby atomowe przechowywane w bazie Büchel w Nadrenii-Palatynacie. Obecnie używane do tego celu przestarzałe myśliwce Tornado mają zostać zastąpione nowoczesnymi F-35, co było jednym z głównych powodów zakupu tych maszyn.

Spahn uważa jednak, że obecny model jest niewystarczający na dłuższą metę. Proponuje, by Niemcy zaangażowały się w odstraszanie jądrowe we współpracy z Francją i Wielką Brytanią, które są europejskimi mocarstwami jądrowymi, lub nawet stworzyły własny system z innymi państwami europejskimi. Prezydent Francji Emmanuel Macron już kilka lat temu sugerował włączenie francuskich sił jądrowych („Force de Frappe”) w szerszy europejski kontekst, ale rozmowy na ten temat postępują powoli, a szczegóły pozostają niejasne. Kluczową kwestią jest kontrola nad decyzjami o użyciu broni jądrowej – we Francji, podobnie jak w USA, leży ona wyłącznie w rękach prezydenta.

 

Przywódca rotacyjny

Propozycja Spahna dotycząca „niemieckiego przywództwa” w europejskim systemie jądrowym budzi pewne obawy wśród sąsiadów, którzy popierają konwencjonalne uzbrojenie Niemiec, ale mogą być sceptyczni wobec ich roli w kwestii broni jądrowej. Dodatkowo, Spahn zasugerował nietypowe rozwiązanie, w którym odpowiedzialność za broń jądrową rotowałaby między państwami członkowskimi według losowego klucza. Taki system miałby utrzymywać potencjalnych przeciwników w niepewności, ale wprowadzałby również chaos wśród samych Europejczyków, którzy nie wiedzieliby, kto w danym momencie kontroluje decyzje dotyczące odstraszania lub potencjalnej odpowiedzi jądrowej. Nie jest też jasne, czy Spahn miał na myśli państwa Unii Europejskiej, czy europejskich członków NATO.

Eksperci wskazują, że wyjście Niemiec z NPT byłoby politycznie nierealne, zważywszy, że jedynym krajem, który kiedykolwiek opuścił ten traktat, jest Korea Północna. Niemniej jednak propozycja Spahna otwiera debatę na temat przyszłości europejskiej architektury bezpieczeństwa w dobie rosnących napięć geopolitycznych. W tle pozostaje pytanie, jak daleko Niemcy są gotowe posunąć się w kwestii bezpieczeństwa jądrowego i jak wpłynie to na relacje z sojusznikami w NATO i UE.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl, oraz licznych polskich i niemieckich mediów]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe