Stanisław Żaryn: Taktyka agresji i ofensywne działania wobec Karola Nawrockiego będą narastały

Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach na prezydenta RP już przeszła do historii. Człowiek spoza świata polityki, „człowiek z ludu” osiągnął wielki sukces. Nawrocki z kampanii wychodzi z bagażem doświadczeń, gigantycznym poparciem społecznym, ale i dużymi obciążeniami. Bez wątpienia ta prezydentura będzie od samego początku niezwykle ciekawa.
Karol Nawrocki Stanisław Żaryn: Taktyka agresji i ofensywne działania wobec Karola Nawrockiego będą narastały
Karol Nawrocki / fot. PAP/Paweł Supernak

Co musisz wiedzieć?

  • Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich 2025 roku, zdobywając ponad 10,6 mln głosów.
  • Nawrocki otrzymał silny społeczny mandat, ale stanie przed wyzwaniem utrzymania poparcia różnorodnych środowisk oraz zbudowania niezależnej i kompetentnej Kancelarii Prezydenta.
  • Już na starcie prezydentura Nawrockiego mierzy się z polityczną agresją rządu Donalda Tuska.

 

Wizerunek człowieka świeżego w polityce, młodego, szczerego i walecznego

1 czerwca 2025 roku ponad 10,6 miliona Polaków zagłosowało na Karola Nawrockiego, co dało mu pewne zwycięstwo w wyborach na prezydenta Polski. Choć w historii III RP nie było do tej pory tak bliskiego wyniku II tury wyborów, decyzja podjęta przez Polaków jest oczywista – następnym prezydentem RP będzie Karol Nawrocki, który 6 sierpnia zostanie zaprzysiężony. W czasie całej kampanii wyborczej Nawrockiemu towarzyszyła piosenka „Eye of the Tiger” znana z filmu „Rocky III”. Cała seria tych filmów opowiada o nieznanym szerzej bokserze, który dostaje od losu niezwykłą szansę – pojedynek z mistrzem świata otwiera mu drogę na sportowy szczyt. Ten utwór został wybrany celowo – uzupełniał korzystny dla Nawrockiego wizerunek „zwykłego człowieka”, który staje przed historyczną szansą. Analogii szukano więcej, Nawrocki nie tylko był kandydatem spoza świata polityki, który stanął o bój o najwyższe stanowisko w Polsce, ale także był prezentowany jako waleczny, bitny człowiek, który swoją bokserską pasję z młodości przenosi do kampanii. Ten chwyt zadziałał.

Szybko Nawrocki zaczynał zjednywać sobie ludzi. Już w pierwszych miesiącach wypracował sobie wizerunek człowieka świeżego w polityce, młodego, szczerego i walecznego. Łapał dobry kontakt z ludźmi na spotkaniach, widać było również nić porozumienia z młodym pokoleniem. Dało to bardzo konkretne korzyści Nawrockiemu w momencie poważnych ataków i insynuacji, które przyszły w drugiej części kampanii. Nawrocki obronił wypracowany wizerunek i zwyciężył w wyborach. To wszystko rzeczywiście wyglądało jak pojedynek politycznego Dawida z Goliatem. Karol Nawrocki do Pałacu Prezydenckiego wchodzi mocno doświadczony. Był obijany, wytrwał niejeden atak, pokazał odwagę i determinację w walce. Rozbudził wyobraźnię wielu, także swoją twardą postawą wobec politycznych oponentów i kampanijnego rywala.

 

Karol Nawrocki wygrał dzięki szerokiemu społecznemu poparciu

Wygrana Nawrockiego była jego osobistym sukcesem, na który pracował cały zespół. Nie byłoby jednak zwycięstwa, gdyby nie pozyskanie szerokiego poparcia społecznego. Karol Nawrocki będzie prezydentem, którego poparły różnorodne kręgi wyborców. Z badania przepływów elektoratów między I a II turą wyborów wynika, że głosowała na niego większość wyborców konserwatywnych kandydatów (przede wszystkim Sławomira Mentzena), ale także znacząca część wyborców Magdaleny Biejat (niemal 10 proc.), Joanny Senyszyn (ponad 18 proc.), Adriana Zandberga (ponad 16 proc.) i Szymona Hołowni (ponad 13 proc.). Choć mowa o wartościach szacunkowych – jest jasne, że Karol Nawrocki wygrał wybory również dzięki głosom ludzi o innych niż prawicowe zapatrywaniach. Także tych, którzy w pierwszej turze głosowali na kandydatów związanych z obecną koalicją rządzącą. Uzasadnione jest zatem stwierdzenie, że Karol Nawrocki wygrał dzięki szerokiemu społecznemu poparciu wyborców mających różnorodne poglądy i preferencje polityczne. W połączeniu z ogromną frekwencją i wynikiem wyborów oznacza to bardzo silny i szeroki mandat społeczny, z którym Karol Nawrocki obejmuje urząd prezydenta RP.

Wygrana Karola Nawrockiego jest ożywczym sygnałem dotyczącym polskiej polityki, wobec coraz lepiej widocznej polaryzacji społecznej, która na szczeblu politycznym przypomina wręcz plemienną walkę. W ostatnich latach i polityków, i społeczeństwo coraz więcej dzieli, a szukanie wspólnych mianowników jest coraz trudniejsze. Wygrana Nawrockiego – człowieka spoza świata polityki – jest więc dowodem, że uzyskanie poparcia społecznego ponad politycznymi podziałami wciąż jest możliwe. To ważny sygnał dla Polaków i sposobu zarządzania polskimi sprawami. Otwiera to Nawrockiemu drogę do politycznych rozmów z liderami różnych ugrupowań w Polsce już po objęciu urzędu prezydenta. Nawrocki może podejmować inicjatywy wymagające szerokiego poparcia społeczno-politycznego.

Tak szerokie poparcie jednak jest także dużym wyzwaniem dla nowego prezydenta. Taka struktura poparcia dla Nawrockiego oznacza jedno – jego baza polityczna wykracza ponad elektorat Prawa i Sprawiedliwości, czyli tę partię, która poparła Nawrockiego i go wspierała. Wśród elektoratu Nawrockiego są także ludzie, którzy oczekują czegoś innego, niż proponuje popierająca go partia. Dużym wyzwaniem dla nowego prezydenta będzie więc ułożenie agendy politycznej w sposób, który tych ludzi przy nim zatrzyma. Dotyczy to i naturalnej bazy, tj. zwolenników Mentzena, ale także i tych odległych światopoglądowo, którzy wsparli Nawrockiego w ostatecznej batalii z Rafałem Trzaskowskim. Szerokie poparcie społeczne dla każdego w sytuacji Karola Nawrockiego byłoby sporym zadaniem i wyzwaniem. Choć w jego przypadku być może będzie znacząco łatwiej. Szybko bowiem okazało się, że poglądy polityczne Nawrockiego pozwalają mu na przekraczanie plemiennych granic w polskiej polityce. Jako kandydat popierany przez PiS, wielokrotnie Nawrocki prezentował się w różnych obszarach jako człowiek o zapatrywaniach programowych między PiS-em a Konfederacją, ale z silnym naciskiem na sprawy socjalne. Tak silnym, że oficjalnie i mocno poparła go Solidarność. Nawrocki, który nie był do tej pory politykiem i nie może być kojarzony z rządem PiS-u, w sposób naturalny będzie miał więc większą niż jakikolwiek inny kandydat szansę łączenia różnorodnych środowisk i postulatów. Czy tak będzie, pokażą nadchodzące decyzje i ruchy nowego prezydenta. Ale i reakcja kierownictwa PiS, które zapewne będzie próbowało uzyskać dominację i kontrolę nad prezydenckim ośrodkiem. Także dlatego jednym z pierwszych poważnych wyzwań będzie zgromadzenie i wskazanie najbliższych współpracowników. Wśród nich muszą pojawić się osoby, które pozwolą prezydentowi RP nadać właściwy ton jego prezydenturze. To muszą być osoby dobrze znające się na polityce, zarządzaniu państwem, ale także potrafiące wychodzić poza bańki polityczne, w których do tej pory funkcjonowały. Właśnie po to, by Karol Nawrocki nie zaprzepaścił szansy dla siebie i Polski, którą było zyskanie szerokiej bazy poparcia. Jeśli Nawrockiemu uda się zbudować autonomiczną i samodzielną Kancelarię Prezydenta i agendę polityczną, która będzie prowadziła politykę w poprzek stereotypowym założeniom – ale jednocześnie twardo broniącą interesów Polski, będzie to wielkim sukcesem dla kraju i samego prezydenta.

 

Chodzi o osłabienie Prezydenta RP

Tym, co będzie rzutowało na te szanse, jest przebieg kampanii, która za nami. Obfitowała ona bowiem w wiele ataków na Nawrockiego i insynuacji pod jego adresem. Przez niemal cały ten okres był on obiektem operacji deprecjonowania i obrzucania błotem, którą wspierał i stymulował rząd. I nie wycofał się mimo szkód, które wyrządzał Polsce. Nikomu nie udałoby się zneutralizować skutków tego typu brutalnych działań. I również Nawrocki wchodzi do Pałacu Prezydenckiego z obciążeniami wizerunkowymi. Prezentowano go jako człowieka niemającego kompetencji, nienadającego się na prezydenta, osobę o powiązaniach ze światem przestępczym, osobę szemraną, nieuczciwą i niegodną. Skutki prób budowy takiego wizerunku będą ciążyły nowemu prezydentowi i będą utrudniały walkę o polskie interesy. Jego otoczenie powinno brać to pod uwagę w polityce wizerunkowej oraz polityce bezpieczeństwa. Trzeba ten wizerunek szybko przełamać, ale też być wyczulonym choćby na prowokacje, które będą miały na celu wykazanie, że ataki w czasie kampanii były uzasadnione. Kancelaria Prezydenta musi więc działać bardzo profesjonalnie, wiarygodnie i wykrywać nadchodzące zagrożenia.

Nieczyste zagrywki i ataki przeciwko Nawrockiemu były stosowane świadomie, a ich skutki zapewne były akceptowane przez obóz rządzący, który wszelkimi sposobami chciał wspomóc swojego kandydata. Ci ludzie, już po wygranej Nawrockiego, przeprowadzili kolejną operację, tym razem podważając wiarygodność wyborów. Przez wiele dni prowadzono kampanię informacyjno-psychologiczną, której celem było zasianie wątpliwości w społeczeństwie dotyczącej wyniku wyborów. Robił to również osobiście premier Donald Tusk. Wydaje się, że ten typ oddziaływania miał na celu wybadanie, jak Polacy zareagują na ewentualną próbę oficjalnego podważenia wyniku wyborów. Ostatecznie z tego zrezygnowano. Ale skutki w postaci osłabienia prezydenta Nawrockiego są widoczne. W całej działalności rządu widocznej po wygranych przez Nawrockiego wyborach zdaje się właśnie chodzić o systemowe osłabienie prezydenta RP. Stąd podawanie w wątpliwość, czy wybory były rzetelnie przeprowadzone, sugestie, że „trzeba znów liczyć głosy”. Dlatego też rząd natychmiast rozpoczął dywagacje, czy prezydent w Polsce nie powinien zostać ustrojowo osłabiony, i wywierał naciski, by przesunąć termin zaprzysiężenia do czasu „wyjaśnienia” wszystkich „wątpliwości”. Rządzący w sposób jawny i bezpardonowy starają się budować mechanizm kwestionowania uprawnień i kompetencji Karola Nawrockiego. Ten sam sposób walki z prezydentem widać było przez cały okres kohabitacji rządu Donalda Tuska i prezydenta Andrzej Dudy. Taktyka agresji i ofensywne działania będą narastały, co będzie miało na celu kwestionowanie prawa Nawrockiego do pełnienia urzędu.

Prezydent Karol Nawrocki zaczyna swoją misję w momencie szczególnym politycznie – rząd Donalda Tuska jest bardzo słabo oceniany, premier zaś wręcz fatalnie. Koalicja trzeszczy i kłóci się już publicznie, Polacy mają natomiast poczucie, że polskie sprawy leżą odłogiem, a kraj staje się coraz mniej bezpiecznym miejscem. Sytuacja dla prezydenta trudna z racji agresji politycznej rządu, ale i klarowna – wiadomo bowiem, czego Polacy oczekują. Prezydent musi bardzo szybko pokazać aktywną i jednoznaczną prezydenturę, by Polskę zawrócić z drogi na zatracenie. To jest dziś nie tylko możliwe. To konieczne. W Polsce bowiem politykę należy znów postawić na nogi.


 

POLECANE
Pilny komunikat IMGW dla mieszkańców trzech województw z ostatniej chwili
Pilny komunikat IMGW dla mieszkańców trzech województw

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami I i II stopnia dla części województw mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego do godz. 10. Wysłano również alert RCB.

 Całkowite zaćmienie księżyca i inne niezwykłe zjawiska we wrześniu z ostatniej chwili
Całkowite zaćmienie księżyca i inne niezwykłe zjawiska we wrześniu

Wrzesień 2025 roku obfituje w wyjątkowe zjawiska na niebie. Choć uwagę przyciągają Wenus i Jowisz, prawdziwym hitem będzie całkowite zaćmienie Księżyca, które nastąpi już dziś, w niedzielę, 7 września. To niezwykle rzadkie widowisko astronomiczne potrwa blisko półtorej godziny i zapowiada się spektakularnie – szczególnie dla obserwatorów i astrofotografów.

Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów z ostatniej chwili
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów

Kazik Staszewski znów nie gryzł się w język. Muzyk opublikował wideo, na którym wykonuje wulgarną piosenkę skierowaną bezpośrednio do europosła Lewicy Roberta Biedronia. To reakcja na jego bulwersujący komentarz dotyczący zdjęcia prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa.

Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok tylko u nas
Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok

- Sprawozdawcą aktu prawnego w Parlamencie Europejskim dot. celu klimatycznego na rok 2040 została moja grupa. Dlaczego? Bo dostaliśmy poparcie Europejskiej Partii Ludowej na zablokowanie aktu, a nie może tego zrobić EPL. Oni poprą zablokowanie, ale sami nie mogą być inicjatorami. To byłaby dla nich kompromitacja - zdradza Anna Bryłka, eurodeputowana do PE z ramienia Konfederacji w rozmowie z Konradem Wernickim.

Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej

Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej poinformował o poważnym incydencie na terenie poligonu wojskowego w Warszawie-Rembertowie. Doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego. Ranne zostały dwie osoby cywilne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę, 7 września, w Gdańsku odbędzie się 63. Bieg Westerplatte – najstarszy i najdłużej organizowany bieg uliczny w kraju na dystansie 10 km. Na trasie zobaczymy około 4 tys. uczestników, co oznacza spore zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej.

Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający z ostatniej chwili
Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający

W miejscowości Majdan-Sielec na Lubelszczyźnie doszło do niepokojącego zdarzenia: na ziemię spadł niezidentyfikowany obiekt latający, prawdopodobnie dron. Okoliczności wypadku badają służby.

Gorąco pod Abotakiem. Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life z ostatniej chwili
"Gorąco pod Abotakiem". Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life

Przed kliniką aborcyjną „Abotak” w Warszawie doszło do skandalicznego incydentu. Podczas protestu środowisk pro-life czarnoskóry mężczyzna zaatakował wolontariuszkę Fundacji Życie i Rodzina. O całej sytuacji poinformował Krzysztof Kasprzak, członek zarządu fundacji.

Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

REKLAMA

Stanisław Żaryn: Taktyka agresji i ofensywne działania wobec Karola Nawrockiego będą narastały

Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach na prezydenta RP już przeszła do historii. Człowiek spoza świata polityki, „człowiek z ludu” osiągnął wielki sukces. Nawrocki z kampanii wychodzi z bagażem doświadczeń, gigantycznym poparciem społecznym, ale i dużymi obciążeniami. Bez wątpienia ta prezydentura będzie od samego początku niezwykle ciekawa.
Karol Nawrocki Stanisław Żaryn: Taktyka agresji i ofensywne działania wobec Karola Nawrockiego będą narastały
Karol Nawrocki / fot. PAP/Paweł Supernak

Co musisz wiedzieć?

  • Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich 2025 roku, zdobywając ponad 10,6 mln głosów.
  • Nawrocki otrzymał silny społeczny mandat, ale stanie przed wyzwaniem utrzymania poparcia różnorodnych środowisk oraz zbudowania niezależnej i kompetentnej Kancelarii Prezydenta.
  • Już na starcie prezydentura Nawrockiego mierzy się z polityczną agresją rządu Donalda Tuska.

 

Wizerunek człowieka świeżego w polityce, młodego, szczerego i walecznego

1 czerwca 2025 roku ponad 10,6 miliona Polaków zagłosowało na Karola Nawrockiego, co dało mu pewne zwycięstwo w wyborach na prezydenta Polski. Choć w historii III RP nie było do tej pory tak bliskiego wyniku II tury wyborów, decyzja podjęta przez Polaków jest oczywista – następnym prezydentem RP będzie Karol Nawrocki, który 6 sierpnia zostanie zaprzysiężony. W czasie całej kampanii wyborczej Nawrockiemu towarzyszyła piosenka „Eye of the Tiger” znana z filmu „Rocky III”. Cała seria tych filmów opowiada o nieznanym szerzej bokserze, który dostaje od losu niezwykłą szansę – pojedynek z mistrzem świata otwiera mu drogę na sportowy szczyt. Ten utwór został wybrany celowo – uzupełniał korzystny dla Nawrockiego wizerunek „zwykłego człowieka”, który staje przed historyczną szansą. Analogii szukano więcej, Nawrocki nie tylko był kandydatem spoza świata polityki, który stanął o bój o najwyższe stanowisko w Polsce, ale także był prezentowany jako waleczny, bitny człowiek, który swoją bokserską pasję z młodości przenosi do kampanii. Ten chwyt zadziałał.

Szybko Nawrocki zaczynał zjednywać sobie ludzi. Już w pierwszych miesiącach wypracował sobie wizerunek człowieka świeżego w polityce, młodego, szczerego i walecznego. Łapał dobry kontakt z ludźmi na spotkaniach, widać było również nić porozumienia z młodym pokoleniem. Dało to bardzo konkretne korzyści Nawrockiemu w momencie poważnych ataków i insynuacji, które przyszły w drugiej części kampanii. Nawrocki obronił wypracowany wizerunek i zwyciężył w wyborach. To wszystko rzeczywiście wyglądało jak pojedynek politycznego Dawida z Goliatem. Karol Nawrocki do Pałacu Prezydenckiego wchodzi mocno doświadczony. Był obijany, wytrwał niejeden atak, pokazał odwagę i determinację w walce. Rozbudził wyobraźnię wielu, także swoją twardą postawą wobec politycznych oponentów i kampanijnego rywala.

 

Karol Nawrocki wygrał dzięki szerokiemu społecznemu poparciu

Wygrana Nawrockiego była jego osobistym sukcesem, na który pracował cały zespół. Nie byłoby jednak zwycięstwa, gdyby nie pozyskanie szerokiego poparcia społecznego. Karol Nawrocki będzie prezydentem, którego poparły różnorodne kręgi wyborców. Z badania przepływów elektoratów między I a II turą wyborów wynika, że głosowała na niego większość wyborców konserwatywnych kandydatów (przede wszystkim Sławomira Mentzena), ale także znacząca część wyborców Magdaleny Biejat (niemal 10 proc.), Joanny Senyszyn (ponad 18 proc.), Adriana Zandberga (ponad 16 proc.) i Szymona Hołowni (ponad 13 proc.). Choć mowa o wartościach szacunkowych – jest jasne, że Karol Nawrocki wygrał wybory również dzięki głosom ludzi o innych niż prawicowe zapatrywaniach. Także tych, którzy w pierwszej turze głosowali na kandydatów związanych z obecną koalicją rządzącą. Uzasadnione jest zatem stwierdzenie, że Karol Nawrocki wygrał dzięki szerokiemu społecznemu poparciu wyborców mających różnorodne poglądy i preferencje polityczne. W połączeniu z ogromną frekwencją i wynikiem wyborów oznacza to bardzo silny i szeroki mandat społeczny, z którym Karol Nawrocki obejmuje urząd prezydenta RP.

Wygrana Karola Nawrockiego jest ożywczym sygnałem dotyczącym polskiej polityki, wobec coraz lepiej widocznej polaryzacji społecznej, która na szczeblu politycznym przypomina wręcz plemienną walkę. W ostatnich latach i polityków, i społeczeństwo coraz więcej dzieli, a szukanie wspólnych mianowników jest coraz trudniejsze. Wygrana Nawrockiego – człowieka spoza świata polityki – jest więc dowodem, że uzyskanie poparcia społecznego ponad politycznymi podziałami wciąż jest możliwe. To ważny sygnał dla Polaków i sposobu zarządzania polskimi sprawami. Otwiera to Nawrockiemu drogę do politycznych rozmów z liderami różnych ugrupowań w Polsce już po objęciu urzędu prezydenta. Nawrocki może podejmować inicjatywy wymagające szerokiego poparcia społeczno-politycznego.

Tak szerokie poparcie jednak jest także dużym wyzwaniem dla nowego prezydenta. Taka struktura poparcia dla Nawrockiego oznacza jedno – jego baza polityczna wykracza ponad elektorat Prawa i Sprawiedliwości, czyli tę partię, która poparła Nawrockiego i go wspierała. Wśród elektoratu Nawrockiego są także ludzie, którzy oczekują czegoś innego, niż proponuje popierająca go partia. Dużym wyzwaniem dla nowego prezydenta będzie więc ułożenie agendy politycznej w sposób, który tych ludzi przy nim zatrzyma. Dotyczy to i naturalnej bazy, tj. zwolenników Mentzena, ale także i tych odległych światopoglądowo, którzy wsparli Nawrockiego w ostatecznej batalii z Rafałem Trzaskowskim. Szerokie poparcie społeczne dla każdego w sytuacji Karola Nawrockiego byłoby sporym zadaniem i wyzwaniem. Choć w jego przypadku być może będzie znacząco łatwiej. Szybko bowiem okazało się, że poglądy polityczne Nawrockiego pozwalają mu na przekraczanie plemiennych granic w polskiej polityce. Jako kandydat popierany przez PiS, wielokrotnie Nawrocki prezentował się w różnych obszarach jako człowiek o zapatrywaniach programowych między PiS-em a Konfederacją, ale z silnym naciskiem na sprawy socjalne. Tak silnym, że oficjalnie i mocno poparła go Solidarność. Nawrocki, który nie był do tej pory politykiem i nie może być kojarzony z rządem PiS-u, w sposób naturalny będzie miał więc większą niż jakikolwiek inny kandydat szansę łączenia różnorodnych środowisk i postulatów. Czy tak będzie, pokażą nadchodzące decyzje i ruchy nowego prezydenta. Ale i reakcja kierownictwa PiS, które zapewne będzie próbowało uzyskać dominację i kontrolę nad prezydenckim ośrodkiem. Także dlatego jednym z pierwszych poważnych wyzwań będzie zgromadzenie i wskazanie najbliższych współpracowników. Wśród nich muszą pojawić się osoby, które pozwolą prezydentowi RP nadać właściwy ton jego prezydenturze. To muszą być osoby dobrze znające się na polityce, zarządzaniu państwem, ale także potrafiące wychodzić poza bańki polityczne, w których do tej pory funkcjonowały. Właśnie po to, by Karol Nawrocki nie zaprzepaścił szansy dla siebie i Polski, którą było zyskanie szerokiej bazy poparcia. Jeśli Nawrockiemu uda się zbudować autonomiczną i samodzielną Kancelarię Prezydenta i agendę polityczną, która będzie prowadziła politykę w poprzek stereotypowym założeniom – ale jednocześnie twardo broniącą interesów Polski, będzie to wielkim sukcesem dla kraju i samego prezydenta.

 

Chodzi o osłabienie Prezydenta RP

Tym, co będzie rzutowało na te szanse, jest przebieg kampanii, która za nami. Obfitowała ona bowiem w wiele ataków na Nawrockiego i insynuacji pod jego adresem. Przez niemal cały ten okres był on obiektem operacji deprecjonowania i obrzucania błotem, którą wspierał i stymulował rząd. I nie wycofał się mimo szkód, które wyrządzał Polsce. Nikomu nie udałoby się zneutralizować skutków tego typu brutalnych działań. I również Nawrocki wchodzi do Pałacu Prezydenckiego z obciążeniami wizerunkowymi. Prezentowano go jako człowieka niemającego kompetencji, nienadającego się na prezydenta, osobę o powiązaniach ze światem przestępczym, osobę szemraną, nieuczciwą i niegodną. Skutki prób budowy takiego wizerunku będą ciążyły nowemu prezydentowi i będą utrudniały walkę o polskie interesy. Jego otoczenie powinno brać to pod uwagę w polityce wizerunkowej oraz polityce bezpieczeństwa. Trzeba ten wizerunek szybko przełamać, ale też być wyczulonym choćby na prowokacje, które będą miały na celu wykazanie, że ataki w czasie kampanii były uzasadnione. Kancelaria Prezydenta musi więc działać bardzo profesjonalnie, wiarygodnie i wykrywać nadchodzące zagrożenia.

Nieczyste zagrywki i ataki przeciwko Nawrockiemu były stosowane świadomie, a ich skutki zapewne były akceptowane przez obóz rządzący, który wszelkimi sposobami chciał wspomóc swojego kandydata. Ci ludzie, już po wygranej Nawrockiego, przeprowadzili kolejną operację, tym razem podważając wiarygodność wyborów. Przez wiele dni prowadzono kampanię informacyjno-psychologiczną, której celem było zasianie wątpliwości w społeczeństwie dotyczącej wyniku wyborów. Robił to również osobiście premier Donald Tusk. Wydaje się, że ten typ oddziaływania miał na celu wybadanie, jak Polacy zareagują na ewentualną próbę oficjalnego podważenia wyniku wyborów. Ostatecznie z tego zrezygnowano. Ale skutki w postaci osłabienia prezydenta Nawrockiego są widoczne. W całej działalności rządu widocznej po wygranych przez Nawrockiego wyborach zdaje się właśnie chodzić o systemowe osłabienie prezydenta RP. Stąd podawanie w wątpliwość, czy wybory były rzetelnie przeprowadzone, sugestie, że „trzeba znów liczyć głosy”. Dlatego też rząd natychmiast rozpoczął dywagacje, czy prezydent w Polsce nie powinien zostać ustrojowo osłabiony, i wywierał naciski, by przesunąć termin zaprzysiężenia do czasu „wyjaśnienia” wszystkich „wątpliwości”. Rządzący w sposób jawny i bezpardonowy starają się budować mechanizm kwestionowania uprawnień i kompetencji Karola Nawrockiego. Ten sam sposób walki z prezydentem widać było przez cały okres kohabitacji rządu Donalda Tuska i prezydenta Andrzej Dudy. Taktyka agresji i ofensywne działania będą narastały, co będzie miało na celu kwestionowanie prawa Nawrockiego do pełnienia urzędu.

Prezydent Karol Nawrocki zaczyna swoją misję w momencie szczególnym politycznie – rząd Donalda Tuska jest bardzo słabo oceniany, premier zaś wręcz fatalnie. Koalicja trzeszczy i kłóci się już publicznie, Polacy mają natomiast poczucie, że polskie sprawy leżą odłogiem, a kraj staje się coraz mniej bezpiecznym miejscem. Sytuacja dla prezydenta trudna z racji agresji politycznej rządu, ale i klarowna – wiadomo bowiem, czego Polacy oczekują. Prezydent musi bardzo szybko pokazać aktywną i jednoznaczną prezydenturę, by Polskę zawrócić z drogi na zatracenie. To jest dziś nie tylko możliwe. To konieczne. W Polsce bowiem politykę należy znów postawić na nogi.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe