Mejza zatrzymany przez policję. Jest oświadczenie

Co musisz wiedzieć?
- Poseł PiS Łukasz Mejza jechał 200 km/h na S3 w powiecie polkowickim, został zatrzymany przez policję i odmówił mandatu, powołując się na immunitet.
- Poseł twierdzi, że nie przyjął mandatu, bo spieszył się na lotnisko, i deklaruje natychmiastową zapłatę lub zrzeczenie się immunitetu, by ponieść odpowiedzialność.
- Odwołał się do sprawy z 2021 r., gdy Donald Tusk stracił prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.
Poseł pędził 200 km/h
Poseł Mejza jechał trasą S3 w powiecie polkowickim (Dolnośląskie) z prędkością 200 km/h, został zatrzymany przez policję, odmówił przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem poselskim.
„Policjanci zaproponowali mu mandat w wysokości 2,5 tys. zł. Poseł odmówił jednak przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem. Teraz funkcjonariusze sporządzą wniosek o ukaranie parlamentarzysty. Potrzebna będzie do tego procedura uchylenia mu immunitetu przez Sejm” – poinformowała rozgłośnia RMF FM.
- Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Litwa – Polska. Tak kibice powitali Donalda Tuska na trybunach
Oświadczenie Łukasza Mejzy
Zapytany przez PAP o te informacje i przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 80 km/h, poseł Mejza przekazał oświadczenie, w którym napisał m.in., że „źle się zachował” i „nic tego nie tłumaczy”. „Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej” – napisał.
Poseł PiS zwrócił się do komentujących, że jechał „na (drodze ekspresowej) S3, a nie w terenie zabudowanym”. „Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem)” – napisał Mejza.
Zadeklarował, że „jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluje ten mandat od razu”. „A jak nie, to oczywiście natychmiast zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność, bo jestem charakternym gościem, a nie jakimś (b. marszałkiem Senatu Tomaszem) Grodzkim, który będzie się chował za immunitetem. Jeszcze raz przepraszam” – napisał poseł PiS.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Onet kłamał ws. sędziego Jakuba Iwanca? Jest oświadczenie
- Barack Obama atakuje Polskę i Węgry i chwali Zuzannę Rudzińską-Bluszcz
- Komisja Europejska konstruuje nowy budżetowy bat na Polskę
Przypomniał sytuację dot. Donalda Tuska
W oświadczeniu Mejza odwołał się też do zdarzenia z 2021 r., kiedy prawo jazdy stracił na trzy miesiące obecny premier Donald Tusk. Powodem było przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” – napisał w listopadzie 2021 r. Tusk.