W rocznicę początku deportacji Muzeum Pamięci Sybiru poleca - "Historia jednej fotografii"

„Historia jednej fotografii” to zbiór tekstów napisanych przez uczestników konkursu organizowanego przez Muzeum Pamięci Sybiru przy honorowym patronacie Związku Sybiraków w Białymstoku. W tomiku znalazło się piętnaście nagrodzonych prac. Na konkurs wpłynęło kilkadziesiąt historii z Polski, Białorusi i Litwy. Wszystkie połączyła rodzinna fotografia. Chcieliśmy zaproponować uczestnikom konkursu swoistą podróż do domowego archiwum i skłonić do podzielenia się rodzinną historią, skrywaną do tej pory lub opowiadaną jedynie w ciszy domowego ogniska. Chcieliśmy, aby przysłane do nas opowieści miały różnorodną formę literacką, ale ich tematyka koncentrowała się na historiach ludzi, których los rzucił w dalekie stepy Kazachstanu i przestrzenie Syberii.
/ zbiory Muzeum Pamięci Sybiru - Zdjęcie 10-letniej Milusi Wysokińskiej i 24-letniej Feliksy Roman wykonane w maju 1945 roku w Pawłodarze.

Tegoroczne uroczystości upamiętnienia rocznicy pierwszej masowej deportacji obywateli polskich w głąb ZSRS, stały się idealną okazją, żeby po raz pierwszy zaprezentować publikację szerszej publiczności. Wszystkich z pewnością wzruszył moment wręczania nagród, kiedy obok dorosłych laureatów konkursu stanęły dwunastoletnie dzieci, które opisały z ogromnym pietyzmem i emocjami losy swoich dziadków. Ta dwupokoleniowość uczestników pokazała wszystkim, że potrzeba poznania historii swojej rodziny jest ponadczasowa, a Muzeum Pamięci Sybiru ma swoich ambasadorów pamięci nie tylko w świadkach historii, ale i w najmłodszym pokoleniu.

Tomik „Historia jednej fotografii” będzie można odnaleźć min. w muzealnej czytelni, Książnicy Podlaskiej oraz Podlaskiej Bibliotece Cyfrowej.



Fragm. jednej z nagrodzonych prac: "Koleżanki Sybiraczki" Emilii Orłowskiej
 
Złe wspomnienia najtrudniej wymazać z pamięci, bo stają się blizną na sercu. I choć życie toczy się dalej, one powracają w koszmarach, wyciskają łzy z oczu i sprawiają, że dłonie znowu zaczynają drżeć... Jakby z przenikliwego zimna... Wspólna fotografia nie powinna być smutna, bo łączy na resztę życia. I choć na twarzach tego dziecka i tej dziewczyny niepozornie wkrada się uśmiech, ich oczy są przepełnione smutkiem, poczuciem straconego czasu, dzieciństwa i młodości, poczuciem braku beztroskich chwil przypisanych przecież tym okresom życia. To zdjęcie zostało wykonane w maju 1945 roku w mieście Pawłodar nad Irtyszem w Kazachstanie, na Syberii. Przedstawia 10-letnią Milusię Wysokińską i 24-letnią Feliksę Roman. To pożegnalna fotografia, zrobiona na pamiątkę wspólnego losu dwóch rodzin, które połączyły wspólna tułaczka i niedola, głód i łzy zawieszone gdzieś między upalnym latem, a srogą zimą z dala od domu. 




Fragm. jednej z nagrodzonych prac: "Trudne wspomnienia" Magdy Nieniewskiej
 Siostra Helena biegała po urzędach, żeby wszystko załatwić i jakoś się udało. Dziadek był jej wdzięczny do końca życia za to, że nie zostawiła ich na tej nieludzkiej ziemi. W maju 1946 roku wsiedli do pociągu, którym wracali do ojczyzny. Dziadek mówił, że to był najszczęśliwszy dzień w jego życiu. Po pięciu latach niewoli i udręki wracali do domu. Dziadek wyjechał jako sześcioletni chłopiec, a wracał tak doświadczony, że niejeden dorosły nie udźwignąłby ciężaru tego, co on doświadczył. Dziadek chciał kiedyś spisać to wszystko, co przeżył, ale wspomnienia były zbyt bolesne. Przeżycia sprawiły, że miał swoje ,,pozostałości’’ po Syberii: nigdy nie jadł zupy szczawiowej, mówiąc, że tej zieleniny najadł się na całe życie, zawsze miał zapas opału i mąki na zimę, a chleb czcił jak największą świętość.

źródło: Muzeum Historii Sybiru

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

W rocznicę początku deportacji Muzeum Pamięci Sybiru poleca - "Historia jednej fotografii"

„Historia jednej fotografii” to zbiór tekstów napisanych przez uczestników konkursu organizowanego przez Muzeum Pamięci Sybiru przy honorowym patronacie Związku Sybiraków w Białymstoku. W tomiku znalazło się piętnaście nagrodzonych prac. Na konkurs wpłynęło kilkadziesiąt historii z Polski, Białorusi i Litwy. Wszystkie połączyła rodzinna fotografia. Chcieliśmy zaproponować uczestnikom konkursu swoistą podróż do domowego archiwum i skłonić do podzielenia się rodzinną historią, skrywaną do tej pory lub opowiadaną jedynie w ciszy domowego ogniska. Chcieliśmy, aby przysłane do nas opowieści miały różnorodną formę literacką, ale ich tematyka koncentrowała się na historiach ludzi, których los rzucił w dalekie stepy Kazachstanu i przestrzenie Syberii.
/ zbiory Muzeum Pamięci Sybiru - Zdjęcie 10-letniej Milusi Wysokińskiej i 24-letniej Feliksy Roman wykonane w maju 1945 roku w Pawłodarze.

Tegoroczne uroczystości upamiętnienia rocznicy pierwszej masowej deportacji obywateli polskich w głąb ZSRS, stały się idealną okazją, żeby po raz pierwszy zaprezentować publikację szerszej publiczności. Wszystkich z pewnością wzruszył moment wręczania nagród, kiedy obok dorosłych laureatów konkursu stanęły dwunastoletnie dzieci, które opisały z ogromnym pietyzmem i emocjami losy swoich dziadków. Ta dwupokoleniowość uczestników pokazała wszystkim, że potrzeba poznania historii swojej rodziny jest ponadczasowa, a Muzeum Pamięci Sybiru ma swoich ambasadorów pamięci nie tylko w świadkach historii, ale i w najmłodszym pokoleniu.

Tomik „Historia jednej fotografii” będzie można odnaleźć min. w muzealnej czytelni, Książnicy Podlaskiej oraz Podlaskiej Bibliotece Cyfrowej.



Fragm. jednej z nagrodzonych prac: "Koleżanki Sybiraczki" Emilii Orłowskiej
 
Złe wspomnienia najtrudniej wymazać z pamięci, bo stają się blizną na sercu. I choć życie toczy się dalej, one powracają w koszmarach, wyciskają łzy z oczu i sprawiają, że dłonie znowu zaczynają drżeć... Jakby z przenikliwego zimna... Wspólna fotografia nie powinna być smutna, bo łączy na resztę życia. I choć na twarzach tego dziecka i tej dziewczyny niepozornie wkrada się uśmiech, ich oczy są przepełnione smutkiem, poczuciem straconego czasu, dzieciństwa i młodości, poczuciem braku beztroskich chwil przypisanych przecież tym okresom życia. To zdjęcie zostało wykonane w maju 1945 roku w mieście Pawłodar nad Irtyszem w Kazachstanie, na Syberii. Przedstawia 10-letnią Milusię Wysokińską i 24-letnią Feliksę Roman. To pożegnalna fotografia, zrobiona na pamiątkę wspólnego losu dwóch rodzin, które połączyły wspólna tułaczka i niedola, głód i łzy zawieszone gdzieś między upalnym latem, a srogą zimą z dala od domu. 




Fragm. jednej z nagrodzonych prac: "Trudne wspomnienia" Magdy Nieniewskiej
 Siostra Helena biegała po urzędach, żeby wszystko załatwić i jakoś się udało. Dziadek był jej wdzięczny do końca życia za to, że nie zostawiła ich na tej nieludzkiej ziemi. W maju 1946 roku wsiedli do pociągu, którym wracali do ojczyzny. Dziadek mówił, że to był najszczęśliwszy dzień w jego życiu. Po pięciu latach niewoli i udręki wracali do domu. Dziadek wyjechał jako sześcioletni chłopiec, a wracał tak doświadczony, że niejeden dorosły nie udźwignąłby ciężaru tego, co on doświadczył. Dziadek chciał kiedyś spisać to wszystko, co przeżył, ale wspomnienia były zbyt bolesne. Przeżycia sprawiły, że miał swoje ,,pozostałości’’ po Syberii: nigdy nie jadł zupy szczawiowej, mówiąc, że tej zieleniny najadł się na całe życie, zawsze miał zapas opału i mąki na zimę, a chleb czcił jak największą świętość.

źródło: Muzeum Historii Sybiru

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane