Zbigniew "ZeBe" Kula: Upiorny świat futbolu

Czasy, gdy turnieje o tytuł Mistrza Świata miały naprawdę jakieś znaczenie, minęły bezpowrotnie. Dziś ten wielki turniej stał się czymś w rodzaju giełdy, na której można dobrze sprzedać lub też co niewykluczone, źle kupić.
 Zbigniew "ZeBe" Kula: Upiorny świat futbolu
/ pexels.com
W końcu te Mistrzostwa to zabawa, a nie walka o życie. Zabrakło chociażby Włochów i Holandii i nikt z tego powodu w tych krajach nie rozdziera szat.
Trwa przecież przerwa międzysezonowa i kibice we wszystkich krajach oprócz Mistrzostw Świata żyją transferami. Kto, gdzie i za ile.
Czasy, gdy turnieje o tytuł Mistrza Świata miały naprawdę jakieś  znaczenie, minęły bezpowrotnie. Dziś ten wielki turniej stał się czymś w rodzaju giełdy, na której można dobrze sprzedać lub też co niewykluczone, źle kupić.

Zawodnicy opłacani w swoich klubach w sposób niemalże bezwstydny, wpierw kalkulują, a potem ewentualnie grają.
Nie czarujmy się, sporo z tych, co już osiągnęli szczyt możliwości, patrzy bardziej na to, by zbytnio się nie wyeksploatować przed zbliżającym się sezonem, bo przecież czasu na regenerację sił praktycznie nie będzie.
Dla tych, co tego nie rozumieją, jesień może  skończyć się na ławie w klubie, który jest ich pracodawcą. Co innego młodzi na dorobku. Im będzie zależało. Dają więc z siebie wszystko, motywowani nie tylko przez selekcjonerów, ale także przez ich agentów.
Dotyczy to wszystkich ekip. W tym i Polski.

Nasz największy problem leży jednak w naszej mentalności. Dotyczy to wszystkich bez wyjątku. Tak kibiców, całego PZPN oraz selekcjonera. Może mniej piłkarzy, a bardziej ich managerów, którzy pełnią rolę lobbystów zapatrzonych tylko w to, by zarobić jak największe pieniądze. Wyniki reprezentacji SA dla nich ważne, ale tylko wtedy gdy na placu gry pojawiają się ich podopieczni.
Podejrzewam, że to oni robią najwięcej złej krwi. Psują relacje w kadrze, a może i  mają decydujący wpływ na wybory selekcjonera. Z kolei selekcjoner ma też swoje sympatie czy też zobowiązania. Do tego dochodzi PZPN, który całą tę kadrę firmuje. Tak to wygląda poza boiskiem.
Ci co wybiegają ostatecznie na boisko, w dużej mierze są wypadkową działań tej – nazwę to po imieniu – koterii. Selekcjoner dobrze zdaje sobie sprawę, że szanse na to, by po mistrzostwach pozostał na stanowisku, są w przypadku polskiej Reprezentacji niewielkie.

Bookmacherzy przed jutrzejszym meczem z Kolumbią dają nam 31 % szans na wyjście z grupy, a zarazem 43 % na to, że zajmiemy w niej ostatnie miejsce. Kiepskim dowcipem może zaś być to, że możemy być ostatnią drużyną, która odpadnie w fazie grupowej. Ale do rzeczy…
Kto z jedenastki, która wybiegła na boisko przeciwko Kamerunowi, miał pewne miejsce w minionym sezonie w  swoim klubie ?
Ja widzę tylko Pazdana, Cionka  i Lewandowskiego. Reszta to zmiennicy. Co więcej: Błaszczykowski i Piszczek, nie dość, że leciwi, to po poważnych kontuzjach. Dla dociekliwych mam zadanie – ile minut spędzili na boisku w eliminacjach do MŚ ?
Mamy więc, co mamy.

Bramkarze na poziomie co najmniej dobrym. Cóż z tego, jak Szczęsny w meczu z Kamerunem potwierdził, że nie jest zawodnikiem turniejowym. Zżerają go nerwy. Jest po prostu nieobliczalny.

Obrońcy – Sam Pazdan na środku nie jest w stanie zapanować nad chaosem. Cionka pomińmy milczeniem. Rybus na boku nie jest żadnym wsparciem dla całego bloku defensywnego. Pilnuje po prostu tylko swojego obszaru boiska. Piszczek w tandemie z Błaszczykowskim, to dziś proszenie się o kłopoty, Żaden z nich nie jest w stanie spełniać zadań tak ofensywnych jak defensywnych bez narażenia drużyny na coś nieprzewidywalnie groźnego.

Pomoc: Krychowiak nie jest w stanie podjąć walki w środkowej strefie boiska. Warto zauważyć, że objawem tego są długie, wysokie piłki do przodu. Nie potrafi celnie podać „po ziemi” na odległość większą niż 5 metrów. Zieliński, by grać, potrzebowałby na boisku swojego sobowtóra. Jest dla reszty kolegów nieobliczalny, bo nikt z nich nie czyta gry w środku pola. Czekają na cud, czego dobitnym przykładem jest Grosicki. Przewidywalny dla przeciwnika do bólu.

Napad: Milik ? Kto to jest Milik i co on w ogóle robi na boisku, trzeba by zapytać. Lewandowski… niestety, ale z gówna i Robert bicza nie ukręci.
Nie moją rolą jest ustawiać skład Nawałce, więc tego nie robię.
Czy mamy lepszych piłkarzy, niż większość tych co wybiegła we wtorek na boisko ?
To zależy jak na to spojrzeć, bo z jednej strony Kownacki okazał się bardziej przydatnym grajkiem niż Milik, a z drugiej, nazwisko „Piszczek” brzmi  lepiej niż dajmy na to  „Jędrzejczyk”.

W tej kadrze niestety ale nazwiska nie grają. Po prostu brakuje nam Ronaldo.
 
 
 
 
 
 
 

 

POLECANE
PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w dostępności sprzedaży biletów na pociągi. PKP Intercity wydał komunikat.

Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS tylko u nas
Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS

KRS miała być materią ustawową. O czym naprawdę dyskutowano przy pracach nad Konstytucją? Jakie były intencje twórców Konstytucji?

Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę z ostatniej chwili
Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę

Ruszyła izraelska ofensywa wojskowa w Strefie Gazy, mająca na celu zajęcie miasta Gaza. – Rozpoczęliśmy pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza – przekazał rzecznik izraelskiej armii.

Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy z ostatniej chwili
Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy

Choć wydawało się, że lato już za nami, prognozy pogody przynoszą zaskakujące wieści. Synoptycy zapowiadają, że na przełomie sierpnia i września do Polski powrócą upały, a słupki rtęci ponownie pokażą nawet 30 stopni Celsjusza. 

Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka z ostatniej chwili
Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka

Odnaleziono ciało strażaka, który zaginął podczas akcji ratunkowej 13 sierpnia w Kawlach w woj. pomorskim – poinformowała straż pożarna.

Komunikat dla mieszkańców Małopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Małopolski

NFZ Kraków zapowiada prace serwisowe. Czasowo niedostępne będą kluczowe portale i systemy oddziału.

To nie przypadek – polskie kluby piłkarskie zaczynają wygrywać w Europie tylko u nas
To nie przypadek – polskie kluby piłkarskie zaczynają wygrywać w Europie

To nie jakiś chwilowy kaprys losu, a realny, długofalowy trend w piłce nożnej. Polskie kluby zaczynają w Europie wygrywać zdecydowanie częściej niż dotychczas, a przez to zyskują pieniądze, które pozwalają… wygrywać jeszcze częściej. Takie sprzężenie zwrotne staje się napędem całej „polskiej fortuny piłkarskiej”.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców lubelskiego z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców lubelskiego

W najbliższych dniach mieszkańcy Lublina i okolic muszą liczyć się z planowanymi przerwami w dostawie energii elektrycznej. PGE Dystrybucja zaplanowała prace konserwacyjne i modernizacyjne, które spowodują czasowe wyłączenia prądu w wielu dzielnicach miasta. Poniżej prezentujemy pełny harmonogram.

Kosiniak-Kamysz: Mamy do czynienia z prowokacją Rosji z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: Mamy do czynienia z prowokacją Rosji

– Mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej, z rosyjskim dronem – poinformował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Eksplozja w Osinach. Prokuratura potwierdza z ostatniej chwili
Eksplozja w Osinach. Prokuratura potwierdza

Obiekt, który wybuchł w miejscowości Osiny (woj. lubelskie) to dron wojskowy. – Potwierdzam, że w ziemi znajduje się wyraźna wyrwa – przekazał Grzegorz Trusiewicz z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

REKLAMA

Zbigniew "ZeBe" Kula: Upiorny świat futbolu

Czasy, gdy turnieje o tytuł Mistrza Świata miały naprawdę jakieś znaczenie, minęły bezpowrotnie. Dziś ten wielki turniej stał się czymś w rodzaju giełdy, na której można dobrze sprzedać lub też co niewykluczone, źle kupić.
 Zbigniew "ZeBe" Kula: Upiorny świat futbolu
/ pexels.com
W końcu te Mistrzostwa to zabawa, a nie walka o życie. Zabrakło chociażby Włochów i Holandii i nikt z tego powodu w tych krajach nie rozdziera szat.
Trwa przecież przerwa międzysezonowa i kibice we wszystkich krajach oprócz Mistrzostw Świata żyją transferami. Kto, gdzie i za ile.
Czasy, gdy turnieje o tytuł Mistrza Świata miały naprawdę jakieś  znaczenie, minęły bezpowrotnie. Dziś ten wielki turniej stał się czymś w rodzaju giełdy, na której można dobrze sprzedać lub też co niewykluczone, źle kupić.

Zawodnicy opłacani w swoich klubach w sposób niemalże bezwstydny, wpierw kalkulują, a potem ewentualnie grają.
Nie czarujmy się, sporo z tych, co już osiągnęli szczyt możliwości, patrzy bardziej na to, by zbytnio się nie wyeksploatować przed zbliżającym się sezonem, bo przecież czasu na regenerację sił praktycznie nie będzie.
Dla tych, co tego nie rozumieją, jesień może  skończyć się na ławie w klubie, który jest ich pracodawcą. Co innego młodzi na dorobku. Im będzie zależało. Dają więc z siebie wszystko, motywowani nie tylko przez selekcjonerów, ale także przez ich agentów.
Dotyczy to wszystkich ekip. W tym i Polski.

Nasz największy problem leży jednak w naszej mentalności. Dotyczy to wszystkich bez wyjątku. Tak kibiców, całego PZPN oraz selekcjonera. Może mniej piłkarzy, a bardziej ich managerów, którzy pełnią rolę lobbystów zapatrzonych tylko w to, by zarobić jak największe pieniądze. Wyniki reprezentacji SA dla nich ważne, ale tylko wtedy gdy na placu gry pojawiają się ich podopieczni.
Podejrzewam, że to oni robią najwięcej złej krwi. Psują relacje w kadrze, a może i  mają decydujący wpływ na wybory selekcjonera. Z kolei selekcjoner ma też swoje sympatie czy też zobowiązania. Do tego dochodzi PZPN, który całą tę kadrę firmuje. Tak to wygląda poza boiskiem.
Ci co wybiegają ostatecznie na boisko, w dużej mierze są wypadkową działań tej – nazwę to po imieniu – koterii. Selekcjoner dobrze zdaje sobie sprawę, że szanse na to, by po mistrzostwach pozostał na stanowisku, są w przypadku polskiej Reprezentacji niewielkie.

Bookmacherzy przed jutrzejszym meczem z Kolumbią dają nam 31 % szans na wyjście z grupy, a zarazem 43 % na to, że zajmiemy w niej ostatnie miejsce. Kiepskim dowcipem może zaś być to, że możemy być ostatnią drużyną, która odpadnie w fazie grupowej. Ale do rzeczy…
Kto z jedenastki, która wybiegła na boisko przeciwko Kamerunowi, miał pewne miejsce w minionym sezonie w  swoim klubie ?
Ja widzę tylko Pazdana, Cionka  i Lewandowskiego. Reszta to zmiennicy. Co więcej: Błaszczykowski i Piszczek, nie dość, że leciwi, to po poważnych kontuzjach. Dla dociekliwych mam zadanie – ile minut spędzili na boisku w eliminacjach do MŚ ?
Mamy więc, co mamy.

Bramkarze na poziomie co najmniej dobrym. Cóż z tego, jak Szczęsny w meczu z Kamerunem potwierdził, że nie jest zawodnikiem turniejowym. Zżerają go nerwy. Jest po prostu nieobliczalny.

Obrońcy – Sam Pazdan na środku nie jest w stanie zapanować nad chaosem. Cionka pomińmy milczeniem. Rybus na boku nie jest żadnym wsparciem dla całego bloku defensywnego. Pilnuje po prostu tylko swojego obszaru boiska. Piszczek w tandemie z Błaszczykowskim, to dziś proszenie się o kłopoty, Żaden z nich nie jest w stanie spełniać zadań tak ofensywnych jak defensywnych bez narażenia drużyny na coś nieprzewidywalnie groźnego.

Pomoc: Krychowiak nie jest w stanie podjąć walki w środkowej strefie boiska. Warto zauważyć, że objawem tego są długie, wysokie piłki do przodu. Nie potrafi celnie podać „po ziemi” na odległość większą niż 5 metrów. Zieliński, by grać, potrzebowałby na boisku swojego sobowtóra. Jest dla reszty kolegów nieobliczalny, bo nikt z nich nie czyta gry w środku pola. Czekają na cud, czego dobitnym przykładem jest Grosicki. Przewidywalny dla przeciwnika do bólu.

Napad: Milik ? Kto to jest Milik i co on w ogóle robi na boisku, trzeba by zapytać. Lewandowski… niestety, ale z gówna i Robert bicza nie ukręci.
Nie moją rolą jest ustawiać skład Nawałce, więc tego nie robię.
Czy mamy lepszych piłkarzy, niż większość tych co wybiegła we wtorek na boisko ?
To zależy jak na to spojrzeć, bo z jednej strony Kownacki okazał się bardziej przydatnym grajkiem niż Milik, a z drugiej, nazwisko „Piszczek” brzmi  lepiej niż dajmy na to  „Jędrzejczyk”.

W tej kadrze niestety ale nazwiska nie grają. Po prostu brakuje nam Ronaldo.
 
 
 
 
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe