LGBT czyli „od rzemyczka do koziczka”

Domaganie się przez orędowników mniejszości seksualnych „związków partnerskich” – jako wstępu do homoseksualnych … „małżeństw” – pod pretekstem zapewnienia możliwości dziedziczenia czy informacji o stanie zdrowia „partnera” w szpitalu jest czystym szalbierstwem. Polskie prawo bez żadnej tam legalizacji „związków partnerskich” gwarantuje jedno i drugie. Zatem nie chodzi tu o uzyskanie tolerancji – bo ona istnieje – lecz wejście na drogę „etapowości”, która przećwiczona była już przez dekady w USA i Europie Zachodniej. Można by to określić starym polskim powiedzeniem: „od rzemyczka do koziczka”.

Polska jest krajem tolerancyjnym, a Polacy są tolerancyjnym narodem. Mówienie, że jest inaczej świadczy o skrajnie złej woli albo o kompletnej zaściankowości: ktoś, kto porównuje praktyczny poziom tolerancji u nas oraz w Europie Zachodniej z jednej strony i Europie Wschodniej (dawny Związek Sowiecki) z drugiej może jednoznacznie ocenić, że to inni mogą się od nas uczyć tolerancji, a  nie nas pouczać. Chodzi tutaj choćby o stosunek do Żydów i wzrastający antysemityzm. Na Zachodzie wiąże się to z istotnym wzrostem liczby muzułmanów w państwach UE. Co zaś do Wschodu to trudno zapomnieć  antysemickie transparenty i hasła podczas kijowskiego Majdanu. A  także późniejsze, uderzające w prezydenta Poroszenkę i premiera Hrojsmana. 

Ale ta polska tolerancja – której istnienia nie uświadczysz na łamach „Gazety Wyborczej” czy „Newsweeka”  – dotyczy również mniejszości homoseksualnej. Trzeba stanowczo powiedzieć, że dotyczy to zarówno reakcji społecznych, jak i kwestii formalno-prawnych. Domaganie się przez orędowników mniejszości seksualnych „związków partnerskich” – jako wstępu do homoseksualnych … „małżeństw” – pod pretekstem zapewnienia możliwości dziedziczenia czy informacji o stanie zdrowia „partnera” w szpitalu jest czystym szalbierstwem. Polskie prawo bez żadnej tam legalizacji „związków partnerskich” gwarantuje jedno i drugie. Zatem nie chodzi tu o uzyskanie tolerancji – bo ona istnieje – lecz wejście na drogę „etapowości”, która przećwiczona była już przez dekady w USA i Europie Zachodniej. Można by to określić starym polskim powiedzeniem: „od rzemyczka do koziczka”. Najpierw zaczyna się od „oswajania” tematu, a potem się licytuje. Na początku uprzywilejowanie finansowe organizacji homoseksualnych na poziomie samorządów dużych miast – to dzieje się w  stolicy rządzonej od 13 lat przez PO – potem żądanie zalegalizowania „związków partnerskich”, wreszcie formalizowanie „małżeństw” homoseksualnych, a na koniec adopcja dzieci.

W tym procesie rewolucji obyczajowej od taktyki jest Rafał Trzaskowski, od strategii – Paweł Rabiej. Jeden proponuje robić może nie kroczki, ale kroki, drugi pokazuje cel i perspektywę już nie tyle tolerancji, co totalnej afirmacji tych środowisk.

Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone. Działacz partii „Wiosna”, partner („mąż”) Roberta Biedronia czyli Krzysztof Śmiszek w debacie radiowej ze mną w Programie I Polskiego Radia powołał się na jakieś, rzekomo naukowe, dane mówiące, ze już 50 tysięcy dzieci w Polsce wychowywać się ma w „związkach” osób tej samej płci. Manipulowanie takimi danymi ma wywołać wrażenie: skoro jest to tak powszechne, to należy fakt ten zaakceptować z dobrodziejstwem inwentarza. Tymczasem jest to kłamstwo analogiczne z tymi, którymi posługiwali się działacze proaborcyjni, „pro-choice” w USA. Ujawnił to jeden z nawróconych amerykańskich lekarzy-ginekologów Bernard Nathanson.

Analogiczna strategia operowania kłamstwem o 50 tysiącach polskich dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne ma służyć otwarciu drzwi, a może i wrót całych na to, czego polskie społeczeństwo – obojętnie od podziałów politycznych – wyraźnie nie chce. Ta strategia tworzenia „faktów dokonanych” w tej sferze może przynieść efekt, jeśli nie spotka się z  wyraźnym oporem nie tylko prawicowych polityków, ale też prawicowej czy szerzej: zdroworozsądkowej części polskiej opinii publicznej.

W 1992 roku w USA głośna była dyskusja o możliwości służby homoseksualistów w amerykańskiej armii. Przyjęto wtedy salomonową zasadę „nie pytaj – nie mów”, czyli uznano, że jest to sfera czysto prywatna, choć budziło to sprzeciw amerykańskiego dowództwa na różnych szczeblach. Minęło ćwierć wieku. Teraz w tychże USA toczy się debata czy transseksualiści mogą służyć w US Army czy też nie...Gdy o tym komuś powiedziałem  mój rozmówca skwitował tę sytuację starym polskim powiedzeniem: „dasz diabłu palec – to weźmie całą rękę”…

*tekst ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (01.04.2019)


 

POLECANE
Szef MON: NATO musi jednoznacznie reagować na prowokacje Rosji Wiadomości
Szef MON: NATO musi jednoznacznie reagować na prowokacje Rosji

NATO powinno reagować bardzo stanowczo i jednoznacznie na prowokacje Rosji – powiedział w niedzielę w Boguchwale na Podkarpaciu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób skomentował ostatnie naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce.

NASA zaskoczona zachowaniem Słońca. Niespodziewane ustalenia Wiadomości
NASA zaskoczona zachowaniem Słońca. Niespodziewane ustalenia

Słońce nie jest tak spokojne, jak mogłoby się wydawać. Zespół badaczy z NASA i Jet Propulsion Laboratory odkrył, że jego aktywność w ostatnich latach znacząco wzrosła. To zaskoczenie, ponieważ obecny, 25. cykl miał należeć do jednych z najsłabszych w historii.

Śledztwo dziennikarskie potwierdza: za blackout w Hiszpanii odpowiedzialna elektrownia słoneczna Wiadomości
Śledztwo dziennikarskie potwierdza: za blackout w Hiszpanii odpowiedzialna elektrownia słoneczna

Hiszpański operator systemu przesyłowego Red Eléctrica potwierdził, że przyczyną kwietniowego blackoutu na Półwyspie Iberyjskim była poważna awaria w elektrowni słonecznej w Badajoz. Według władz, źródłem problemu było „złe zarządzanie” obiektem, które doprowadziło do niekontrolowanych wahań częstotliwości w sieci. Końcowy raport w tej sprawie ma się ukazać 3 października.

Nie żyje były trener Liverpool FC Wiadomości
Nie żyje były trener Liverpool FC

Świat piłki kobiecej w Anglii pogrążył się w żałobie. W wieku 47 lat zmarł Matt Beard - jeden z najbardziej cenionych trenerów żeńskich drużyn, który w swojej karierze prowadził m.in. Liverpool, Chelsea czy West Ham.

Rosyjskie Migi na Estonią. Jest reakcja z ostatniej chwili
Rosyjskie Migi na Estonią. Jest reakcja

Prośba Estonii została uwzględniona – w poniedziałek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Powodem są działania Rosji, której myśliwce w piątek naruszyły estońską przestrzeń powietrzną. Incydent wywołał międzynarodowe reakcje i ożywił dyskusję na temat tego, jak Zachód powinien reagować na agresywne prowokacje Moskwy.

Wybory w Nadrenii Północnej-Westfali politycznym testem przed wyborami do Bundestagu gorące
Wybory w Nadrenii Północnej-Westfali politycznym testem przed wyborami do Bundestagu

Największy niemiecki land wybrał nowy parlament. CDU utrzymała pozycję lidera, AfD znacząco poprawiła wynik, a socjaldemokraci i Zieloni osłabili swoje notowania. Jednak wynik AfD rozczarował zolenników.

Drony nad Polską. Odnaleziono nowe obiekty z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Odnaleziono nowe obiekty

W niedzielę rano w miejscowości Wodynie w pow. siedleckim w lesie grzybiarze odnaleźli części obiektu przypominającego drona - podała mazowiecka policja. Dodała, że również szczątki podobnego obiektu odnaleziono w lesie w powiecie białobrzeskim.

Awantura na X z udziałem rzecznika MSZ. Jest komunikat rzecznika Prezydenta RP z ostatniej chwili
Awantura na "X" z udziałem rzecznika MSZ. Jest komunikat rzecznika Prezydenta RP

Karol Nawrocki składa wraz z pierwszą damą wizytę w USA, podczas której weźmie udział w debacie generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP poinformował przed wylotem, że wraz z szefem MSZ "będą stanowić jedną delegację".

Tysiące ludzi w Marszu dla życia w Niemczech. „Godność ludzka nie zna wieku” Wiadomości
Tysiące ludzi w Marszu dla życia w Niemczech. „Godność ludzka nie zna wieku”

W Berlinie i Kolonii tysiące uczestników wyszły na ulice, aby wziąć udział w „Marszu dla życia”, którego celem było wsparcie zaostrzenia regulacji dotyczących aborcji. W niemieckiej stolicy zgromadziło się około 2,5 tysiąca osób, jak podała policja. W Kolonii było kilka tysięcy osób. Na transparentach można było przeczytać m.in. hasła: „Aborcja jest złem”, „Godność ludzka nie zna wieku” oraz „Integracja zaczyna się przed narodzinami”.

 GDDKiA wydała ważny komunikat dla podróżujących do Zakopanego z ostatniej chwili
GDDKiA wydała ważny komunikat dla podróżujących do Zakopanego

W nocy z poniedziałku na wtorek oraz z wtorku na środę kierowcy muszą liczyć się z czasowym zamknięciem tunelu im. Marii i Lecha Kaczyńskich na zakopiance – poinformowała w komunikacie GDDKiA. Powodem utrudnień będą prace serwisowe oraz przegląd systemów bezpieczeństwa.

REKLAMA

LGBT czyli „od rzemyczka do koziczka”

Domaganie się przez orędowników mniejszości seksualnych „związków partnerskich” – jako wstępu do homoseksualnych … „małżeństw” – pod pretekstem zapewnienia możliwości dziedziczenia czy informacji o stanie zdrowia „partnera” w szpitalu jest czystym szalbierstwem. Polskie prawo bez żadnej tam legalizacji „związków partnerskich” gwarantuje jedno i drugie. Zatem nie chodzi tu o uzyskanie tolerancji – bo ona istnieje – lecz wejście na drogę „etapowości”, która przećwiczona była już przez dekady w USA i Europie Zachodniej. Można by to określić starym polskim powiedzeniem: „od rzemyczka do koziczka”.

Polska jest krajem tolerancyjnym, a Polacy są tolerancyjnym narodem. Mówienie, że jest inaczej świadczy o skrajnie złej woli albo o kompletnej zaściankowości: ktoś, kto porównuje praktyczny poziom tolerancji u nas oraz w Europie Zachodniej z jednej strony i Europie Wschodniej (dawny Związek Sowiecki) z drugiej może jednoznacznie ocenić, że to inni mogą się od nas uczyć tolerancji, a  nie nas pouczać. Chodzi tutaj choćby o stosunek do Żydów i wzrastający antysemityzm. Na Zachodzie wiąże się to z istotnym wzrostem liczby muzułmanów w państwach UE. Co zaś do Wschodu to trudno zapomnieć  antysemickie transparenty i hasła podczas kijowskiego Majdanu. A  także późniejsze, uderzające w prezydenta Poroszenkę i premiera Hrojsmana. 

Ale ta polska tolerancja – której istnienia nie uświadczysz na łamach „Gazety Wyborczej” czy „Newsweeka”  – dotyczy również mniejszości homoseksualnej. Trzeba stanowczo powiedzieć, że dotyczy to zarówno reakcji społecznych, jak i kwestii formalno-prawnych. Domaganie się przez orędowników mniejszości seksualnych „związków partnerskich” – jako wstępu do homoseksualnych … „małżeństw” – pod pretekstem zapewnienia możliwości dziedziczenia czy informacji o stanie zdrowia „partnera” w szpitalu jest czystym szalbierstwem. Polskie prawo bez żadnej tam legalizacji „związków partnerskich” gwarantuje jedno i drugie. Zatem nie chodzi tu o uzyskanie tolerancji – bo ona istnieje – lecz wejście na drogę „etapowości”, która przećwiczona była już przez dekady w USA i Europie Zachodniej. Można by to określić starym polskim powiedzeniem: „od rzemyczka do koziczka”. Najpierw zaczyna się od „oswajania” tematu, a potem się licytuje. Na początku uprzywilejowanie finansowe organizacji homoseksualnych na poziomie samorządów dużych miast – to dzieje się w  stolicy rządzonej od 13 lat przez PO – potem żądanie zalegalizowania „związków partnerskich”, wreszcie formalizowanie „małżeństw” homoseksualnych, a na koniec adopcja dzieci.

W tym procesie rewolucji obyczajowej od taktyki jest Rafał Trzaskowski, od strategii – Paweł Rabiej. Jeden proponuje robić może nie kroczki, ale kroki, drugi pokazuje cel i perspektywę już nie tyle tolerancji, co totalnej afirmacji tych środowisk.

Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone. Działacz partii „Wiosna”, partner („mąż”) Roberta Biedronia czyli Krzysztof Śmiszek w debacie radiowej ze mną w Programie I Polskiego Radia powołał się na jakieś, rzekomo naukowe, dane mówiące, ze już 50 tysięcy dzieci w Polsce wychowywać się ma w „związkach” osób tej samej płci. Manipulowanie takimi danymi ma wywołać wrażenie: skoro jest to tak powszechne, to należy fakt ten zaakceptować z dobrodziejstwem inwentarza. Tymczasem jest to kłamstwo analogiczne z tymi, którymi posługiwali się działacze proaborcyjni, „pro-choice” w USA. Ujawnił to jeden z nawróconych amerykańskich lekarzy-ginekologów Bernard Nathanson.

Analogiczna strategia operowania kłamstwem o 50 tysiącach polskich dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne ma służyć otwarciu drzwi, a może i wrót całych na to, czego polskie społeczeństwo – obojętnie od podziałów politycznych – wyraźnie nie chce. Ta strategia tworzenia „faktów dokonanych” w tej sferze może przynieść efekt, jeśli nie spotka się z  wyraźnym oporem nie tylko prawicowych polityków, ale też prawicowej czy szerzej: zdroworozsądkowej części polskiej opinii publicznej.

W 1992 roku w USA głośna była dyskusja o możliwości służby homoseksualistów w amerykańskiej armii. Przyjęto wtedy salomonową zasadę „nie pytaj – nie mów”, czyli uznano, że jest to sfera czysto prywatna, choć budziło to sprzeciw amerykańskiego dowództwa na różnych szczeblach. Minęło ćwierć wieku. Teraz w tychże USA toczy się debata czy transseksualiści mogą służyć w US Army czy też nie...Gdy o tym komuś powiedziałem  mój rozmówca skwitował tę sytuację starym polskim powiedzeniem: „dasz diabłu palec – to weźmie całą rękę”…

*tekst ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (01.04.2019)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe