Kolejne śledztwo ws. rysunku Kryszopy - "Propagowanie faszyzmu"...

Jeden z rysunków, który zrobiłem, #PolishHolocaust, napsuł krwi nie tylko w okolicach Warszawy, ale nawet na całym świecie. Ot, kilka kresek, a najbardziej kilka trójkątów, które złożyły się w sześcioramienną czerwoną gwiazdę, nie Gwiazdę Dawida, Gwiazda Dawida ma bardzo konkretny kształt i nawet pola trójkątów, które wyznacza, mają swoje znaczenie, ale sześcioramienną. Rysunek przedstawia polską ofiarę, której w głowie mierzą Niemiec z symbolem swastyki i Sowiet z symbolem sześcioramiennej czerwonej gwiazdy.
Oskarżenie o antysemityzm jest dla mnie jakimś nowym doświadczeniem. Szczególnie biorąc pod uwagę, że wcześniej pisałem i o Żydach, których szanuję, o Arturze Rubinsteinie, który na konferencji założycielskiej ONZ kazał wszystkim wstać, bo będzie teraz grał polski hymn. Nawet teraz jak to mówię, to wywołuje we mnie wzruszenie.
Żydzi podlegają takiej samej krytyce jak inni, ale nie uważam, żeby czyjąś wadą a priori było to, że urodził się Żydem
- komentował Cezary Krysztopa, który - wg. informacji podanych przez Oko.press - będzie niebawem przesłuchany przez prokuraturę jako świadek w ww. sprawie.
To nie pierwszy raz, kiedy rysownik musi się tłumaczyć ze swojego rzekomego antysemityzmu. Jak pisaliśmy na łamach Tysol.pl, był już wzywany na przesłuchanie.
Czytaj więcej: Cezary Krysztopa: "Właśnie wyszedłem z przesłuchania ws. mojego rzekomego antysemityzmu"
Zadziwiające i bolesne jest to, że w dzisiejszych czasach, w których narracja debaty publicznej została zdominowana przez lewicową poprawność polityczną, wolność artystyczna działa tylko w jedną stronę.
Jeszcze kilka dni temu, po opublikowaniu w Muzeum Narodowym gorszących prac kobiety "jedzącej" banana w sposób kojarzący się głównie z filmami dla dorosłych, liberalne środowiska polityczne i medialne rozkręciły gigantyczną machinę w obronie wulgarnej pracy. W imię obrony tzw. "wolności artystycznej".
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o pośle Nowoczesnej Krzysztofie Mieszkowskim, który pozował do zdjęć na tle "instalacji artystycznej" ukazującej krzyż przerobiony na... swastykę. Ponoć sama praca i zachowanie posła było w porządku - mamy przecież wolność artystyczną.
Czytaj więcej: Sztuka? Poseł Krzysztof Mieszkowski na tle swastyki zrobionej z krzyża
Tymczasem Cezary Krysztopa został wezwany na kolejne przesłuchanie z powodu swojego rysunku. Czy środowisko liberalnej lewicy znów wystąpi sztandarami wolności artystycznej i stanie tłumnie w jego obronie? Chyba się nie doczekamy...
raw
#REKLAMA_POZIOMA#