M. Kosiński: Postępowcy są sfrustrowani. Głosowali na Palikota, Nowoczesną, Wiosnę i wszystko upada...

– powiedział Mateusz Kosiński.– Grzegorz Schetyna zrezygnował z taktyki „ulicy i zagranicy”. Ostatnio nieco mniej jest aktywności polskiej opozycji wymierzonej w rząd w różnych instytucjach unijnych. Nastąpiło przede wszystkim wycofanie się z różnego rodzaju protestów ulicznych. Jeszcze kilka miesięcy temu „Wyborcza” co chwilę nawoływała do protestów z różnych powodów – to brońmy dzików, to lasów, sądów. Regularnie co dwa tygodnie i tak przez trzy lata. Okazało się, że te protesty zaczęły przyjmować groteskową formę z kopaniem barierek pod Sejmem włącznie. Idea była taka, że „ulica” miała stworzyć organizację, która miałaby przypominać „Solidarność” w PRL-u, organizację pozaparlamentarną, która miałaby obalić władzę. Czymś takim miał być KOD, okazało się, że nic z tego nie wyszło, próbowano wykreować również nowych liderów. Oni okazywali się dorobkiewiczami, aferzystami, albo radykałami. „Ulica” nie przyniosła nowych rozwiązać, nie stworzono siły obywatelskiej, która mogłaby zmienić coś w polityce
Dalsza część rozmowy dotyczyła m.in. przyszłych losów polskich formacji politycznych. Publicysta "Tygodnika Solidarność" zwrócił uwagę, że
Wyborcy o lewicowej, postępowych przekonaniach muszą być niezwykle sfrustrowani. Najpierw głosowali na Ruch Palikota, ten szybko upadł. Później na Nowoczesną, partia też praktycznie nie dotrwała jako osobny byt polityczny do końca kadencji. W wyborach do Parlamentu Europejskiego oddali głos na Wiosnę a nawet nie wiadomo czy formacja ta dotrwa do kolejnej wiosny…