Jerzy Bukowski: Wykapany Nikodem Dyzma

Cynicznie, obłudnie i z uroczym uśmiechem na ustach zrealizował jedyny zamiar, który był dla niego naprawdę ważny: wysokie uposażenie w Parlamencie Europejskim. Liczni członkowie Wiosny długo nie mogli uwierzyć, że zostali wystrychnięci na dudków przez człowieka, któremu naiwnie i łatwowiernie zaufali, chociaż patrząc na przebieg jego dotychczasowej kariery powinni być znacznie bardziej ostrożni.
Kreowany jeszcze niedawno na przyszłego lidera opozycji i poważnego kandydata na urząd Prezydenta RP chłoptaś pokazał wszystkim figę. Zrobił to bez większych problemów, żerując na głupocie wielu rodaków, a przede wszystkim tych, którzy uwierzyli w jego żarliwie zapewnienia o chęci przemeblowania krajowej sceny politycznej. Teraz jako kolejne wcielenie Nikodema Dyzmy może się spokojnie zająć meblowaniem mieszkania z daleka od Polski.