Jest uznawany za jednego z ojców sukcesów PiS. Teraz zapowiada drogę ku systemowi kanclerskiemu

– dodał Waldemar Paruch, który według dziennikarskich plotek uznawany jest za kandydata na przyszłego ministra.– Na nowo trzeba ułożyć układankę rządową. Zmienia się układ polityczny. Dojdzie do dość istotnych zmian w strukturze Rady Ministrów. Od momentu kiedy Mateusz Morawiecki zastąpił Beatę Szydło na stanowisku premiera polskiego rządu, wzmacnia się rola i znaczenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jako organu pomocniczego premiera. Jest to pewien trend widoczny w części państw demokratycznych od końca lat 70. Chodzi o to, żeby wzmocnić znaczenie premiera w kontekście ministrów resortowych. W Polsce bardzo długo Rada Ministrów była federacją niezależnych od siebie ministerstw. Celem rządu było wtedy głównie administrowanie państwem. Teraz, kiedy celem są głębokie zmiany, współpraca ministrów musi być na innym poziomie. Jest to możliwe wtedy, gdy premier uzyska zdolności «zadaniowania ministrów», czyli wyznaczania celów politycznych
Cy wspomniane zmiany kierunkują polską politykę w stronę systemu kanclerskiego?
„Pewnym problemem w Polsce jest niski transfer wiedzy do polityki. O ile udało się ogarnąć transfer wiedzy na poziomie polityki ogólnej (PiS udowodniło, że potrafi dobrze posługiwać się wiedzą, aby wygrywać wybory), o tyle gorzej to wygląda w przypadku polityk publicznych. Chodzi o korzystanie z nauki przy konstruowaniu poszczególnych polityk. Takie ruchy wykonał np. rząd Tony’ego Blaira, który wewnątrz tego rządu zaczął tworzyć struktury odpowiedzialne za transfer wiedzy do polityki. To podnosi efektywność polityków, stwarza możliwość bycia wiarygodnym, ponieważ można składać obietnice, które da się wykonać w czasie policzalnym” – zakończył profesor Paruch.