Ryszard Czarnecki: O populistach „naszych” (Tuska) i „nie naszych”

Zapraszam do lektury zapisu wywiadu radiowego, jakiego udzieliłem Radiu Wnet. Rozmowę ze mną przeprowadzili red.red.Jan Olendzki i Adrian Kowarzyk.
Przenosimy się do polityki europejskiej, przy telefonie pan europoseł Ryszard Czarnecki, członek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Dzień dobry! 
- Witam Pana, witam Państwa, ukłony z Brukseli. Właśnie wyszedłem na chwilę ze wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony  ,a także Podkomisji Spraw Człowieka Parlamentu Europejskiego ... 
Bardzo nam miło że znalazł Pan czas, a dzwonimy, żeby zapytać o komentarz, gdyż w środę Donald Tusk został wybrany na szefa Europejskiej Partii Ludowej. W głosowaniu poparło  go 491 delegatów ,przeciw było tylko 37 głosów, co oznacza że otrzymał poparcie 93% . Nie miał kontrkandydatów właściwie na to stanowisko i powiedział w wywiadach, których udzielał dzisiaj, że w nowej roli będzie na nowym froncie walki: „Siłą rzeczy mogę zedrzeć maskę obiektywnego nudziarza i mówić naprawdę to, co się myśli. Będę mógł mówić wprost to, co myślę na temat tego co się dzieje w Polsce i całej Europie” Czy boi się Pan tego, co w nowej roli może powiedzieć pan Tusk? 
- Ja nie wiem czy on miał maskę nudziarza, czy po prostu był nudziarzem, a teraz zapowiada metamorfozę. Natomiast jego wybór nie jest żadną niespodzianką. Jego kontrkandydatem był Hiszpan, który wycofał się z tego boju. 
Dlaczego? 
- Gdyż ów hiszpański polityk, w przeciwieństwie do Tuska, nie był wcześniej premierem. EPL postanowiła bowiem powrócić do tradycji wyboru na to stanowisko byłych premierów, jak to było w przypadku byłego premiera Belgii Wilfrieda Martensa. Później go zastąpił Francuz ,Alzatczyk Joseph Daul, który był „tylko” szefem frakcji EPL-u w europarlamencie i „tylko” szefem Komisji Rolnictwa w europarlamencie i uznano, że lepiej, żeby to był były premier i były szef Rady. Natomiast cóż to oznacza w praktyce? To oznacza wtrącanie się w wewnętrzne sprawy i Polski i poszczególnych innych krajów. Pan nie wspomniał, że Donald Tusk zapowiedział, iż będzie pomagał w kampaniach. To oznacza, że będzie ingerował w wewnętrzne sprawy Polski. A ta jego trauma po porażce w wyborach prezydenckich ze ś.p. prezydentem Lechem Kaczyńskim dalej trwa. I będzie tutaj właśnie, myślę ,taki polityczny rewanżyzm. Natomiast też powiem wprost: to jest funkcja nieźle płatna i dość prestiżowa, natomiast nie ma ona żadnego większego realnego znaczenia. Poza tym, że szef EPL zwołuje kongresy Europejskiej Partii Ludowej, że bierze udział w spotkaniach premierów tych krajów to jego wpływ na realną politykę jest dość ograniczony.    
W takim razie, jak Pan wspomniał, będzie ingerował w politykę zagarniczną, zapowiedział też, cytuje :, „od 1 grudnia będę do dyspozycji jeśli chodzi o polskie sprawy polityczne w takim pełnym 100-procentowym wymiarze. Oczywiście zaangażuję się w tej skali, jaka będzie oczekiwana przez kandydata na prezydenta, ale też nie chcę zaszkodzić” - deklarował. „Są różne gusta i guściki, więc nie każdy może chcieć mojej pomocy”. To jeszcze inaczej – czy możemy się spodziewać, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska będzie szukać wsparcia Donalda Tuska? 
- Zapewne tak. Tonący brzytwy się chwyta. To w pewnej merze kontynuacja, bo przecież pani Kidawa-Błońska była rzecznikiem rządu Donalda Tuska, co teraz ukrywa, a więc to naturalne, że były pryncypał będzie wspierał swoją rzeczniczkę. Natomiast w związku z elektoratem negatywnym, który ma Tusk i na co się zresztą uskarża -  nie sądzę, by było to pomocne. Skądinąd  myślę, że to słynne przed laty „27 do 1” - właśnie wtedy, przed laty  pokazało, że jest kandydat polskiego rządu na szefa Rady i jest tam też ten, który jest kandydatem rządu niemieckiego i innych. Myślę, że to jednak wtedy bardzo mocno uderzyło w  Donalda Tuska. I ci, którzy się wtedy śmieli z  tego „27:1” nie do końca znali się na polityce, bo to właśnie był może nie początek, ale taka bardzo istotna faza tego upadku politycznego Donalda Tuska, upadku jego wpływów w polityce polskiej, co zresztą stało się podczas kampanii europejskiej, a  także do Sejmu i Senatu. On wtedy nie pomagał Platformie czy Koalicji Europejskiej czy Obywatelskiej, a przeszkadzał. Jego obecność na wiecach, jego wsparcie było przeciwskuteczne, kontrskuteczne. Natomiast też,  żeby było jasne, on uruchamia elektorat negatywny, ale też nie pozyskuje całego elektoratu partii opozycyjnych. Owszem, myślę, że ma spore poparcie wśród wyborców Platformy, ale już gdy chodzi o poparcie wyborców PSL-u czy lewicy, myślę, że jest on tam oceniany bardzo krytycznie – w związku z czym zaangażowanie się jego w kampanię, jak rozumiem pani Kidawy-Błońskiej, bo ona jest do tej pory jedynym kandydatem znanym z góry, no, tutaj wcale nie musi tej kandydatce i jego byłej rzeczniczce pomóc. 
Oddaję głos też mojemu koledze redakcyjnemu, Adrian Kowarzyk z pytaniem do Pana. Jedno krótkie pytanie - tutaj Donald Tusk zapowiedział walkę z populistami - to jest taka nowomowa – i co on ma na myśli właściwie mówiąc to? 
No cóż, nie chcę być złośliwy, ale „populus, populi” to lud. Trzeba się z werdyktami ludu liczyć. Jak nie, to się traci popularność i wpływy. Natomiast to jest taka klisza, że są ci oświeceni, ci, którzy są za demokracją liberalną no i ci populiści, którzy chcieliby to wszystko zniszczyć. To jest klisza, która jest aintelektualna, ona nie jest adekwatna do rzeczywistości – bo akurat ci, którzy wybierali Donalda Tuska na przykład – delegaci z Austrii czy Holandii – mogą powiedzieć o kampanii w swoich krajach, gdzie ich partie – rządząca w przypadku Austrii, a  współrządzące dwie partie chadeckie w przypadku Holandii – one budowały swoją kampanię parlamentarną czy europejska – one budowały swoje poparcie na bardzo ostrym ataku wobec przyjmowania imigrantów spoza Europy, głównie muzułmańskich. A więc można powiedzieć, językiem Donalda Tuska – stały się populistyczne, czyli przejęły argumenty tzw. populistów. Zatem, jak widać są dla Donalda Tuska populiści „nasi” – których się nie atakuje i populiści „nie nasi”– którzy są tarcza strzelniczą. Ale podkreślam :  nie ma to wiele wspólnego z „realem”. 
Czyli – podsumowując - wybór Donalda Tuska na szefa EPL w Brukseli nie był dla nikogo zaskoczeniem. A jego planowany powrót do Polski i pomoc przy wyborach prezydenckich i tej całej kampanii jest nawet – można powiedzieć – korzystny dla PiS-u, bo tak jak Pan wnioskował będzie on bardziej szkodził niż pomagał? 
- Co najmniej neutralny. Ja powiem taką ciekawostkę, ja w trakcie obrad EPL zadzwoniłem z racji wykonywania innych swoich obowiązków  do europosła, dobrego kolegi z Rumunii, europosła, który był obecny na tym kongresie EPL i kiedy mu między innymi pogratulowałem nowego szefa EPL-  jego europejskiej partii, to po drugiej stronie słuchawki zapanowało długie milczenie. 
I może tym akcentem zakończymy naszą rozmowę. Bardzo dziękujemy za tę relację, życzymy owocnego dalszego dnia pracy w Brukseli. Dziękujemy. 
- Dziękuję bardzo, kłaniam się, pozdrawiam serdecznie.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie? z ostatniej chwili
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie?

Zdaniem hiszpańskich mediów sprawa pozostania Xaviego na stanowisku trenera Barcelony nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem "AS" wszystko zależy od tego, czy Blaugranie uda się odzyskać drugie miejsce w tabeli.

Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm

Zaatakowanie synagogi Nożyków w Warszawie przez szesnastolatka koniecznie trzeba postrzegać w szerszym kontekście. Poprzedziły je dwa wydarzenia, dość mocno nagłośnione przez media. Rok temu 14-latek i 15-latek namalowali swastykę na ścianie synagogi w Gdańsku-Wrzeszczu. W roku 2018, także w Gdańsku-Wrzeszczu, chory psychicznie rzucił kamieniem w szybę tej samej synagogi. Były także sporadyczne przypadki umieszczania antyżydowskich napisów na synagogach (np. we Wrocławiu). Czyli w ciągu prawie sześciu lat w Polsce miało miejsce kilka przypadków wandalizmu i dwa ataki - jeden popełniony przez małoletniego, jeden przez chorego psychicznie. Mało? Tak - na całe szczęście, bardzo mało.

Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci z ostatniej chwili
Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci

Luna reprezentująca Polskę podczas tegorocznej Eurowizji postanowiła pojawić się podczas konkursu nie tylko z biało-czerwoną, ale także tęczową flagą.

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi z ostatniej chwili
Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi

– Decyzje, które zapadają na forum europejskim, przekładają się na życie mieszkańców jako ograniczenia, podatki, drożyzna. Dlatego wybieram się na marsz 10 maja – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Tysol.pl.

Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie z ostatniej chwili
Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie

Pełeszenko zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg podczas igrzysk olimpijskich w 2016 roku. W tym samym roku został mistrzem Europy, ponownie zdobywając złoto rok później. W 2018 roku został zawieszony po tym, jak nie przeszedł testu antydopingowego. "Z wielkim smutkiem informujemy, że serce zasłużonego mistrza sportu Ukrainy Ołeksandra Pełeszenki przestało dziś bić. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i wszystkim, którzy go znali" – można przeczytać w komunikacie UWF na Facebooku. Hołd sztangiście złożył także Ukraiński Komitet Olimpijski, dodając, że wstąpił do sił zbrojnych już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę. "Wojna zabiera tych najlepszych... Bohaterowie nie umierają" – powiedział trener sztangistów i członek zarządu UWF Wiktor Słobodianiuk.

Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS z ostatniej chwili
Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS

– Uruchomienie procedury art. 7. za rządów PiS miało wyłączenie charakter politycznej presji; stan prawny jest dokładnie taki sam, co znaczy, że byliśmy oskarżani niesłusznie o łamanie praworządności – powiedzieli PAP politycy PiS pytani o zapowiedź zakończenia tej procedury.

Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę z ostatniej chwili
Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę

Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę; takie doniesienia to efekt niesłabnącej kampanii dezinformacyjnej, która ma osłabić wsparcie Paryża dla Kijowa – ogłosiło w poniedziałek MSZ Francji. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o wysłaniu na Ukrainę około setki żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej.

Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników? z ostatniej chwili
Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników?

Frakcja niemieckich Zielonych uważa, że wielomiliardowe dotacje rolne z Unii Europejskiej powinny być w przyszłości inaczej dystrybuowane.

„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta z ostatniej chwili
„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”, że sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek poprosił o azyl na Białorusi, współpracował z poseł KO Kamilą Gasiuk-Pihowicz.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: O populistach „naszych” (Tuska) i „nie naszych”

Zapraszam do lektury zapisu wywiadu radiowego, jakiego udzieliłem Radiu Wnet. Rozmowę ze mną przeprowadzili red.red.Jan Olendzki i Adrian Kowarzyk.
Przenosimy się do polityki europejskiej, przy telefonie pan europoseł Ryszard Czarnecki, członek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Dzień dobry! 
- Witam Pana, witam Państwa, ukłony z Brukseli. Właśnie wyszedłem na chwilę ze wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony  ,a także Podkomisji Spraw Człowieka Parlamentu Europejskiego ... 
Bardzo nam miło że znalazł Pan czas, a dzwonimy, żeby zapytać o komentarz, gdyż w środę Donald Tusk został wybrany na szefa Europejskiej Partii Ludowej. W głosowaniu poparło  go 491 delegatów ,przeciw było tylko 37 głosów, co oznacza że otrzymał poparcie 93% . Nie miał kontrkandydatów właściwie na to stanowisko i powiedział w wywiadach, których udzielał dzisiaj, że w nowej roli będzie na nowym froncie walki: „Siłą rzeczy mogę zedrzeć maskę obiektywnego nudziarza i mówić naprawdę to, co się myśli. Będę mógł mówić wprost to, co myślę na temat tego co się dzieje w Polsce i całej Europie” Czy boi się Pan tego, co w nowej roli może powiedzieć pan Tusk? 
- Ja nie wiem czy on miał maskę nudziarza, czy po prostu był nudziarzem, a teraz zapowiada metamorfozę. Natomiast jego wybór nie jest żadną niespodzianką. Jego kontrkandydatem był Hiszpan, który wycofał się z tego boju. 
Dlaczego? 
- Gdyż ów hiszpański polityk, w przeciwieństwie do Tuska, nie był wcześniej premierem. EPL postanowiła bowiem powrócić do tradycji wyboru na to stanowisko byłych premierów, jak to było w przypadku byłego premiera Belgii Wilfrieda Martensa. Później go zastąpił Francuz ,Alzatczyk Joseph Daul, który był „tylko” szefem frakcji EPL-u w europarlamencie i „tylko” szefem Komisji Rolnictwa w europarlamencie i uznano, że lepiej, żeby to był były premier i były szef Rady. Natomiast cóż to oznacza w praktyce? To oznacza wtrącanie się w wewnętrzne sprawy i Polski i poszczególnych innych krajów. Pan nie wspomniał, że Donald Tusk zapowiedział, iż będzie pomagał w kampaniach. To oznacza, że będzie ingerował w wewnętrzne sprawy Polski. A ta jego trauma po porażce w wyborach prezydenckich ze ś.p. prezydentem Lechem Kaczyńskim dalej trwa. I będzie tutaj właśnie, myślę ,taki polityczny rewanżyzm. Natomiast też powiem wprost: to jest funkcja nieźle płatna i dość prestiżowa, natomiast nie ma ona żadnego większego realnego znaczenia. Poza tym, że szef EPL zwołuje kongresy Europejskiej Partii Ludowej, że bierze udział w spotkaniach premierów tych krajów to jego wpływ na realną politykę jest dość ograniczony.    
W takim razie, jak Pan wspomniał, będzie ingerował w politykę zagarniczną, zapowiedział też, cytuje :, „od 1 grudnia będę do dyspozycji jeśli chodzi o polskie sprawy polityczne w takim pełnym 100-procentowym wymiarze. Oczywiście zaangażuję się w tej skali, jaka będzie oczekiwana przez kandydata na prezydenta, ale też nie chcę zaszkodzić” - deklarował. „Są różne gusta i guściki, więc nie każdy może chcieć mojej pomocy”. To jeszcze inaczej – czy możemy się spodziewać, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska będzie szukać wsparcia Donalda Tuska? 
- Zapewne tak. Tonący brzytwy się chwyta. To w pewnej merze kontynuacja, bo przecież pani Kidawa-Błońska była rzecznikiem rządu Donalda Tuska, co teraz ukrywa, a więc to naturalne, że były pryncypał będzie wspierał swoją rzeczniczkę. Natomiast w związku z elektoratem negatywnym, który ma Tusk i na co się zresztą uskarża -  nie sądzę, by było to pomocne. Skądinąd  myślę, że to słynne przed laty „27 do 1” - właśnie wtedy, przed laty  pokazało, że jest kandydat polskiego rządu na szefa Rady i jest tam też ten, który jest kandydatem rządu niemieckiego i innych. Myślę, że to jednak wtedy bardzo mocno uderzyło w  Donalda Tuska. I ci, którzy się wtedy śmieli z  tego „27:1” nie do końca znali się na polityce, bo to właśnie był może nie początek, ale taka bardzo istotna faza tego upadku politycznego Donalda Tuska, upadku jego wpływów w polityce polskiej, co zresztą stało się podczas kampanii europejskiej, a  także do Sejmu i Senatu. On wtedy nie pomagał Platformie czy Koalicji Europejskiej czy Obywatelskiej, a przeszkadzał. Jego obecność na wiecach, jego wsparcie było przeciwskuteczne, kontrskuteczne. Natomiast też,  żeby było jasne, on uruchamia elektorat negatywny, ale też nie pozyskuje całego elektoratu partii opozycyjnych. Owszem, myślę, że ma spore poparcie wśród wyborców Platformy, ale już gdy chodzi o poparcie wyborców PSL-u czy lewicy, myślę, że jest on tam oceniany bardzo krytycznie – w związku z czym zaangażowanie się jego w kampanię, jak rozumiem pani Kidawy-Błońskiej, bo ona jest do tej pory jedynym kandydatem znanym z góry, no, tutaj wcale nie musi tej kandydatce i jego byłej rzeczniczce pomóc. 
Oddaję głos też mojemu koledze redakcyjnemu, Adrian Kowarzyk z pytaniem do Pana. Jedno krótkie pytanie - tutaj Donald Tusk zapowiedział walkę z populistami - to jest taka nowomowa – i co on ma na myśli właściwie mówiąc to? 
No cóż, nie chcę być złośliwy, ale „populus, populi” to lud. Trzeba się z werdyktami ludu liczyć. Jak nie, to się traci popularność i wpływy. Natomiast to jest taka klisza, że są ci oświeceni, ci, którzy są za demokracją liberalną no i ci populiści, którzy chcieliby to wszystko zniszczyć. To jest klisza, która jest aintelektualna, ona nie jest adekwatna do rzeczywistości – bo akurat ci, którzy wybierali Donalda Tuska na przykład – delegaci z Austrii czy Holandii – mogą powiedzieć o kampanii w swoich krajach, gdzie ich partie – rządząca w przypadku Austrii, a  współrządzące dwie partie chadeckie w przypadku Holandii – one budowały swoją kampanię parlamentarną czy europejska – one budowały swoje poparcie na bardzo ostrym ataku wobec przyjmowania imigrantów spoza Europy, głównie muzułmańskich. A więc można powiedzieć, językiem Donalda Tuska – stały się populistyczne, czyli przejęły argumenty tzw. populistów. Zatem, jak widać są dla Donalda Tuska populiści „nasi” – których się nie atakuje i populiści „nie nasi”– którzy są tarcza strzelniczą. Ale podkreślam :  nie ma to wiele wspólnego z „realem”. 
Czyli – podsumowując - wybór Donalda Tuska na szefa EPL w Brukseli nie był dla nikogo zaskoczeniem. A jego planowany powrót do Polski i pomoc przy wyborach prezydenckich i tej całej kampanii jest nawet – można powiedzieć – korzystny dla PiS-u, bo tak jak Pan wnioskował będzie on bardziej szkodził niż pomagał? 
- Co najmniej neutralny. Ja powiem taką ciekawostkę, ja w trakcie obrad EPL zadzwoniłem z racji wykonywania innych swoich obowiązków  do europosła, dobrego kolegi z Rumunii, europosła, który był obecny na tym kongresie EPL i kiedy mu między innymi pogratulowałem nowego szefa EPL-  jego europejskiej partii, to po drugiej stronie słuchawki zapanowało długie milczenie. 
I może tym akcentem zakończymy naszą rozmowę. Bardzo dziękujemy za tę relację, życzymy owocnego dalszego dnia pracy w Brukseli. Dziękujemy. 
- Dziękuję bardzo, kłaniam się, pozdrawiam serdecznie.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe