Jak sprzedać każdą rzecz

Pan Sitko był niezadowolony i to bardzo. A powodem było to, że jego żona, dozorczyni, oznajmiła, że wychodzi.
Pan Sitko był niezadowolony i to bardzo. A powodem było to, że jego żona, dozorczyni, oznajmiła, że wychodzi.
- Wyjść nie mogę? - wyszła z siebie pani Sitko.
- Jest mecz, kto mi poda piwo? - argumentował rzeczowo pan Sitko.
- Obejrzyj mecz na trzeźwo. Ja wychodzę! Tu masz mój portfel.
- Co? Jak? Po co?
I pani Sitko zaczęła cierpliwie tłumaczyć, że wychodzi na specjalne spotkanie, połączone z prezentacją.
- Czego?
Pani Sitko odparła, że nieistotne, bo i tak nie zamierza tego kupić.
- Poddaję się - jęknął pan Sitko i dopił nalewkę.
- Chcę się przyjrzeć technikom sprzedaży. Podobno mają jakąś taką sekretną metodę, że są w stanie sprzedać wszystko - dozorczyni się zachłystywała powietrzem. - Na wszelkie więc wypadek zostawiam pieniądze w domu.
- Nie boisz się, że je przepiję? - spytał podejrzliwie pan Sitko.
- Przecież tobie nawet się nie chce podejść do lodówki po piwo - zmiażdżyła go werbalnie połowica. - Pilnuj domu. Załatwiaj interesantów.
- Jakich interesantów? - wybuchnął radosnym śmiechem pan Sitko.
Czternaście minut później musiał otworzyć drzwi, o żona już poszła, a natarczywy sygnał dzwonka nie dawał mu spokoju.
- Czego, Hiobowski.
- Ja z interesem.
- Nie mam pożyczyć pieniędzy.
- Ja z interesem do pana żony.
- Co za interes można mieć do dozorczyni?
- Klucze do suszarni.
Zapadła krępująca cisza. Pan Sitko runął do kuchni i wrócił z miseczką pełną kluczy.
- Wybierz se.
- Który to? - spytał zakłopotany Łukaszek.
- Nie wiesz?
- Nie.
- Ja też nie - na twarzy pana Sitko odmalowała się rozpacz. - A zaraz jest mecz! Grają Pas Szachida Goeteborg kontra Halal Falafel Bordeuax!
- Nie ma. To znaczy mecz jest, ale nie będzie transmisji - poinformował posępne Łukaszek.
- Nie? A co będzie w zamian?
- Pokażą jak Tolga-Okarczuk odbiera Nobla.
- Znowu? - jęknął pan Sitko. - Podobno nawet Wiodący Tytuł Prasowy apelował, żeby telewizja publiczna przestała to w kółko pokazywać.
- Nawet Greta Thunberg napisała pocztówkę do prezesa telewizji w tej sprawie: "How dare you".
- I co on na to?
- Nic, bo jeszcze jej nie dostał. Greta leci z nią balonem, ale wiatr się zmienił i wczoraj minęła Kinszasę. To co z tym kluczem?
- Weźmiemy chyba wszystkie i pójdziemy wypróbować...
I poszli. Udali się w najbardziej odludne i zakurzone podziemia bloku, gdzie było tylko dwoje drzwi. Suszarnia i wózkarnia. Taki blokowy koniec internetu.
- Suszarnia mówisz... - pan Sitko grzebał w miseczce z kluczami. Nagle podniósł głowę i spojrzał na Łukaszka. - Mówiłeś coś?
- Nie. Myślałem, że to pan...
Teraz obaj usłyszeli głos, potem kilka następnych i zza załomu korytarza wyłoniła się grupa ludzi.
- Szczęść Boże.
- Oni są wszędzie, mówię panu.
- Żeby Polak w Polsce nie mógł...
- Wszyscy muszą o tym się dowiedzieć...
Grupa ludzi dreptała w dziewiczym kurzu pod drzwiami wózkarni i szarpała za klamkę.
- Czy ja się dowiem o co tu chodzi? - spytał zrozpaczony pan Sitko. Przeklinał w duchu żonę, jej wyjście, Alfreda Nobla i brak piwa.
- Mieliśmy tu mieć spotkanie promocyjne - powiedział jakiś młody w krawacie odejmując telefon od ucha. - Ale właśnie się dowiedziałem że samorząd obcego wyznania zadzwonił do samorządu naszego terenu z interwencją. Nie będzie tu naszego spotkania. Wypowiedzieli nam najem!
I wszyscy, którzy przyszli zawrzeli oburzeniem.
- Hańba!
- Sromota!
- Targowica!
- Głośniej krzyczcie - prosił jakiś łysy robiący zdjęcia.
- Spotkanie zostanie przeniesione do osiedlowego domu kultury! - zakrzyknął triumfalnie młody w krawacie. - Polacy! Teraz!
I grupka ludzi zaczęła się oddalać skąd przyszła, jeszcze tylko gwar się niósł za nimi:
- Wiktoria!
- Sobieski!
- Żeby Kazimierz Wielki nie przygruchał sobie tej Esterki bylibyśmy dzisiaj od Oceanu do Oceanu!
Zapadła cisza.
- Myślałem, że wózkarnia jest zamknięta - powiedział Łukaszek.
- Żona zgubiła od niej klucz dwa lata temu - poinformował pan Sitko. - Wtedy gdy Puchar Polski zdobył LGBT Warszawa po pokonaniu Danzigjugend Gdańsk. Więc jak oni mieli mieć tu spotkanie skoro...
- O ten klucz pasuje - ucieszył się Łukaszek i otworzył suszarnię.
- To bierz go i zjeżdżaj - mruknął pan Sitko i wrócił do mieszkania. Telefon, który zostawił na ławie przed telewizorem grzał się od esemesów. Wszystkie były od zony i miały taką samą treść: "Przyjdź z pieniędzmi do osiedlowego domu kultury".
Pan Sitko, pełen jak najgorszych przeczuć, ubrał się i wyszedł. Pieniądze zostały na stole, wziął tylko drobne na cytrynówkę.
Kiedy wszedł do osiedlowego domu kultury spełniły się jego najczarniejsze myśli. Tłum urzeczonych ludzi wpatrywał się z portfelami w garści w młodego w krawacie. A młody w krawacie mówił do mikrofonu:
- Próbują nam zamknąć usta. Próbują nas zablokować. Próbują nam wmówić, że nasz kraj nie jest już nasz. Pokażmy im, że się mylą! Że my to my! Że nasze to nasze! Że nie damy się nigdy! Mogą nam wymówić tysiąc sal, to tylko działa na naszą korzyść! Chcą nas uciszyć, a dzięki temu będzie o nas głośno! A wy... Wy macie ostatnią, jedyną i niepowtarzalną okazję...
Młody w krawacie podszedł do stołu i pokazał na to, co stało na nim:
- Tylko dziś możecie nabyć te trzy garnki za jedyne cztery tysiące!

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Mieszkańcy Gdańska muszą przygotować się na spore utrudnienia drogowe. Już od poniedziałku, 14 lipca, rozpocznie się kolejny etap przebudowy dróg w rejonie ulic Kartuskiej i Goszczyńskiego. W związku z tym wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu.

Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Ze względu na prognozowane opady deszczu i burze osoby przebywające we wschodniej połowie kraju aktywność na zewnątrz powinny zaplanować na pierwszą połowę dnia. Niżowa pogoda z ograniczonym dopływem bezpośredniego promieniowania słonecznego będzie sprzyjała pobytowi w domu. W 13 województwach obowiązują alerty, nawet III stopnia. Sprawdź, jak jest w Twoim regionie.

Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy z ostatniej chwili
Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy

W związku z przechodzącym przez Polskę frontem atmosferycznym PSP odnotowała 2200 interwencji związanych głównie z usuwaniem skutków intensywnych opadów, lokalnych podtopień i silnego wiatru - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.

Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat

W poniedziałek 7 lipca 2025 r. minister Infrastruktury Dariusz Klimczak odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Giertych powinien być politycznie skończony tylko u nas
Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.

Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny z ostatniej chwili
Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Napisali w tej sprawie pismo i mają nadzieję, że ich głos nie zostanie pominięty.

Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty z ostatniej chwili
Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty

Sześćset interwencji odnotowali do tej pory podkarpaccy strażacy po przejściu frontu burzowego – poinformował w poniedziałek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle. 26 tys. gospodarstw nie ma prądu.

Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury

Mokotowska prokuratura wszczęła sześć postępowań w sprawie znieważania córki prezydenta elekta – poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Od 7 lipca 2025 r. zostały czasowo przywrócone kontrole graniczne na granicach Polski z Niemcami i Litwą. PKP Intercity wydał komunikat w tej sprawie.

Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty

29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzut zabójstwa 41-latka w Nowem w woj. kujawsko-pomorskim. Grozi mu dożywotnie więzienie.

REKLAMA

Jak sprzedać każdą rzecz

Pan Sitko był niezadowolony i to bardzo. A powodem było to, że jego żona, dozorczyni, oznajmiła, że wychodzi.
Pan Sitko był niezadowolony i to bardzo. A powodem było to, że jego żona, dozorczyni, oznajmiła, że wychodzi.
- Wyjść nie mogę? - wyszła z siebie pani Sitko.
- Jest mecz, kto mi poda piwo? - argumentował rzeczowo pan Sitko.
- Obejrzyj mecz na trzeźwo. Ja wychodzę! Tu masz mój portfel.
- Co? Jak? Po co?
I pani Sitko zaczęła cierpliwie tłumaczyć, że wychodzi na specjalne spotkanie, połączone z prezentacją.
- Czego?
Pani Sitko odparła, że nieistotne, bo i tak nie zamierza tego kupić.
- Poddaję się - jęknął pan Sitko i dopił nalewkę.
- Chcę się przyjrzeć technikom sprzedaży. Podobno mają jakąś taką sekretną metodę, że są w stanie sprzedać wszystko - dozorczyni się zachłystywała powietrzem. - Na wszelkie więc wypadek zostawiam pieniądze w domu.
- Nie boisz się, że je przepiję? - spytał podejrzliwie pan Sitko.
- Przecież tobie nawet się nie chce podejść do lodówki po piwo - zmiażdżyła go werbalnie połowica. - Pilnuj domu. Załatwiaj interesantów.
- Jakich interesantów? - wybuchnął radosnym śmiechem pan Sitko.
Czternaście minut później musiał otworzyć drzwi, o żona już poszła, a natarczywy sygnał dzwonka nie dawał mu spokoju.
- Czego, Hiobowski.
- Ja z interesem.
- Nie mam pożyczyć pieniędzy.
- Ja z interesem do pana żony.
- Co za interes można mieć do dozorczyni?
- Klucze do suszarni.
Zapadła krępująca cisza. Pan Sitko runął do kuchni i wrócił z miseczką pełną kluczy.
- Wybierz se.
- Który to? - spytał zakłopotany Łukaszek.
- Nie wiesz?
- Nie.
- Ja też nie - na twarzy pana Sitko odmalowała się rozpacz. - A zaraz jest mecz! Grają Pas Szachida Goeteborg kontra Halal Falafel Bordeuax!
- Nie ma. To znaczy mecz jest, ale nie będzie transmisji - poinformował posępne Łukaszek.
- Nie? A co będzie w zamian?
- Pokażą jak Tolga-Okarczuk odbiera Nobla.
- Znowu? - jęknął pan Sitko. - Podobno nawet Wiodący Tytuł Prasowy apelował, żeby telewizja publiczna przestała to w kółko pokazywać.
- Nawet Greta Thunberg napisała pocztówkę do prezesa telewizji w tej sprawie: "How dare you".
- I co on na to?
- Nic, bo jeszcze jej nie dostał. Greta leci z nią balonem, ale wiatr się zmienił i wczoraj minęła Kinszasę. To co z tym kluczem?
- Weźmiemy chyba wszystkie i pójdziemy wypróbować...
I poszli. Udali się w najbardziej odludne i zakurzone podziemia bloku, gdzie było tylko dwoje drzwi. Suszarnia i wózkarnia. Taki blokowy koniec internetu.
- Suszarnia mówisz... - pan Sitko grzebał w miseczce z kluczami. Nagle podniósł głowę i spojrzał na Łukaszka. - Mówiłeś coś?
- Nie. Myślałem, że to pan...
Teraz obaj usłyszeli głos, potem kilka następnych i zza załomu korytarza wyłoniła się grupa ludzi.
- Szczęść Boże.
- Oni są wszędzie, mówię panu.
- Żeby Polak w Polsce nie mógł...
- Wszyscy muszą o tym się dowiedzieć...
Grupa ludzi dreptała w dziewiczym kurzu pod drzwiami wózkarni i szarpała za klamkę.
- Czy ja się dowiem o co tu chodzi? - spytał zrozpaczony pan Sitko. Przeklinał w duchu żonę, jej wyjście, Alfreda Nobla i brak piwa.
- Mieliśmy tu mieć spotkanie promocyjne - powiedział jakiś młody w krawacie odejmując telefon od ucha. - Ale właśnie się dowiedziałem że samorząd obcego wyznania zadzwonił do samorządu naszego terenu z interwencją. Nie będzie tu naszego spotkania. Wypowiedzieli nam najem!
I wszyscy, którzy przyszli zawrzeli oburzeniem.
- Hańba!
- Sromota!
- Targowica!
- Głośniej krzyczcie - prosił jakiś łysy robiący zdjęcia.
- Spotkanie zostanie przeniesione do osiedlowego domu kultury! - zakrzyknął triumfalnie młody w krawacie. - Polacy! Teraz!
I grupka ludzi zaczęła się oddalać skąd przyszła, jeszcze tylko gwar się niósł za nimi:
- Wiktoria!
- Sobieski!
- Żeby Kazimierz Wielki nie przygruchał sobie tej Esterki bylibyśmy dzisiaj od Oceanu do Oceanu!
Zapadła cisza.
- Myślałem, że wózkarnia jest zamknięta - powiedział Łukaszek.
- Żona zgubiła od niej klucz dwa lata temu - poinformował pan Sitko. - Wtedy gdy Puchar Polski zdobył LGBT Warszawa po pokonaniu Danzigjugend Gdańsk. Więc jak oni mieli mieć tu spotkanie skoro...
- O ten klucz pasuje - ucieszył się Łukaszek i otworzył suszarnię.
- To bierz go i zjeżdżaj - mruknął pan Sitko i wrócił do mieszkania. Telefon, który zostawił na ławie przed telewizorem grzał się od esemesów. Wszystkie były od zony i miały taką samą treść: "Przyjdź z pieniędzmi do osiedlowego domu kultury".
Pan Sitko, pełen jak najgorszych przeczuć, ubrał się i wyszedł. Pieniądze zostały na stole, wziął tylko drobne na cytrynówkę.
Kiedy wszedł do osiedlowego domu kultury spełniły się jego najczarniejsze myśli. Tłum urzeczonych ludzi wpatrywał się z portfelami w garści w młodego w krawacie. A młody w krawacie mówił do mikrofonu:
- Próbują nam zamknąć usta. Próbują nas zablokować. Próbują nam wmówić, że nasz kraj nie jest już nasz. Pokażmy im, że się mylą! Że my to my! Że nasze to nasze! Że nie damy się nigdy! Mogą nam wymówić tysiąc sal, to tylko działa na naszą korzyść! Chcą nas uciszyć, a dzięki temu będzie o nas głośno! A wy... Wy macie ostatnią, jedyną i niepowtarzalną okazję...
Młody w krawacie podszedł do stołu i pokazał na to, co stało na nim:
- Tylko dziś możecie nabyć te trzy garnki za jedyne cztery tysiące!


 

Polecane
Emerytury
Stażowe