"Kobieta z Ursusa". Małgorzata Kidawa-Błońska rozpoczęła wyścig o fotel prezydencki

Przyszedł czas, aby prezydentem Polski została kobieta z Ursusa
- rozpoczęła swoje przemówienie kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa - Błońska.
Po krótkim powitaniu i deklaracji miłości do Polski, kandydatka na prezdenta przeszła do krytyki rządów Prawa i Sprawiedliwości.
2 mln na kampanię i promocję kandydata, czy na choroby nowotworowe? Co jest uczciwe?
- pytała.
Czy chcemy uchwał PiS-owskich radnych przeciwko mniejszościom LGBT? Polacy nie chcą takiej Polski, chcą być wspólnotą
- kontynuowała.
Małgorzata Kidawa-Błońska zadeklarowała pełne wsparcie dla dzieci chorych onkologicznie oraz opracowanie w Kancelarii Prezydenta "programu bezpieczeństwa psychicznego".
Kandydatka PO na prezydenta zadeklarowała, że pod jej rządami pokolenie dzieci i wnuków współczesnych Polaków nie wyjdzie z Unii Europejskiej, która w opinii Kidawy-Błońskiej jest gwarantem bezpieczeństwa Polski.
Jak można odbierać Polakom poczucie bezpieczeństwa, które daje Unia Europejska?
- pytała.
To jest moje zobowiązanie wobec pierwszej "Solidarnośći" i jej twórców - Jana Pawła II, Lecha Wałęsy i Tadeusza Mazowieckiego
- zadeklarowała Kidawa - Błońska.
cwp/TVN24