Michał Koterski: Jezus niósł mnie na swoich plecach
- Mimo że chciałem, nie mogłem wyrwać się ze szponów nałogów. No i pięć lat temu uklęknąłem i poprosiłem Boga, żeby dał mi siłę do walki z chorobą i uwolnił mnie od obsesji picia i ćpania. Obiecałem Mu, że jeśli mnie wysłucha, to zrobię wszystko, by już do tego nie wrócić. I stał się cud. Następnego dnia obudziłem się i nie miałem ochoty sięgnąć po alkohol. Nie trzęsły mi się ręce, nie miałem żadnych objawów odstawienia. A ja przecież od 14 roku życia codziennie byłem upojony - mówi aktor Michał Koterski w wywiadzie dla "Plejady". Michał Koterski był uzależniony od alkoholu. Od tamtej pory jednak, nawrócił się, przeszedł duchową przemianę i ustabilizował życie rodzinne.
- Zacząłem chodzić na mityngi i rozwijać się duchowo. Z jednej strony cieszyłem się z tego, co się wydarzyło, a z drugiej bałem się, że te nałogi wrócą. Na szczęście, nie wróciły
(...)
Wierzę w to, że nawet kiedy sięgnąłem dna i bardzo cierpiałem, to Jezus niósł mnie na swoich plecach. To On pomógł mi przejść przez te najgorsze momenty. Ufam, że to za jego wstawiennictwem nie wylądowałem w więzieniu, nie zostałem kaleką czy nie umarłem
- mówi Michał Koterski
Źródło: Plejada.pl/Pudelek.pl
- Źródło: tysol.pl
- Data: 29.02.2020 23:19
- Tagi: , Jezus, Michał Koterski,