Córka zmarłej na koronawirusa: „Jaśkowiak wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie”
W dniu śmierci 57-letniej pacjentki, gościem programu „Fakty po Faktach” na TVN24 był prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który mówił m.in. o zakażonym mężu zmarłej. Jak się potem okazało zakażonymi okazali się być również mąż pacjentki i jej córka.
– Ten pan nie chciał poddać się badaniom. On po prostu nie chciał na to pozwolić. Musieliśmy go do tego przez kilka dni przekonywać – mówił na antenie TVN24 Jacek Jaśkowiak.
„Jaśkowiak wypowiedział się kłamliwie”
Bliscy zmarłej pacjentki są oburzeni wypowiedzią Jaśkowiaka. Jak donosi portal Głos Wielkopolski, który przeprowadził rozmowę z córką 57-letniej kobiety, która przebywa na oddziale zakaźnym szpitala im. Strusia w Poznaniu.
Prezydent Jacek Jaśkowiak na antenie TVN24 w dniu 12.03.2020 w programie „Fakty po faktach” wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu i niby był kilkakrotnie namawiany na zrobienie testu. Mamy wielu świadków i dowodów, iż wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny. Baliśmy się o zdrowie nasze i osób z naszego otoczenia
– poinformowała portal córka pacjentki.
Dodała również, że w jej domu mieszka starsza osoba, po 80. roku życia, która jest w najwyższej grupie ryzyka. – O tym fakcie organy odpowiedzialne za badania były informowane. Informowaliśmy również o naszych kontaktach z innymi ludźmi. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nikomu nie stała się krzywda. Sami musieliśmy zadbać o wykonanie badań – podkreśliła.
Źródło: Głos Wielkopolski
kpa