[Tylko u nas] #koronawirus Dr Brzeski: Koniec złudzeń. Społeczeństwa odzyskują rozum. Co na tym zyskamy?

Pandemia koronawirusa, to wielkie globalne „sprawdzam”. „Sprawdzam” dla ideologii, koncepcji politycznych i gospodarczych, administracji państwowych, ugrupowań i organizacji społecznych oraz ludzkich charakterów. Koronawirus ma nazwę Covid-19, ale nie ma afiliacji politycznych, narodowych, religijnych, żadnych. Może dotknąć kogo chce i w tej brutalnej swobodzie wyboru tkwi jego moc. W starciu z nią pryskają mity modnych a pustych ideologów i sztucznie kreowanych guru. Gdzie jest Owsiak ze swoim „róbta, co chceta”? Z patogenem to nie działa. Nie słychać też, żeby za zebrane miliony Owsiak kupował dla szpitali respiratory, czy maseczki. Zawaliła się też histeryczna krucjata klimatycznej siusiumajtki, według której ludzkość miała niebawem wyginąć wskutek wywołanego przez siebie wzrostu temperatury otoczenia, a tymczasem ludzie umierają tysiącami za przyczyną zabójczej drobinki. W kąt idzie ideologia gender i jej tęczowe pochodne. Płomienni głosiciele swobody wyboru zapewniają, że można z dnia na dzień zmienić płeć w zależności od chwilowej zachcianki, ale milkną w zderzeniu z prawdą, że epidemii wirusa z dnia na dzień zlikwidować się nie da. Mały wirus upokorzył ideologie głoszące supremację człowieka.
/ Screen YT Fabryka ciężarówek MAN Car TV
Covid-19 weryfikuje też boleśnie wizje gospodarcze. Mordą w piach dała koncepcja globalizmu w oparciu o „fabrykę w Chinach” i sprawnie działającą sieć logistyczną. Precyzyjna maszyneria zatarła się, kiedy zawiodło najsłabsze ogniwo - człowiek. Koronawirus położył jednych w szpitalach, innych odseparował w kwarantannach, pozostałych na różne sposoby odciął od warsztatów pracy. W konsekwencji produkcja spadła lub ustała, zabrakło komponentów, zawiodły łańcuchy zaopatrzeniowe, sparaliżowany został transport i upadł mit opartego na migracji globalnego rynku pracy. Potężne koncerny motoryzacyjne wstrzymują produkcję, niemieckie firmy nie mają w czym eksportować wyrobów, gdyż nie dotarły do Niemiec kontenery z Chin. Polacy nie jadą na zbiór szparagów w Niemczech, a w Polsce Ukraińcy nie wykładają towarów na półki w supermarketach. Kto może wrócił do domu i czeka aż zagrożenie minie.

Zamarły również organizacje ponadnarodowe. Unia Europejska reklamowana jako panaceum na nacjonalizm, irracjonalność i tendencje antyliberalne przestała funkcjonować, kiedy skończył się liczyć jazgot i sytuacja stała się poważna. W kąt poszła unijna solidarność. Eurokraci okopali się za biurkami w Brukseli i cały ciężar walki z pandemią spadł na tak krytykowane i ośmieszane państwa narodowe. Obserwuje się przy tym pewną prawidłowość. Rządzone przez progresistów kraje „starej Unii” są wobec koronawirusa bezradne, natomiast dają sobie radę państwa „nowej Unii”, w których dobrobyt i wpajany latami internacjonalizm nie skorodował jeszcze narodowego ducha i gdzie rządzą tak zwani wstecznicy i populiści.

Surowy test przechodzą też społeczeństwa. Koronawirus bezlitośnie wymusza dyscyplinę i sprowadza wszystkich do właściwego miejsca w szeregu, co widać w codziennych komunikatach o zachorowaniach i ofiarach. Kto zlekceważył konieczne a rygorystyczne ograniczenia ten zagraża innym a sam płaci najwyższą cenę. Trudny egzamin zdają rządzący. Muszą reagować błyskawicznie w oparciu o kalkulacje z dużą liczbą niewiadomych. Tutaj możemy powiedzieć, że mamy wiele szczęścia. Obecna ekipa Duda-Morawiecki-Szumowski wsparta przez świetnych epidemiologów i wirusologów daje dowody nie tylko inwencji i pracowitości, ale również odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji. Jeżeli ich koncepcja zahamuje rozprzestrzenianie się Covid-19 w Polsce, to będziemy mogli mówić, że mamy najlepszy zespół rządzący w Europie.

Nie można tego powiedzieć o opozycji. Stronnictwo frustratów otaczające "kobietę z Ursusa" nie potrafi wznieść się ponad plwanie jadem i rozpowszechnianie „fejków”, insynuacji i ordynarnych kłamstw. Inni zapętlili się już tak bardzo w swym anty-pisie, że nie mają siły wyrwać się z własnego środowiska przypominającego kłębowisko węży. W każdym działaniu rządzących dopatrują się drugiego a nawet trzeciego dna, które w ich ocenie jest niekonstytucyjne, antydemokratyczne i szkodliwe społecznie. Tak jakby kononawirus był konstytucyjny, demokratyczny i błogosławiony. W starciu z tym co niesie patogen jawią się bezsilni jak dziecko wygrażające łopatką z piaskownicy.

Oceniając sytuację z pozycji „wroga całej postępowej ludzkości” można skonstatować, że dobrze byłoby, aby skutki wirusowego „sprawdzam” nie uwiędły z wycofaniem się patogenu tylko potrwały dłużej. W sprzyjających okolicznościach mogą bowiem przynieść całkiem sporo korzyści. Pod bezlitosną presją Covid-19 cichną hałaśliwi ideolodzy wszelkiej maści a społeczeństwa odzyskują rozum i zdrowy rozsądek. Coraz więcej ponadnarodowych koncernów, których budżety są większe niż niejednego państwa, zaczyna się zastanawiać, czy nie korzystniej będzie przenieść przynajmniej część produkcji „bliżej domu”, choćby nawet siła robocza była droższa. Niemiecki dziennik Handelsblatt pisał, że koncern MAN analizuje przeniesienie części produkcji do Polski. Premier Morawiecki wspomniał, że podobne zamiary rozważają też inni potentaci, którzy
sparzyli się na odległości dzielącej Chiny od Europy. Polskie społeczeństwo przekonało się, że ma kierownictwo państwa, które wie co
robi i któremu można zaufać. Polscy rządzący dowiedzieli się, że w społeczeństwie mają zdyscyplinowanego partnera, który współpracuje. Jedni i drudzy znaleźli potwierdzenie, że w sytuacjach narodowego zagrożenia Polacy potrafią szybko zorganizować się w stopniu nieznajdującym odpowiednika w Europie.

Rafał Brzeski

 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

[Tylko u nas] #koronawirus Dr Brzeski: Koniec złudzeń. Społeczeństwa odzyskują rozum. Co na tym zyskamy?

Pandemia koronawirusa, to wielkie globalne „sprawdzam”. „Sprawdzam” dla ideologii, koncepcji politycznych i gospodarczych, administracji państwowych, ugrupowań i organizacji społecznych oraz ludzkich charakterów. Koronawirus ma nazwę Covid-19, ale nie ma afiliacji politycznych, narodowych, religijnych, żadnych. Może dotknąć kogo chce i w tej brutalnej swobodzie wyboru tkwi jego moc. W starciu z nią pryskają mity modnych a pustych ideologów i sztucznie kreowanych guru. Gdzie jest Owsiak ze swoim „róbta, co chceta”? Z patogenem to nie działa. Nie słychać też, żeby za zebrane miliony Owsiak kupował dla szpitali respiratory, czy maseczki. Zawaliła się też histeryczna krucjata klimatycznej siusiumajtki, według której ludzkość miała niebawem wyginąć wskutek wywołanego przez siebie wzrostu temperatury otoczenia, a tymczasem ludzie umierają tysiącami za przyczyną zabójczej drobinki. W kąt idzie ideologia gender i jej tęczowe pochodne. Płomienni głosiciele swobody wyboru zapewniają, że można z dnia na dzień zmienić płeć w zależności od chwilowej zachcianki, ale milkną w zderzeniu z prawdą, że epidemii wirusa z dnia na dzień zlikwidować się nie da. Mały wirus upokorzył ideologie głoszące supremację człowieka.
/ Screen YT Fabryka ciężarówek MAN Car TV
Covid-19 weryfikuje też boleśnie wizje gospodarcze. Mordą w piach dała koncepcja globalizmu w oparciu o „fabrykę w Chinach” i sprawnie działającą sieć logistyczną. Precyzyjna maszyneria zatarła się, kiedy zawiodło najsłabsze ogniwo - człowiek. Koronawirus położył jednych w szpitalach, innych odseparował w kwarantannach, pozostałych na różne sposoby odciął od warsztatów pracy. W konsekwencji produkcja spadła lub ustała, zabrakło komponentów, zawiodły łańcuchy zaopatrzeniowe, sparaliżowany został transport i upadł mit opartego na migracji globalnego rynku pracy. Potężne koncerny motoryzacyjne wstrzymują produkcję, niemieckie firmy nie mają w czym eksportować wyrobów, gdyż nie dotarły do Niemiec kontenery z Chin. Polacy nie jadą na zbiór szparagów w Niemczech, a w Polsce Ukraińcy nie wykładają towarów na półki w supermarketach. Kto może wrócił do domu i czeka aż zagrożenie minie.

Zamarły również organizacje ponadnarodowe. Unia Europejska reklamowana jako panaceum na nacjonalizm, irracjonalność i tendencje antyliberalne przestała funkcjonować, kiedy skończył się liczyć jazgot i sytuacja stała się poważna. W kąt poszła unijna solidarność. Eurokraci okopali się za biurkami w Brukseli i cały ciężar walki z pandemią spadł na tak krytykowane i ośmieszane państwa narodowe. Obserwuje się przy tym pewną prawidłowość. Rządzone przez progresistów kraje „starej Unii” są wobec koronawirusa bezradne, natomiast dają sobie radę państwa „nowej Unii”, w których dobrobyt i wpajany latami internacjonalizm nie skorodował jeszcze narodowego ducha i gdzie rządzą tak zwani wstecznicy i populiści.

Surowy test przechodzą też społeczeństwa. Koronawirus bezlitośnie wymusza dyscyplinę i sprowadza wszystkich do właściwego miejsca w szeregu, co widać w codziennych komunikatach o zachorowaniach i ofiarach. Kto zlekceważył konieczne a rygorystyczne ograniczenia ten zagraża innym a sam płaci najwyższą cenę. Trudny egzamin zdają rządzący. Muszą reagować błyskawicznie w oparciu o kalkulacje z dużą liczbą niewiadomych. Tutaj możemy powiedzieć, że mamy wiele szczęścia. Obecna ekipa Duda-Morawiecki-Szumowski wsparta przez świetnych epidemiologów i wirusologów daje dowody nie tylko inwencji i pracowitości, ale również odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji. Jeżeli ich koncepcja zahamuje rozprzestrzenianie się Covid-19 w Polsce, to będziemy mogli mówić, że mamy najlepszy zespół rządzący w Europie.

Nie można tego powiedzieć o opozycji. Stronnictwo frustratów otaczające "kobietę z Ursusa" nie potrafi wznieść się ponad plwanie jadem i rozpowszechnianie „fejków”, insynuacji i ordynarnych kłamstw. Inni zapętlili się już tak bardzo w swym anty-pisie, że nie mają siły wyrwać się z własnego środowiska przypominającego kłębowisko węży. W każdym działaniu rządzących dopatrują się drugiego a nawet trzeciego dna, które w ich ocenie jest niekonstytucyjne, antydemokratyczne i szkodliwe społecznie. Tak jakby kononawirus był konstytucyjny, demokratyczny i błogosławiony. W starciu z tym co niesie patogen jawią się bezsilni jak dziecko wygrażające łopatką z piaskownicy.

Oceniając sytuację z pozycji „wroga całej postępowej ludzkości” można skonstatować, że dobrze byłoby, aby skutki wirusowego „sprawdzam” nie uwiędły z wycofaniem się patogenu tylko potrwały dłużej. W sprzyjających okolicznościach mogą bowiem przynieść całkiem sporo korzyści. Pod bezlitosną presją Covid-19 cichną hałaśliwi ideolodzy wszelkiej maści a społeczeństwa odzyskują rozum i zdrowy rozsądek. Coraz więcej ponadnarodowych koncernów, których budżety są większe niż niejednego państwa, zaczyna się zastanawiać, czy nie korzystniej będzie przenieść przynajmniej część produkcji „bliżej domu”, choćby nawet siła robocza była droższa. Niemiecki dziennik Handelsblatt pisał, że koncern MAN analizuje przeniesienie części produkcji do Polski. Premier Morawiecki wspomniał, że podobne zamiary rozważają też inni potentaci, którzy
sparzyli się na odległości dzielącej Chiny od Europy. Polskie społeczeństwo przekonało się, że ma kierownictwo państwa, które wie co
robi i któremu można zaufać. Polscy rządzący dowiedzieli się, że w społeczeństwie mają zdyscyplinowanego partnera, który współpracuje. Jedni i drudzy znaleźli potwierdzenie, że w sytuacjach narodowego zagrożenia Polacy potrafią szybko zorganizować się w stopniu nieznajdującym odpowiednika w Europie.

Rafał Brzeski


 

Polecane