Wegetarianka w czasie kwarantanny dostała do zjedzenia kiełbasę. Uciekła na policję

Według informacji przekazanych przez policjanta kobieta uciekła z kwarantanny w Słubicach i „nie wiadomo jak znalazła się w Poznaniu”. Warto zaznaczyć, że miasta dzieli około 170 kilometrów.
– Kobieta spędziła tam tylko jedną noc, bo jak powiedziała policjantom, obsługa była tam dla niej niemiła, a dodatkowo ona jest wegetarianką, a do jedzenia dano jej chleb i kiełbasę – powiedział rzecznik.
Jak dodał, kobieta uznała, że „nie chce mieć nic wspólnego z tymi ludźmi, po czym opuściła miejsce kwarantanny”. Niepokój budzi fakt, że do Poznania dotarła autobusem oraz pociągiem. – Niestety to prawda. Jak tak dalej pójdzie to nas wykończą – napisał na Twitterze rzecznik wielkopolskiej policji.
Niestety to prawda. Jak tak dalej pójdzie to nas wykończą. „Kobieta objęta kwarantanną zgłosiła się na komisariat na Jeżycach. Uciekła z wyznaczonego miejsca w Słubicach, bo jest wegetarianką, a dali jej kiełbasę” https://t.co/OCmbGSiXAT
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) March 19, 2020
Źródło: epoznan.pl / Twitter
kpa
