[Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów

Kryzys wywołany koronawirusem po raz kolejny pokazał, że państwo polskie robi wszystko źle. Zawsze i wszędzie. Przynajmniej w opinii niemieckich mediów. Czy chodzi o stosunek do europejskiego superpaństwa, czy w sprawie kryzysu uchodźczego, czy w kwestii ochrony środowiska, dotacji unijnych, polskiej reformy sądownictwa, czy wreszcie w temacie koronawirusa, „prawicowy populistyczny” polski rząd popełnia tylko błędy. Na szczęście istnieją niemieckie media, które szybko i chętnie naprowadzają Polaków na właściwą drogę, mianowicie na tę, którą za jedynie słuszną uznają niemieckie władze, nawet jeśli jest ona mniej więcej tak konsekwentna jak słynna "tańcząca procesja" w Echternach: dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Od czasu gdy niemiecka pani kanclerz okrzyknięta została przywódczynią wolnego świata (według New York Timesa), również wiodące niemieckie media zdają się posiadać licencję na wszechwiedzę i prawdę absolutną, a najlepiej widać to właśnie na przykładzie tego, w jaki sposób relacjonują one polskie poczynania w walce z koronawirusem. Oto kilka przykładów.
 [Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów
/ screen YouTube
Tygodnik der Spiegel, podobnie zresztą jak inne niemieckie media, skrytykował Polskę za zamknięcie 15 marca swych granic (1), powołując się między innymi na przewodniczącą Komisji Europejskiej, panią von der Leyen, która przejąwszy się bardzo tym, że tysiące ludzi mogą gdzieś tam „utknąć po drodze” nawoływała do zastosowania „wspólnych rozwiązań” - co prowokuje jednak pytanie, dlaczego sama, jako ta instancja najwyższa, jak dotąd żadnych z owych cudownych rozwiązać nie zaproponowała? Podobnie pani kanclerz, która 11 marca również stwierdziła iż „zamykanie granic nie stanowi właściwego rozwiązania problemu”. Zaś poseł do Bundestagu z partii Zielonych, Schulz-Asche, oświadczył z całą powagą, iż „wirus nie zatrzyma się przed zamkniętymi drzwiami i granicami, a jego rozprzestrzenianiu sprzyja rasizm i teorie spiskowe”.

Potem niemieckie media mainstreamowe przystąpiły jeszcze do bombardowania społeczeństwo mrożącymi krew w żyłach opowieściami o monstrualnych korkach tworzących się przed polską granicą i oczywiście piały z zachwytu, gdy włączyła się w to Bundeswehra, zaopatrując nieszczęsnych polskich kierowców w wodę mineralną. A to przecież polski rząd wywołał ten straszliwy kryzys humanitarny (2). Dyskretnie przy tym pominięto fakt, że Polacy ci, stojąc godzinami w korkach, najwyraźniej woleli jednak wracać do tej swej niedobrej ojczyzny, niż zdawać się na zarządzania antywirusowe podjęte w Niemczech. Tymczasem parę dni później - z wyjątkiem właśnie Niemiec - granice zamknęły prawie wszystkie kraje europejskie, być może właśnie po to, aby Niemcy mogli nadal uchodzić za tych jedynych prawdziwie otwartych na świat i na wirusy (tak jak to było w przypadku uchodźców), zwłaszcza, że działania kontrolne w dużej mierze scedowały na swych sąsiadów. (Nawiasem mówiąc, 17 marca zakaz wjazdu dla Europejczyków ogłosiła Afryka). Próżno byłoby jednak oczekiwać, że skłoni to kogokolwiek do odcięcia się od swych poprzednich utyskiwań pod adresem wschodniego sąsiada. Grunt to pozostawać zawsze po tej moralnie słusznej stronie.

Ale potem nastąpiła jakby zmiana. O ile wcześniej besztano Polskę za zbyt radykalny sposób postępowania, o tyle teraz  niemieckie media z bagatelizujących temat korono-sceptyków przeistoczyły się nagle w korono-ekspertów i ostrzegaczy. 20 marca, w dzienniku Süddeutsche Zeitung (3), polski minister zdrowia, prof. dr hab. nauk medycznych Łukasz Szumowski, oskarżony został o niewystarczająco poważne podejście  do zagrożenia , chociaż to właśnie Polska (pomijając Włochy) była jednym z pierwszych krajów europejskich, które zdecydowały się na zamknięcie wszystkich placówek oświatowych, a wkrótce potem również granic. W tym miejscu warto byłoby polecić dokonane przez portal Tychis Einblick bardzo użyteczne zestawienie oświadczeń niemieckiego ministra zdrowia - z wykształcenia ekonomisty-bankowiec - który jeszcze kilka tygodni temu systematycznie bagatelizował problem koronawirusa. Nie mówiąc już o całym rządzie federalnym, który bardzo długo zadowalał się jedynie działaniami zaledwie kosmetycznymi w walce z epidemią, zapewne po to, aby niemiecka maszyneria eksportowa mogła działać bez zakłóceń tak długo, jak to tylko możliwe - kosztem słabszych sąsiadów, takich jak Polska, które podejmując trudne decyzje, o wiele wcześniej naraziły się na ​​drastyczne straty gospodarcze, ratując jednak prawdopodobnie wiele istnień ludzkich.

Tego rodzaju deformacja rzeczywistości najbardziej złośliwą postać przybrała chyba w dzienniku Süddeutsche Zeitung z 20 marca (5), gdzie pod szokującym tytułem „Tuzin masek ochronnych” dokonano niejako generalnego obrachunku z polskim systemem opieki zdrowotnej. Z lektury wynika, iż tytuł nawiązuje do tekstu z opozycyjnej „Gazety Wyborczej”, która jednak odnosiła się do sytuacji tylko w jednym z łódzkich szpitali, gdzie tych masek i odzieży ochronnej okazało się być jednak kilka tuzinów. A dalej czytelnik dowie się jeszcze, że polski minister zdrowia zapewnił, iż kraj dysponuje dziesiątkami tysięcy łóżek szpitalnych, tysiącami respiratorów, a każdemu szpitalowi przydzielonych zostanie tysiąc masek i kombinezonów ochronnych. Cóż więc chciano osiągnąć tym szokującym tytułem: „Tuzin masek ochronnych”, oprócz oczywiście zupełnie niepotrzebnego robienia złej krwi?

Na tym nie koniec, gdyż również deklaracja, że wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w przewidzianym terminie wyznaczonym na 10 maja - kiedy to epidemia prawdopodobnie już nieco ustąpi - dla gazety z Monachium (artykuł z 23 marca) (6) stanowić miała jasny dowód, iż „każdy środek jest dobry” aby „niszczyć w Polsce państwo prawa”. Gdyż zdecydowane kroki podjęte w walce z koronawirusem dają obecnemu prezydentowi jakoby przewagę nad konkurentami w walce o fotel prezydencki. Skuteczna polityka w walce z epidemią jako wykorzystywanie przewagi w kampanii wyborczej - niechaj zapadnie nam to głęboko w pamięć. A czy gazeta protestowała, gdy prezydent Macron, pomimo informacji napływających od lekarzy i polityków, zdecydował się na przeprowadzenie wyborów komunalnych w całej Francji w dniu 15 marca? I skąd u mnie to dziwne przekonanie, że gdyby w Polsce wybory prezydenckie odwołano, to SZ prawdopodobnie również uznałby to za „zamach na praworządność”, posługując się argumentem, że oto rząd celowo czeka na zakończenie kryzysu, aby móc pochwalić się swoimi osiągnięciami w zwycięskiej walce z zarazą?

A tymczasem w wiodących niemieckich mediach, pod ogólnym hasłem „niewdzięczność wschodnich Europejczyków”, można w tych dniach przeczytać jeszcze na przykład to, że Polska i Czechy, pod pretekstem akcji skierowanej przeciwko oszustom cenowym, dokonały konfiskaty masek ochronnych przeznaczonych dla Włoch, pomimo, iż towary te zostały ostatecznie wydane, a całe nieporozumienie szybko wyjaśnione na drodze dyplomatycznej (7). A czy przeczytalibyśmy tam również o tym, że podobną konfiskatę masek ochronnych - i to już 3 marca - przeprowadziła Francja? A Niemcy analogiczne środki zastosowały zaledwie jeden dzień później (8)? I że parę dni temu również zatrzymały one partię 830 tys. masek przeznaczonych dla Włoch (9)? Chyba raczej nie.

Jako Belg patrzę na tę niemiecką skłonność do traktowania z wyższością wschodnich sąsiadów z wielkim zażenowaniem i konsternacją. „‎Zawsze ten współczujący ton [...] i to patrzenie z góry, gdy niemiecka telewizja relacjonuje to, w jaki to sposób Donald Trump, Boris Johnson czy rząd PiS radzą sobie z epidemią koronawirusa” - przyznał ostatnio berliński Tagesspiegel (10). Czy więc wiodące niemieckie media, które tak bardzo lubią powoływać się na europejską solidarność, tolerancję i wielokulturowość, nie powinny raczej zacząć od wyzbycia się tego protekcjonalnego tonu wobec najbliższych sąsiadów -co w wydaniu niemieckim nigdy przecież nie będzie przyjmowane dobrze. Niemcy mają aktualnie 30 081 przypadków zakażeń kornawirusem, w tym 130 zgonów (stan na 24 marca 2020 r.), podczas gdy Polska 774 zakażonych i 9 zgonów. Biorąc pod uwagę już same te liczby, w niektórych redakcjach powinni się raczej skupić na tym co w tej chwili najistotniejsze, a więc na ludzkich cierpieniach i widmie całkowitego załamania się europejskiej gospodarki. Albowiem zanim „niemiecki duch uzdrowi cały świat" [nawiązanie do dziewiętnastowiecznego hasła „am deutschen Wesen mag die Welt genesen"] Niemcy powinny wpierw sami wykazać się nieco większymi umiejętnościami w radzeniu sobie z epidemią we własnym domu.

-------------------------------------------------------------------

1) https://www.spiegel.de/politik/deutschland/ursula-von-der-leyen-kritisiert-staus-an-der-grenze-a-2a2fdcf4-bb68-4b16-93b2-ba53ca3526c4
2) https://www.mdr.de/sachsen/bautzen/goerlitz-weisswasser-zittau/stau-grenze-polen-a-vier-waechst-weiter-100.html
3) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
4) https://www.tichyseinblick.de/daili-es-sentials/wie-die-corona-gefahr-unterschaetzt-und-verschleppt-wurde/?fbclid=IwAR07H-UAx7t4bVJWUv17a20lIL_uaxmslVV4LLAHe2WKYhzCLPzLwsOrhJ0
5) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
6) https://www.sueddeutsche.de/politik/coronavirus-demokratie-ungarn-grossbritannien-israel-1.4853591?fbclid=IwAR1ScKTsELIEKpa-R57-DEApB3BIwQTfxIpnN1iH_8f29soKf7OjVpx74oU
7) https://www.oe24.at/coronavirus/Coronavirus-Prag-beschlagnahmte-Atemschutzmasken-fuer-Italien/423020071
8)  https://www.stern.de/news/frankreich-beschlagnahmt-wegen-coronavirus-atemschutzmasken-9168178.html
9) https://www.dw.com/de/china-hilft-italien-in-der-corona-krise/a-52858981
10) https://www.tagesspiegel.de/politik/best-practice-gegen-corona-voneinander-lernen-tag-fuer-tag/25657586.html?fbclid=IwAR0p80YKLpRKtPv-avLwXhF8fM0SdRQhV5osNLEhYd67CQc8MSiK3m0wIIA


David Engels

z niemieckiego tłumaczył Marian Panic

Autor jest belgijskim historykiem starożytności, filozofem i badaczem kryzysu tożsamości Europy, wykładającym obecnie w Instytucie Zachodnim w Poznaniu

 

POLECANE
Ostatni zakonspirowany Żołnierz Niezłomny zmarł w stanie wojennym tylko u nas
Ostatni zakonspirowany Żołnierz Niezłomny zmarł w stanie wojennym

Antoni Dołęga ps. „Kulawy Antek”, urodzony 1 maja 1915 r. w Farfaku – części Łukowa na Lubelszczyźnie, chorąży Wojska Polskiego, to najdłużej ukrywający się żołnierz podziemia antykomunistycznego. Z dotychczasowych badań wynika, że korzystał z siatki konspiracyjnej złożonej co najmniej z dwustu osób. Szczątki zmarłego w tajemnicy przed światem w 1982 r. w Popławach-Rogalach konspiratora wydobyli pracownicy IPN w połowie czerwca 2017 r.

Jest zawiadomienie do prokuratury na Tuska z ostatniej chwili
Jest zawiadomienie do prokuratury na Tuska

Klub parlamentarny PiS poinformował w piątek o skierowaniu do stołecznej prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez premiera Donalda Tuska w związku z dodaniem adnotacji do uchwały Sądu Najwyższego stwierdzającej ważność wyboru prezydenta Karola Nawrockiego.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

W piątek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed silnym deszczem z burzami dla północno-wschodniej części kraju.

Niemcy piszą o upadku Tuska. Zmęczony i rozdrażniony z ostatniej chwili
Niemcy piszą o upadku Tuska. "Zmęczony i rozdrażniony"

Donald Tusk sprawia wrażenie zarówno zmęczonego, jak i rozdrażnionego. Spekuluje się, że może oddać ster Radosławowi Sikorskiemu – pisze w piątek niemiecki Der Spiegel

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Kwalifikacja do Krajowej Sieci Kardiologicznej. Jak i gdzie złożyć protest? NFZ wyjaśnia.

Ordo Iuris zapewni pomoc prawną uczestnikom antyimigranckich manifestacji gorące
Ordo Iuris zapewni pomoc prawną uczestnikom antyimigranckich manifestacji

W związku z zaplanowanymi na sobotę, 19 lipca, ogólnopolskimi protestami przeciwko masowej imigracji, Instytut Ordo Iuris będzie uważnie monitorował działania służb państwowych wobec uczestników i organizatorów tych wydarzeń. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek prób bezprawnego ograniczania wolności zgromadzeń, brutalnych interwencji lub innych naruszeń praw obywatelskich – Instytut zaoferuje pokrzywdzonym takimi działaniami nieodpłatną pomoc prawną.

Funkcjonariusz o sytuacji na granicy z Białorusią: Zaczynamy się bać z ostatniej chwili
Funkcjonariusz o sytuacji na granicy z Białorusią: Zaczynamy się bać

Anonimowy funkcjonariusz Straży Granicznej w rozmowie z Kanałem Zero opisał narastającą przemoc na polsko‑białoruskiej granicy i strach przed konsekwencjami.

Komisja Europejska uderza w nadzwyczajną kastę. Koniec mitu o neo-KRS tylko u nas
Komisja Europejska uderza w nadzwyczajną kastę. Koniec mitu o "neo-KRS"

Komisja Europejska właśnie zburzyła gmach narracji, który przez lata budowali aktywiści sędziowscy -mit o rzekomo ‘wadliwej KRS’, mający podważać legalność tysięcy wyroków i sędziów powołanych po 2018 r. To nie tylko kompromitacja, ale akt oskarżenia wobec środowisk, które przez lata działały przeciwko własnemu państwu – pod pretekstem ‘obrony praworządności’!

Opolskie: Wypadek na poligonie wojskowym z ostatniej chwili
Opolskie: Wypadek na poligonie wojskowym

Wybuch imitatora trotylu ranił kanadyjskiego żołnierza podczas ćwiczeń na poligonie pod Brzegiem w woj. opolskim.

Pożar hotelu w Wiśle. Strażacy walczą z ogniem z ostatniej chwili
Pożar hotelu w Wiśle. Strażacy walczą z ogniem

W piątek po południu w Wiśle (pow. cieszyński, woj. śląskie) wybuchł pożar w hotelu przy ulicy Wyzwolenia. Strażacy walczą z trudnym do opanowania ogniem – informuje RMF FM.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów

Kryzys wywołany koronawirusem po raz kolejny pokazał, że państwo polskie robi wszystko źle. Zawsze i wszędzie. Przynajmniej w opinii niemieckich mediów. Czy chodzi o stosunek do europejskiego superpaństwa, czy w sprawie kryzysu uchodźczego, czy w kwestii ochrony środowiska, dotacji unijnych, polskiej reformy sądownictwa, czy wreszcie w temacie koronawirusa, „prawicowy populistyczny” polski rząd popełnia tylko błędy. Na szczęście istnieją niemieckie media, które szybko i chętnie naprowadzają Polaków na właściwą drogę, mianowicie na tę, którą za jedynie słuszną uznają niemieckie władze, nawet jeśli jest ona mniej więcej tak konsekwentna jak słynna "tańcząca procesja" w Echternach: dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Od czasu gdy niemiecka pani kanclerz okrzyknięta została przywódczynią wolnego świata (według New York Timesa), również wiodące niemieckie media zdają się posiadać licencję na wszechwiedzę i prawdę absolutną, a najlepiej widać to właśnie na przykładzie tego, w jaki sposób relacjonują one polskie poczynania w walce z koronawirusem. Oto kilka przykładów.
 [Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów
/ screen YouTube
Tygodnik der Spiegel, podobnie zresztą jak inne niemieckie media, skrytykował Polskę za zamknięcie 15 marca swych granic (1), powołując się między innymi na przewodniczącą Komisji Europejskiej, panią von der Leyen, która przejąwszy się bardzo tym, że tysiące ludzi mogą gdzieś tam „utknąć po drodze” nawoływała do zastosowania „wspólnych rozwiązań” - co prowokuje jednak pytanie, dlaczego sama, jako ta instancja najwyższa, jak dotąd żadnych z owych cudownych rozwiązać nie zaproponowała? Podobnie pani kanclerz, która 11 marca również stwierdziła iż „zamykanie granic nie stanowi właściwego rozwiązania problemu”. Zaś poseł do Bundestagu z partii Zielonych, Schulz-Asche, oświadczył z całą powagą, iż „wirus nie zatrzyma się przed zamkniętymi drzwiami i granicami, a jego rozprzestrzenianiu sprzyja rasizm i teorie spiskowe”.

Potem niemieckie media mainstreamowe przystąpiły jeszcze do bombardowania społeczeństwo mrożącymi krew w żyłach opowieściami o monstrualnych korkach tworzących się przed polską granicą i oczywiście piały z zachwytu, gdy włączyła się w to Bundeswehra, zaopatrując nieszczęsnych polskich kierowców w wodę mineralną. A to przecież polski rząd wywołał ten straszliwy kryzys humanitarny (2). Dyskretnie przy tym pominięto fakt, że Polacy ci, stojąc godzinami w korkach, najwyraźniej woleli jednak wracać do tej swej niedobrej ojczyzny, niż zdawać się na zarządzania antywirusowe podjęte w Niemczech. Tymczasem parę dni później - z wyjątkiem właśnie Niemiec - granice zamknęły prawie wszystkie kraje europejskie, być może właśnie po to, aby Niemcy mogli nadal uchodzić za tych jedynych prawdziwie otwartych na świat i na wirusy (tak jak to było w przypadku uchodźców), zwłaszcza, że działania kontrolne w dużej mierze scedowały na swych sąsiadów. (Nawiasem mówiąc, 17 marca zakaz wjazdu dla Europejczyków ogłosiła Afryka). Próżno byłoby jednak oczekiwać, że skłoni to kogokolwiek do odcięcia się od swych poprzednich utyskiwań pod adresem wschodniego sąsiada. Grunt to pozostawać zawsze po tej moralnie słusznej stronie.

Ale potem nastąpiła jakby zmiana. O ile wcześniej besztano Polskę za zbyt radykalny sposób postępowania, o tyle teraz  niemieckie media z bagatelizujących temat korono-sceptyków przeistoczyły się nagle w korono-ekspertów i ostrzegaczy. 20 marca, w dzienniku Süddeutsche Zeitung (3), polski minister zdrowia, prof. dr hab. nauk medycznych Łukasz Szumowski, oskarżony został o niewystarczająco poważne podejście  do zagrożenia , chociaż to właśnie Polska (pomijając Włochy) była jednym z pierwszych krajów europejskich, które zdecydowały się na zamknięcie wszystkich placówek oświatowych, a wkrótce potem również granic. W tym miejscu warto byłoby polecić dokonane przez portal Tychis Einblick bardzo użyteczne zestawienie oświadczeń niemieckiego ministra zdrowia - z wykształcenia ekonomisty-bankowiec - który jeszcze kilka tygodni temu systematycznie bagatelizował problem koronawirusa. Nie mówiąc już o całym rządzie federalnym, który bardzo długo zadowalał się jedynie działaniami zaledwie kosmetycznymi w walce z epidemią, zapewne po to, aby niemiecka maszyneria eksportowa mogła działać bez zakłóceń tak długo, jak to tylko możliwe - kosztem słabszych sąsiadów, takich jak Polska, które podejmując trudne decyzje, o wiele wcześniej naraziły się na ​​drastyczne straty gospodarcze, ratując jednak prawdopodobnie wiele istnień ludzkich.

Tego rodzaju deformacja rzeczywistości najbardziej złośliwą postać przybrała chyba w dzienniku Süddeutsche Zeitung z 20 marca (5), gdzie pod szokującym tytułem „Tuzin masek ochronnych” dokonano niejako generalnego obrachunku z polskim systemem opieki zdrowotnej. Z lektury wynika, iż tytuł nawiązuje do tekstu z opozycyjnej „Gazety Wyborczej”, która jednak odnosiła się do sytuacji tylko w jednym z łódzkich szpitali, gdzie tych masek i odzieży ochronnej okazało się być jednak kilka tuzinów. A dalej czytelnik dowie się jeszcze, że polski minister zdrowia zapewnił, iż kraj dysponuje dziesiątkami tysięcy łóżek szpitalnych, tysiącami respiratorów, a każdemu szpitalowi przydzielonych zostanie tysiąc masek i kombinezonów ochronnych. Cóż więc chciano osiągnąć tym szokującym tytułem: „Tuzin masek ochronnych”, oprócz oczywiście zupełnie niepotrzebnego robienia złej krwi?

Na tym nie koniec, gdyż również deklaracja, że wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w przewidzianym terminie wyznaczonym na 10 maja - kiedy to epidemia prawdopodobnie już nieco ustąpi - dla gazety z Monachium (artykuł z 23 marca) (6) stanowić miała jasny dowód, iż „każdy środek jest dobry” aby „niszczyć w Polsce państwo prawa”. Gdyż zdecydowane kroki podjęte w walce z koronawirusem dają obecnemu prezydentowi jakoby przewagę nad konkurentami w walce o fotel prezydencki. Skuteczna polityka w walce z epidemią jako wykorzystywanie przewagi w kampanii wyborczej - niechaj zapadnie nam to głęboko w pamięć. A czy gazeta protestowała, gdy prezydent Macron, pomimo informacji napływających od lekarzy i polityków, zdecydował się na przeprowadzenie wyborów komunalnych w całej Francji w dniu 15 marca? I skąd u mnie to dziwne przekonanie, że gdyby w Polsce wybory prezydenckie odwołano, to SZ prawdopodobnie również uznałby to za „zamach na praworządność”, posługując się argumentem, że oto rząd celowo czeka na zakończenie kryzysu, aby móc pochwalić się swoimi osiągnięciami w zwycięskiej walce z zarazą?

A tymczasem w wiodących niemieckich mediach, pod ogólnym hasłem „niewdzięczność wschodnich Europejczyków”, można w tych dniach przeczytać jeszcze na przykład to, że Polska i Czechy, pod pretekstem akcji skierowanej przeciwko oszustom cenowym, dokonały konfiskaty masek ochronnych przeznaczonych dla Włoch, pomimo, iż towary te zostały ostatecznie wydane, a całe nieporozumienie szybko wyjaśnione na drodze dyplomatycznej (7). A czy przeczytalibyśmy tam również o tym, że podobną konfiskatę masek ochronnych - i to już 3 marca - przeprowadziła Francja? A Niemcy analogiczne środki zastosowały zaledwie jeden dzień później (8)? I że parę dni temu również zatrzymały one partię 830 tys. masek przeznaczonych dla Włoch (9)? Chyba raczej nie.

Jako Belg patrzę na tę niemiecką skłonność do traktowania z wyższością wschodnich sąsiadów z wielkim zażenowaniem i konsternacją. „‎Zawsze ten współczujący ton [...] i to patrzenie z góry, gdy niemiecka telewizja relacjonuje to, w jaki to sposób Donald Trump, Boris Johnson czy rząd PiS radzą sobie z epidemią koronawirusa” - przyznał ostatnio berliński Tagesspiegel (10). Czy więc wiodące niemieckie media, które tak bardzo lubią powoływać się na europejską solidarność, tolerancję i wielokulturowość, nie powinny raczej zacząć od wyzbycia się tego protekcjonalnego tonu wobec najbliższych sąsiadów -co w wydaniu niemieckim nigdy przecież nie będzie przyjmowane dobrze. Niemcy mają aktualnie 30 081 przypadków zakażeń kornawirusem, w tym 130 zgonów (stan na 24 marca 2020 r.), podczas gdy Polska 774 zakażonych i 9 zgonów. Biorąc pod uwagę już same te liczby, w niektórych redakcjach powinni się raczej skupić na tym co w tej chwili najistotniejsze, a więc na ludzkich cierpieniach i widmie całkowitego załamania się europejskiej gospodarki. Albowiem zanim „niemiecki duch uzdrowi cały świat" [nawiązanie do dziewiętnastowiecznego hasła „am deutschen Wesen mag die Welt genesen"] Niemcy powinny wpierw sami wykazać się nieco większymi umiejętnościami w radzeniu sobie z epidemią we własnym domu.

-------------------------------------------------------------------

1) https://www.spiegel.de/politik/deutschland/ursula-von-der-leyen-kritisiert-staus-an-der-grenze-a-2a2fdcf4-bb68-4b16-93b2-ba53ca3526c4
2) https://www.mdr.de/sachsen/bautzen/goerlitz-weisswasser-zittau/stau-grenze-polen-a-vier-waechst-weiter-100.html
3) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
4) https://www.tichyseinblick.de/daili-es-sentials/wie-die-corona-gefahr-unterschaetzt-und-verschleppt-wurde/?fbclid=IwAR07H-UAx7t4bVJWUv17a20lIL_uaxmslVV4LLAHe2WKYhzCLPzLwsOrhJ0
5) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
6) https://www.sueddeutsche.de/politik/coronavirus-demokratie-ungarn-grossbritannien-israel-1.4853591?fbclid=IwAR1ScKTsELIEKpa-R57-DEApB3BIwQTfxIpnN1iH_8f29soKf7OjVpx74oU
7) https://www.oe24.at/coronavirus/Coronavirus-Prag-beschlagnahmte-Atemschutzmasken-fuer-Italien/423020071
8)  https://www.stern.de/news/frankreich-beschlagnahmt-wegen-coronavirus-atemschutzmasken-9168178.html
9) https://www.dw.com/de/china-hilft-italien-in-der-corona-krise/a-52858981
10) https://www.tagesspiegel.de/politik/best-practice-gegen-corona-voneinander-lernen-tag-fuer-tag/25657586.html?fbclid=IwAR0p80YKLpRKtPv-avLwXhF8fM0SdRQhV5osNLEhYd67CQc8MSiK3m0wIIA


David Engels

z niemieckiego tłumaczył Marian Panic

Autor jest belgijskim historykiem starożytności, filozofem i badaczem kryzysu tożsamości Europy, wykładającym obecnie w Instytucie Zachodnim w Poznaniu


 

Polecane
Emerytury
Stażowe