[Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów

Kryzys wywołany koronawirusem po raz kolejny pokazał, że państwo polskie robi wszystko źle. Zawsze i wszędzie. Przynajmniej w opinii niemieckich mediów. Czy chodzi o stosunek do europejskiego superpaństwa, czy w sprawie kryzysu uchodźczego, czy w kwestii ochrony środowiska, dotacji unijnych, polskiej reformy sądownictwa, czy wreszcie w temacie koronawirusa, „prawicowy populistyczny” polski rząd popełnia tylko błędy. Na szczęście istnieją niemieckie media, które szybko i chętnie naprowadzają Polaków na właściwą drogę, mianowicie na tę, którą za jedynie słuszną uznają niemieckie władze, nawet jeśli jest ona mniej więcej tak konsekwentna jak słynna "tańcząca procesja" w Echternach: dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Od czasu gdy niemiecka pani kanclerz okrzyknięta została przywódczynią wolnego świata (według New York Timesa), również wiodące niemieckie media zdają się posiadać licencję na wszechwiedzę i prawdę absolutną, a najlepiej widać to właśnie na przykładzie tego, w jaki sposób relacjonują one polskie poczynania w walce z koronawirusem. Oto kilka przykładów.
 [Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów
/ screen YouTube
Tygodnik der Spiegel, podobnie zresztą jak inne niemieckie media, skrytykował Polskę za zamknięcie 15 marca swych granic (1), powołując się między innymi na przewodniczącą Komisji Europejskiej, panią von der Leyen, która przejąwszy się bardzo tym, że tysiące ludzi mogą gdzieś tam „utknąć po drodze” nawoływała do zastosowania „wspólnych rozwiązań” - co prowokuje jednak pytanie, dlaczego sama, jako ta instancja najwyższa, jak dotąd żadnych z owych cudownych rozwiązać nie zaproponowała? Podobnie pani kanclerz, która 11 marca również stwierdziła iż „zamykanie granic nie stanowi właściwego rozwiązania problemu”. Zaś poseł do Bundestagu z partii Zielonych, Schulz-Asche, oświadczył z całą powagą, iż „wirus nie zatrzyma się przed zamkniętymi drzwiami i granicami, a jego rozprzestrzenianiu sprzyja rasizm i teorie spiskowe”.

Potem niemieckie media mainstreamowe przystąpiły jeszcze do bombardowania społeczeństwo mrożącymi krew w żyłach opowieściami o monstrualnych korkach tworzących się przed polską granicą i oczywiście piały z zachwytu, gdy włączyła się w to Bundeswehra, zaopatrując nieszczęsnych polskich kierowców w wodę mineralną. A to przecież polski rząd wywołał ten straszliwy kryzys humanitarny (2). Dyskretnie przy tym pominięto fakt, że Polacy ci, stojąc godzinami w korkach, najwyraźniej woleli jednak wracać do tej swej niedobrej ojczyzny, niż zdawać się na zarządzania antywirusowe podjęte w Niemczech. Tymczasem parę dni później - z wyjątkiem właśnie Niemiec - granice zamknęły prawie wszystkie kraje europejskie, być może właśnie po to, aby Niemcy mogli nadal uchodzić za tych jedynych prawdziwie otwartych na świat i na wirusy (tak jak to było w przypadku uchodźców), zwłaszcza, że działania kontrolne w dużej mierze scedowały na swych sąsiadów. (Nawiasem mówiąc, 17 marca zakaz wjazdu dla Europejczyków ogłosiła Afryka). Próżno byłoby jednak oczekiwać, że skłoni to kogokolwiek do odcięcia się od swych poprzednich utyskiwań pod adresem wschodniego sąsiada. Grunt to pozostawać zawsze po tej moralnie słusznej stronie.

Ale potem nastąpiła jakby zmiana. O ile wcześniej besztano Polskę za zbyt radykalny sposób postępowania, o tyle teraz  niemieckie media z bagatelizujących temat korono-sceptyków przeistoczyły się nagle w korono-ekspertów i ostrzegaczy. 20 marca, w dzienniku Süddeutsche Zeitung (3), polski minister zdrowia, prof. dr hab. nauk medycznych Łukasz Szumowski, oskarżony został o niewystarczająco poważne podejście  do zagrożenia , chociaż to właśnie Polska (pomijając Włochy) była jednym z pierwszych krajów europejskich, które zdecydowały się na zamknięcie wszystkich placówek oświatowych, a wkrótce potem również granic. W tym miejscu warto byłoby polecić dokonane przez portal Tychis Einblick bardzo użyteczne zestawienie oświadczeń niemieckiego ministra zdrowia - z wykształcenia ekonomisty-bankowiec - który jeszcze kilka tygodni temu systematycznie bagatelizował problem koronawirusa. Nie mówiąc już o całym rządzie federalnym, który bardzo długo zadowalał się jedynie działaniami zaledwie kosmetycznymi w walce z epidemią, zapewne po to, aby niemiecka maszyneria eksportowa mogła działać bez zakłóceń tak długo, jak to tylko możliwe - kosztem słabszych sąsiadów, takich jak Polska, które podejmując trudne decyzje, o wiele wcześniej naraziły się na ​​drastyczne straty gospodarcze, ratując jednak prawdopodobnie wiele istnień ludzkich.

Tego rodzaju deformacja rzeczywistości najbardziej złośliwą postać przybrała chyba w dzienniku Süddeutsche Zeitung z 20 marca (5), gdzie pod szokującym tytułem „Tuzin masek ochronnych” dokonano niejako generalnego obrachunku z polskim systemem opieki zdrowotnej. Z lektury wynika, iż tytuł nawiązuje do tekstu z opozycyjnej „Gazety Wyborczej”, która jednak odnosiła się do sytuacji tylko w jednym z łódzkich szpitali, gdzie tych masek i odzieży ochronnej okazało się być jednak kilka tuzinów. A dalej czytelnik dowie się jeszcze, że polski minister zdrowia zapewnił, iż kraj dysponuje dziesiątkami tysięcy łóżek szpitalnych, tysiącami respiratorów, a każdemu szpitalowi przydzielonych zostanie tysiąc masek i kombinezonów ochronnych. Cóż więc chciano osiągnąć tym szokującym tytułem: „Tuzin masek ochronnych”, oprócz oczywiście zupełnie niepotrzebnego robienia złej krwi?

Na tym nie koniec, gdyż również deklaracja, że wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w przewidzianym terminie wyznaczonym na 10 maja - kiedy to epidemia prawdopodobnie już nieco ustąpi - dla gazety z Monachium (artykuł z 23 marca) (6) stanowić miała jasny dowód, iż „każdy środek jest dobry” aby „niszczyć w Polsce państwo prawa”. Gdyż zdecydowane kroki podjęte w walce z koronawirusem dają obecnemu prezydentowi jakoby przewagę nad konkurentami w walce o fotel prezydencki. Skuteczna polityka w walce z epidemią jako wykorzystywanie przewagi w kampanii wyborczej - niechaj zapadnie nam to głęboko w pamięć. A czy gazeta protestowała, gdy prezydent Macron, pomimo informacji napływających od lekarzy i polityków, zdecydował się na przeprowadzenie wyborów komunalnych w całej Francji w dniu 15 marca? I skąd u mnie to dziwne przekonanie, że gdyby w Polsce wybory prezydenckie odwołano, to SZ prawdopodobnie również uznałby to za „zamach na praworządność”, posługując się argumentem, że oto rząd celowo czeka na zakończenie kryzysu, aby móc pochwalić się swoimi osiągnięciami w zwycięskiej walce z zarazą?

A tymczasem w wiodących niemieckich mediach, pod ogólnym hasłem „niewdzięczność wschodnich Europejczyków”, można w tych dniach przeczytać jeszcze na przykład to, że Polska i Czechy, pod pretekstem akcji skierowanej przeciwko oszustom cenowym, dokonały konfiskaty masek ochronnych przeznaczonych dla Włoch, pomimo, iż towary te zostały ostatecznie wydane, a całe nieporozumienie szybko wyjaśnione na drodze dyplomatycznej (7). A czy przeczytalibyśmy tam również o tym, że podobną konfiskatę masek ochronnych - i to już 3 marca - przeprowadziła Francja? A Niemcy analogiczne środki zastosowały zaledwie jeden dzień później (8)? I że parę dni temu również zatrzymały one partię 830 tys. masek przeznaczonych dla Włoch (9)? Chyba raczej nie.

Jako Belg patrzę na tę niemiecką skłonność do traktowania z wyższością wschodnich sąsiadów z wielkim zażenowaniem i konsternacją. „‎Zawsze ten współczujący ton [...] i to patrzenie z góry, gdy niemiecka telewizja relacjonuje to, w jaki to sposób Donald Trump, Boris Johnson czy rząd PiS radzą sobie z epidemią koronawirusa” - przyznał ostatnio berliński Tagesspiegel (10). Czy więc wiodące niemieckie media, które tak bardzo lubią powoływać się na europejską solidarność, tolerancję i wielokulturowość, nie powinny raczej zacząć od wyzbycia się tego protekcjonalnego tonu wobec najbliższych sąsiadów -co w wydaniu niemieckim nigdy przecież nie będzie przyjmowane dobrze. Niemcy mają aktualnie 30 081 przypadków zakażeń kornawirusem, w tym 130 zgonów (stan na 24 marca 2020 r.), podczas gdy Polska 774 zakażonych i 9 zgonów. Biorąc pod uwagę już same te liczby, w niektórych redakcjach powinni się raczej skupić na tym co w tej chwili najistotniejsze, a więc na ludzkich cierpieniach i widmie całkowitego załamania się europejskiej gospodarki. Albowiem zanim „niemiecki duch uzdrowi cały świat" [nawiązanie do dziewiętnastowiecznego hasła „am deutschen Wesen mag die Welt genesen"] Niemcy powinny wpierw sami wykazać się nieco większymi umiejętnościami w radzeniu sobie z epidemią we własnym domu.

-------------------------------------------------------------------

1) https://www.spiegel.de/politik/deutschland/ursula-von-der-leyen-kritisiert-staus-an-der-grenze-a-2a2fdcf4-bb68-4b16-93b2-ba53ca3526c4
2) https://www.mdr.de/sachsen/bautzen/goerlitz-weisswasser-zittau/stau-grenze-polen-a-vier-waechst-weiter-100.html
3) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
4) https://www.tichyseinblick.de/daili-es-sentials/wie-die-corona-gefahr-unterschaetzt-und-verschleppt-wurde/?fbclid=IwAR07H-UAx7t4bVJWUv17a20lIL_uaxmslVV4LLAHe2WKYhzCLPzLwsOrhJ0
5) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
6) https://www.sueddeutsche.de/politik/coronavirus-demokratie-ungarn-grossbritannien-israel-1.4853591?fbclid=IwAR1ScKTsELIEKpa-R57-DEApB3BIwQTfxIpnN1iH_8f29soKf7OjVpx74oU
7) https://www.oe24.at/coronavirus/Coronavirus-Prag-beschlagnahmte-Atemschutzmasken-fuer-Italien/423020071
8)  https://www.stern.de/news/frankreich-beschlagnahmt-wegen-coronavirus-atemschutzmasken-9168178.html
9) https://www.dw.com/de/china-hilft-italien-in-der-corona-krise/a-52858981
10) https://www.tagesspiegel.de/politik/best-practice-gegen-corona-voneinander-lernen-tag-fuer-tag/25657586.html?fbclid=IwAR0p80YKLpRKtPv-avLwXhF8fM0SdRQhV5osNLEhYd67CQc8MSiK3m0wIIA


David Engels

z niemieckiego tłumaczył Marian Panic

Autor jest belgijskim historykiem starożytności, filozofem i badaczem kryzysu tożsamości Europy, wykładającym obecnie w Instytucie Zachodnim w Poznaniu

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nie żyje znana aktorka z ostatniej chwili
Nie żyje znana aktorka

Media obiegła informacja o śmierci aktorki Susan Buckner. Najlepiej znana była z roli cheerleaderki Patty Simcox w komedii Grease z 1978 roku.

Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną. Zaskakująca propozycja Ukrainy z ostatniej chwili
"Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną". Zaskakująca propozycja Ukrainy

Gdyby Polska pomogła Ukrainie ochronić przynajmniej część przestrzeni powietrznej na zachodzie kraju, zwiększyłoby to naszą skuteczność w odpieraniu rosyjskich ataków; moglibyśmy dzięki temu przenieść nasze zasoby w bardziej potrzebne miejsca - ocenił we wtorek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Illa Jewłasz.

Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim

Od 29 kwietnia na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wyłowiono prawie półtorej tony martwych ryb - poinformowało we wtorek PAP biuro prasowe wojewody opolskiego. Dodano, że służby wojewody prowadzą monitoring wód m.in. pod kątem zakwitu złotej algi.

Dopiero teraz zaczynam rozumieć. Szczere wyznanie Świątek z ostatniej chwili
"Dopiero teraz zaczynam rozumieć". Szczere wyznanie Świątek

Iga Świątek przygotowuje się do turnieju Italian Open, który odbędzie się w dniach 6–19 maja w Rzymie. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała, jak mierzy się ze skutkami rosnącej popularności.

Białoruś: Władze ogłosiły nagłą inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej z ostatniej chwili
Białoruś: Władze ogłosiły "nagłą inspekcję" środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej

Białoruskie władze wojskowe ogłosiły we wtorek niespodziewaną inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej, w tym wyrzutni Iskander i samolotów Su-25. Są one przystosowane do przenoszenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. "Ma to wymiar propagandowy, bo Mińsk nie ma żadnej kontroli nad rosyjską bronią jądrową na swoim terytorium" - mówi PAP Kamil Kłysiński, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO] z ostatniej chwili
Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO]

7 maja 2024 roku Rafał Trzaskowski został powtórnie zaprzysiężony przed Radą Warszawy. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 14:30 w Pałacu Kultury i Nauki.

Europejski Kongres Gospodarczy. Lasek zabrał głos ws. przyszłości CPK z ostatniej chwili
Europejski Kongres Gospodarczy. Lasek zabrał głos ws. przyszłości CPK

– Dzisiaj nie rozmawiamy o tym, czy budować Centralny Port Komunikacyjny, tylko jak go budować – twierdził podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek. Jak dodał, z uzyskanych przez niego informacji wynika, że realnym terminem oddania lotniska może być 2032 r.

Niemieckie media otwarcie: Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem się opłaca z ostatniej chwili
Niemieckie media otwarcie: "Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem się opłaca"

We wtorkowej publikacji niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” wprost stwierdza, że zakończeniem procedury związanej z rzekomym łamaniem praworządności przez Polskę, Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem "opłaca się zarówno politycznie, jak i finansowo".

Atakował pasażerów metra. Niepokojące nagranie z Warszawy z ostatniej chwili
Atakował pasażerów metra. Niepokojące nagranie z Warszawy

Policja zatrzymała 22-letniego mężczyznę, który atakował pasażerów warszawskiego metra. Konrad B. miał przy sobie gaz łzawiący, kaburę na pistolet oraz kajdanki. Zaczepiał przypadkowe osoby prowokując je do konfrontacji.

Niepokojący incydent na granicy polsko-białoruskiej z ostatniej chwili
Niepokojący incydent na granicy polsko-białoruskiej

Grupa licząca ok. 80 cudzoziemców próbowała siłowo przekroczyć polsko-białoruską granicę przez rzekę Przewłokę. Migranci rzucali w polskie służby m.in. kamieniami - poinformowała we wtorek rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów

Kryzys wywołany koronawirusem po raz kolejny pokazał, że państwo polskie robi wszystko źle. Zawsze i wszędzie. Przynajmniej w opinii niemieckich mediów. Czy chodzi o stosunek do europejskiego superpaństwa, czy w sprawie kryzysu uchodźczego, czy w kwestii ochrony środowiska, dotacji unijnych, polskiej reformy sądownictwa, czy wreszcie w temacie koronawirusa, „prawicowy populistyczny” polski rząd popełnia tylko błędy. Na szczęście istnieją niemieckie media, które szybko i chętnie naprowadzają Polaków na właściwą drogę, mianowicie na tę, którą za jedynie słuszną uznają niemieckie władze, nawet jeśli jest ona mniej więcej tak konsekwentna jak słynna "tańcząca procesja" w Echternach: dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Od czasu gdy niemiecka pani kanclerz okrzyknięta została przywódczynią wolnego świata (według New York Timesa), również wiodące niemieckie media zdają się posiadać licencję na wszechwiedzę i prawdę absolutną, a najlepiej widać to właśnie na przykładzie tego, w jaki sposób relacjonują one polskie poczynania w walce z koronawirusem. Oto kilka przykładów.
 [Tylko u nas] Prof. D. Engels: Polska zawsze wszystko robi źle! Przynajmniej w opinii niemieckich mediów
/ screen YouTube
Tygodnik der Spiegel, podobnie zresztą jak inne niemieckie media, skrytykował Polskę za zamknięcie 15 marca swych granic (1), powołując się między innymi na przewodniczącą Komisji Europejskiej, panią von der Leyen, która przejąwszy się bardzo tym, że tysiące ludzi mogą gdzieś tam „utknąć po drodze” nawoływała do zastosowania „wspólnych rozwiązań” - co prowokuje jednak pytanie, dlaczego sama, jako ta instancja najwyższa, jak dotąd żadnych z owych cudownych rozwiązać nie zaproponowała? Podobnie pani kanclerz, która 11 marca również stwierdziła iż „zamykanie granic nie stanowi właściwego rozwiązania problemu”. Zaś poseł do Bundestagu z partii Zielonych, Schulz-Asche, oświadczył z całą powagą, iż „wirus nie zatrzyma się przed zamkniętymi drzwiami i granicami, a jego rozprzestrzenianiu sprzyja rasizm i teorie spiskowe”.

Potem niemieckie media mainstreamowe przystąpiły jeszcze do bombardowania społeczeństwo mrożącymi krew w żyłach opowieściami o monstrualnych korkach tworzących się przed polską granicą i oczywiście piały z zachwytu, gdy włączyła się w to Bundeswehra, zaopatrując nieszczęsnych polskich kierowców w wodę mineralną. A to przecież polski rząd wywołał ten straszliwy kryzys humanitarny (2). Dyskretnie przy tym pominięto fakt, że Polacy ci, stojąc godzinami w korkach, najwyraźniej woleli jednak wracać do tej swej niedobrej ojczyzny, niż zdawać się na zarządzania antywirusowe podjęte w Niemczech. Tymczasem parę dni później - z wyjątkiem właśnie Niemiec - granice zamknęły prawie wszystkie kraje europejskie, być może właśnie po to, aby Niemcy mogli nadal uchodzić za tych jedynych prawdziwie otwartych na świat i na wirusy (tak jak to było w przypadku uchodźców), zwłaszcza, że działania kontrolne w dużej mierze scedowały na swych sąsiadów. (Nawiasem mówiąc, 17 marca zakaz wjazdu dla Europejczyków ogłosiła Afryka). Próżno byłoby jednak oczekiwać, że skłoni to kogokolwiek do odcięcia się od swych poprzednich utyskiwań pod adresem wschodniego sąsiada. Grunt to pozostawać zawsze po tej moralnie słusznej stronie.

Ale potem nastąpiła jakby zmiana. O ile wcześniej besztano Polskę za zbyt radykalny sposób postępowania, o tyle teraz  niemieckie media z bagatelizujących temat korono-sceptyków przeistoczyły się nagle w korono-ekspertów i ostrzegaczy. 20 marca, w dzienniku Süddeutsche Zeitung (3), polski minister zdrowia, prof. dr hab. nauk medycznych Łukasz Szumowski, oskarżony został o niewystarczająco poważne podejście  do zagrożenia , chociaż to właśnie Polska (pomijając Włochy) była jednym z pierwszych krajów europejskich, które zdecydowały się na zamknięcie wszystkich placówek oświatowych, a wkrótce potem również granic. W tym miejscu warto byłoby polecić dokonane przez portal Tychis Einblick bardzo użyteczne zestawienie oświadczeń niemieckiego ministra zdrowia - z wykształcenia ekonomisty-bankowiec - który jeszcze kilka tygodni temu systematycznie bagatelizował problem koronawirusa. Nie mówiąc już o całym rządzie federalnym, który bardzo długo zadowalał się jedynie działaniami zaledwie kosmetycznymi w walce z epidemią, zapewne po to, aby niemiecka maszyneria eksportowa mogła działać bez zakłóceń tak długo, jak to tylko możliwe - kosztem słabszych sąsiadów, takich jak Polska, które podejmując trudne decyzje, o wiele wcześniej naraziły się na ​​drastyczne straty gospodarcze, ratując jednak prawdopodobnie wiele istnień ludzkich.

Tego rodzaju deformacja rzeczywistości najbardziej złośliwą postać przybrała chyba w dzienniku Süddeutsche Zeitung z 20 marca (5), gdzie pod szokującym tytułem „Tuzin masek ochronnych” dokonano niejako generalnego obrachunku z polskim systemem opieki zdrowotnej. Z lektury wynika, iż tytuł nawiązuje do tekstu z opozycyjnej „Gazety Wyborczej”, która jednak odnosiła się do sytuacji tylko w jednym z łódzkich szpitali, gdzie tych masek i odzieży ochronnej okazało się być jednak kilka tuzinów. A dalej czytelnik dowie się jeszcze, że polski minister zdrowia zapewnił, iż kraj dysponuje dziesiątkami tysięcy łóżek szpitalnych, tysiącami respiratorów, a każdemu szpitalowi przydzielonych zostanie tysiąc masek i kombinezonów ochronnych. Cóż więc chciano osiągnąć tym szokującym tytułem: „Tuzin masek ochronnych”, oprócz oczywiście zupełnie niepotrzebnego robienia złej krwi?

Na tym nie koniec, gdyż również deklaracja, że wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w przewidzianym terminie wyznaczonym na 10 maja - kiedy to epidemia prawdopodobnie już nieco ustąpi - dla gazety z Monachium (artykuł z 23 marca) (6) stanowić miała jasny dowód, iż „każdy środek jest dobry” aby „niszczyć w Polsce państwo prawa”. Gdyż zdecydowane kroki podjęte w walce z koronawirusem dają obecnemu prezydentowi jakoby przewagę nad konkurentami w walce o fotel prezydencki. Skuteczna polityka w walce z epidemią jako wykorzystywanie przewagi w kampanii wyborczej - niechaj zapadnie nam to głęboko w pamięć. A czy gazeta protestowała, gdy prezydent Macron, pomimo informacji napływających od lekarzy i polityków, zdecydował się na przeprowadzenie wyborów komunalnych w całej Francji w dniu 15 marca? I skąd u mnie to dziwne przekonanie, że gdyby w Polsce wybory prezydenckie odwołano, to SZ prawdopodobnie również uznałby to za „zamach na praworządność”, posługując się argumentem, że oto rząd celowo czeka na zakończenie kryzysu, aby móc pochwalić się swoimi osiągnięciami w zwycięskiej walce z zarazą?

A tymczasem w wiodących niemieckich mediach, pod ogólnym hasłem „niewdzięczność wschodnich Europejczyków”, można w tych dniach przeczytać jeszcze na przykład to, że Polska i Czechy, pod pretekstem akcji skierowanej przeciwko oszustom cenowym, dokonały konfiskaty masek ochronnych przeznaczonych dla Włoch, pomimo, iż towary te zostały ostatecznie wydane, a całe nieporozumienie szybko wyjaśnione na drodze dyplomatycznej (7). A czy przeczytalibyśmy tam również o tym, że podobną konfiskatę masek ochronnych - i to już 3 marca - przeprowadziła Francja? A Niemcy analogiczne środki zastosowały zaledwie jeden dzień później (8)? I że parę dni temu również zatrzymały one partię 830 tys. masek przeznaczonych dla Włoch (9)? Chyba raczej nie.

Jako Belg patrzę na tę niemiecką skłonność do traktowania z wyższością wschodnich sąsiadów z wielkim zażenowaniem i konsternacją. „‎Zawsze ten współczujący ton [...] i to patrzenie z góry, gdy niemiecka telewizja relacjonuje to, w jaki to sposób Donald Trump, Boris Johnson czy rząd PiS radzą sobie z epidemią koronawirusa” - przyznał ostatnio berliński Tagesspiegel (10). Czy więc wiodące niemieckie media, które tak bardzo lubią powoływać się na europejską solidarność, tolerancję i wielokulturowość, nie powinny raczej zacząć od wyzbycia się tego protekcjonalnego tonu wobec najbliższych sąsiadów -co w wydaniu niemieckim nigdy przecież nie będzie przyjmowane dobrze. Niemcy mają aktualnie 30 081 przypadków zakażeń kornawirusem, w tym 130 zgonów (stan na 24 marca 2020 r.), podczas gdy Polska 774 zakażonych i 9 zgonów. Biorąc pod uwagę już same te liczby, w niektórych redakcjach powinni się raczej skupić na tym co w tej chwili najistotniejsze, a więc na ludzkich cierpieniach i widmie całkowitego załamania się europejskiej gospodarki. Albowiem zanim „niemiecki duch uzdrowi cały świat" [nawiązanie do dziewiętnastowiecznego hasła „am deutschen Wesen mag die Welt genesen"] Niemcy powinny wpierw sami wykazać się nieco większymi umiejętnościami w radzeniu sobie z epidemią we własnym domu.

-------------------------------------------------------------------

1) https://www.spiegel.de/politik/deutschland/ursula-von-der-leyen-kritisiert-staus-an-der-grenze-a-2a2fdcf4-bb68-4b16-93b2-ba53ca3526c4
2) https://www.mdr.de/sachsen/bautzen/goerlitz-weisswasser-zittau/stau-grenze-polen-a-vier-waechst-weiter-100.html
3) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
4) https://www.tichyseinblick.de/daili-es-sentials/wie-die-corona-gefahr-unterschaetzt-und-verschleppt-wurde/?fbclid=IwAR07H-UAx7t4bVJWUv17a20lIL_uaxmslVV4LLAHe2WKYhzCLPzLwsOrhJ0
5) https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-ein-dutzend-schutzmasken-1.4852404?fbclid=IwAR1sOC66QGXuz9_jpCg_LDnWIwHpZ6NK_F5rPzZkN0TpJWmAhmX0c0zDu5I
6) https://www.sueddeutsche.de/politik/coronavirus-demokratie-ungarn-grossbritannien-israel-1.4853591?fbclid=IwAR1ScKTsELIEKpa-R57-DEApB3BIwQTfxIpnN1iH_8f29soKf7OjVpx74oU
7) https://www.oe24.at/coronavirus/Coronavirus-Prag-beschlagnahmte-Atemschutzmasken-fuer-Italien/423020071
8)  https://www.stern.de/news/frankreich-beschlagnahmt-wegen-coronavirus-atemschutzmasken-9168178.html
9) https://www.dw.com/de/china-hilft-italien-in-der-corona-krise/a-52858981
10) https://www.tagesspiegel.de/politik/best-practice-gegen-corona-voneinander-lernen-tag-fuer-tag/25657586.html?fbclid=IwAR0p80YKLpRKtPv-avLwXhF8fM0SdRQhV5osNLEhYd67CQc8MSiK3m0wIIA


David Engels

z niemieckiego tłumaczył Marian Panic

Autor jest belgijskim historykiem starożytności, filozofem i badaczem kryzysu tożsamości Europy, wykładającym obecnie w Instytucie Zachodnim w Poznaniu


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe