Sasin: "Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości"

Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości - ocenił we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, odnosząc się do wyniku arbitrażu między PGNiG i Gazpromem.
 Sasin: "Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości"
/ YT, print screen/TelewizjaRepublika
 

PGNiG poinformowało w poniedziałek, że wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na mocy wyroku trybunału w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 r. Polski koncern szacuje, że powinien odzyskać od Gazpromu ponad 6 mld zł nadpłaty.
 

Do wyniku arbitrażu odniósł się podczas wtorkowej konferencji prasowej szef MAP. "Polska musi być państwem niezależnym energetycznie. Państwem, które ma prawo czerpać swoje źródła energii, swoje surowce energetyczne z wielu źródeł, a nie tak jak było dotychczas z gazem - tylko i wyłącznie z jednego źródła rosyjskiego" - mówił Sasin.
 

Dodał, że taka polityka przynosi wymierne efekty, bo "udział gazu rosyjskiego w polskim rynku spadł z osiemdziesięciu kilku, prawie 90 proc. do 60 proc.". Jak mówił, jesienią ub.r. PGNiG poinformował stronę rosyjską, iż nie zamierza przedłużać kontraktu, który kończy się z końcem 2020 roku.
 

Sasin przypomniał, że za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego Polska podjęła działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw gazu. "To jest wielki program inwestycji, na który składa się inwestycja w Świnoujściu, budowa gazoportu, w tej chwili ten gazoport jest rozbudowywany o kolejny zbiornik" - mówił.
 

Wicepremier powiedział, że rząd chce, aby po 2025 roku Polska "całkowicie uniezależniła się od dostaw gazu rosyjskiego od Gazpromu, który wielokrotnie był, również przez instytucje międzynarodowe, oskarżany o działanie nierynkowe, o działania, które de facto oznaczały szantaż dla partnerów, dla klientów, szantaż zarówno natury ekonomicznej, jak i politycznej".
 

Dodał, że "Polska była również obiektem takiego szantażu", który przejawiał się m.in. przerwami w dostawach czy cenami, które musieliśmy płacić. Podkreślił przy tym, że dzięki determinacji państwa i PGNiG, szantaż cenowy okazał się nieskuteczny. "Dzisiaj możemy powiedzieć, że gaz do Polski, który będzie płynął jeszcze do 2025 roku z Rosji, będzie gazem tańszym, będziemy płacić za niego ceny rynkowe, a nienarzucone nam ceny przekraczające absolutnie to, ile powinniśmy płacić za gaz" - powiedział.
 

Ocenił, że arbitraż to znakomita informacja dla Polski. "Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości" - powiedział.
 

Obecny na konferencji prezes PGNiG Jerzy Kwieciński podkreślił, że wygrany w arbitrażu spór z Gazpromem oznacza, że PGNiG nie będzie oszukiwany na cenach gazu, a spółka niezwłocznie rozpocznie starania o odzyskanie ponad 6 mld zł nadpłaty.
 

"Ten wyrok oznacza, że już nie będziemy oszukiwani na cenach gazu, że przez te wszystkie lata mieliśmy rację, że Gazprom będzie musiał nam zwrócić retroaktywnie za okres od listopada 2014 roku do dzisiaj nadwyżkę, którą żeśmy zapłacili. Szacujemy tę nadwyżkę, która zapłaciliśmy, że wynosi ona około 1,5 mld dolarów, czyli w polskich złotych, przy dzisiejszym kursie, oznacza to, że na nasze konta PGNiG powinno trafić około 6,2 mld zł" - powiedział szef PGNiG.
 

Zaznaczył też, że pieniądze te nie od razu kolejnego dnia wpłyną na konta spółki.
 

"Ten wyrok (...) ustala nową formułę cenową. Nic nie mówi na temat tego, w jaki sposób te pieniądze od Gazpromu mamy odzyskać. Ten proces w tej chwili niezwłocznie rozpoczynamy" - powiedział Kwieciński.
 

"Wyrok również oznacza dla nas, dla naszej firmy, ale też dla całej Polski, że te środki, które żeśmy nadpłacili, że będziemy je mogli wykorzystać na nowe inwestycje" - dodał.
 

W ocenie PGNiG zastosowanie zmienionej formuły cenowej będzie oznaczać zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży gazu.


źródło: PAP/gb/ pif/ je/


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jacek Protasiewicz pisze o seryjnych samobójcach: Znam ich wszystkich z ostatniej chwili
Jacek Protasiewicz pisze o "seryjnych samobójcach": "Znam ich wszystkich"

- Hej Marcin Kierwiński- jeśli pośród tych osób jestem i ja, to wyślij pozew(adres Twoi ludzie ustalą w minutę).Czekam. Jeśli jednak myślisz o „seryjnych samobójcach”, to odpuść. Pewnie znam ich wszystkich. Oni - znają mnie. Nic z tego nie będzie, poza kolejną wtopą. I już winka w PE nie będzie! - napisał Jacek Protasiewicz odpowiadając na groźby szefa MSWiA, że będzie pozywał tych, którzy mówią, że był pod wpływem alkoholu w trakcie uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Niebezpieczna majówka na drogach: Wszystkie statystyki wypadają gorzej z ostatniej chwili
Niebezpieczna majówka na drogach: "Wszystkie statystyki wypadają gorzej"

– Od wtorku do soboty w 346 wypadkach drogowych zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych, zatrzymano też 1512 nietrzeźwych kierowców – poinformował w niedzielę nadkomisarz Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji. Przekazał, że w ciągu tych pięciu dni utonęło 12 osób.

Zastępca Bodnara wzywa do śledztwa ws. skandalu z udziałem Kierwińskiego z ostatniej chwili
Zastępca Bodnara wzywa do śledztwa ws. skandalu z udziałem Kierwińskiego

Zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski opublikował wpis w mediach społecznościowych poświęcony sprawie kontrowersji wokół przemówienia szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. "Z uwagi na interes społeczny i zaufanie obywateli do państwa, warto byłoby zweryfikować procesowo działania policjantów w tej sprawie" – zaapelował.

Amerykanie zapowiadają ukraińską kontrofensywę z ostatniej chwili
Amerykanie zapowiadają ukraińską kontrofensywę

Ukraina będzie dążyć do przeprowadzenia kontrofensywy na froncie w 2025 roku, po otrzymaniu uzbrojenia w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej w wysokości ponad 60 mld dolarów - oświadczył, cytowany przez "Financiał Times", doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.

Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości z ostatniej chwili
Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości

Nie milkną echa wystąpienia szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Ekspert Szymon Gburek, znany szerzej jako "Dźwiękowiec na Plan", nie ma wątpliwości - kontrowersyjne przemówienie nie było spowodowane problemami z dźwiękiem.

Cokolwiek się tam zapuści, zginie - naukowcy odkryli baseny śmierci z ostatniej chwili
Cokolwiek się tam zapuści, zginie - naukowcy odkryli "baseny śmierci"

Na dnie Morza Czerwonego odkryto baseny śmierci, czyli miejsca, które są zupełnie pozbawione tlenu. Każde zwierzę, które zapuści się w jego okolice zostanie ogłuszone z powodu braku tlenu albo zabite.

Europoseł PiS mówi o sporym błędzie kierownictwa partii z ostatniej chwili
Europoseł PiS mówi o "sporym błędzie" kierownictwa partii

– Specyfika pracy w nim wymaga też jednak odpowiednich kompetencji i innych zachowań, niż te, które są wystarczające w polityce krajowej – twierdzi europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Ekspert: niemiecka stacja opublikowała nieprawdę z ostatniej chwili
Ekspert: niemiecka stacja opublikowała nieprawdę

- Publiczna stacja telewizyjno-radiowa NDR uległa manipulacji i niestety opublikowała nieprawdę. Inicjatywa niemiecka i gmina Heringsdorf nie zaskarżyły projektu portu kontenerowego w Świnoujściu przed sądem - napisała Aleksandra Fedorska w mediach społecznościowych.

Rząd Tuska chce wysłać polskich żołnierzy na Ukrainę? Co miał na myśli Sikorski? z ostatniej chwili
Rząd Tuska chce wysłać polskich żołnierzy na Ukrainę? Co miał na myśli Sikorski?

Szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z BBC World nie wykluczył, że polscy żołnierze mogą w przyszłości zostać wysłani na Ukrainę. - - Nie będziemy odsłaniać naszych kart. Pozwólmy prezydentowi Putinowi zastanawiać się, co zrobimy - stwierdził.

Tusk skomentował skandal z Kierwińskim polityka
Tusk skomentował skandal z Kierwińskim

"Boska Iga 2:1 (Królowa na długo), moja Lechia 3:0 (prawie ekstraklasa), no i Marcin Kierwinski 0,0. Magiczny wieczór" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych, stając w obronie ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego, który dziwnie zachowywał się podczas uroczystości z okazji Dnia Strażaka i zdaniem niektórych komentatorów mógł być pod wpływem alkoholu.

REKLAMA

Sasin: "Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości"

Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości - ocenił we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, odnosząc się do wyniku arbitrażu między PGNiG i Gazpromem.
 Sasin: "Ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości"
/ YT, print screen/TelewizjaRepublika
 

PGNiG poinformowało w poniedziałek, że wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na mocy wyroku trybunału w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 r. Polski koncern szacuje, że powinien odzyskać od Gazpromu ponad 6 mld zł nadpłaty.
 

Do wyniku arbitrażu odniósł się podczas wtorkowej konferencji prasowej szef MAP. "Polska musi być państwem niezależnym energetycznie. Państwem, które ma prawo czerpać swoje źródła energii, swoje surowce energetyczne z wielu źródeł, a nie tak jak było dotychczas z gazem - tylko i wyłącznie z jednego źródła rosyjskiego" - mówił Sasin.
 

Dodał, że taka polityka przynosi wymierne efekty, bo "udział gazu rosyjskiego w polskim rynku spadł z osiemdziesięciu kilku, prawie 90 proc. do 60 proc.". Jak mówił, jesienią ub.r. PGNiG poinformował stronę rosyjską, iż nie zamierza przedłużać kontraktu, który kończy się z końcem 2020 roku.
 

Sasin przypomniał, że za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego Polska podjęła działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw gazu. "To jest wielki program inwestycji, na który składa się inwestycja w Świnoujściu, budowa gazoportu, w tej chwili ten gazoport jest rozbudowywany o kolejny zbiornik" - mówił.
 

Wicepremier powiedział, że rząd chce, aby po 2025 roku Polska "całkowicie uniezależniła się od dostaw gazu rosyjskiego od Gazpromu, który wielokrotnie był, również przez instytucje międzynarodowe, oskarżany o działanie nierynkowe, o działania, które de facto oznaczały szantaż dla partnerów, dla klientów, szantaż zarówno natury ekonomicznej, jak i politycznej".
 

Dodał, że "Polska była również obiektem takiego szantażu", który przejawiał się m.in. przerwami w dostawach czy cenami, które musieliśmy płacić. Podkreślił przy tym, że dzięki determinacji państwa i PGNiG, szantaż cenowy okazał się nieskuteczny. "Dzisiaj możemy powiedzieć, że gaz do Polski, który będzie płynął jeszcze do 2025 roku z Rosji, będzie gazem tańszym, będziemy płacić za niego ceny rynkowe, a nienarzucone nam ceny przekraczające absolutnie to, ile powinniśmy płacić za gaz" - powiedział.
 

Ocenił, że arbitraż to znakomita informacja dla Polski. "Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości" - powiedział.
 

Obecny na konferencji prezes PGNiG Jerzy Kwieciński podkreślił, że wygrany w arbitrażu spór z Gazpromem oznacza, że PGNiG nie będzie oszukiwany na cenach gazu, a spółka niezwłocznie rozpocznie starania o odzyskanie ponad 6 mld zł nadpłaty.
 

"Ten wyrok oznacza, że już nie będziemy oszukiwani na cenach gazu, że przez te wszystkie lata mieliśmy rację, że Gazprom będzie musiał nam zwrócić retroaktywnie za okres od listopada 2014 roku do dzisiaj nadwyżkę, którą żeśmy zapłacili. Szacujemy tę nadwyżkę, która zapłaciliśmy, że wynosi ona około 1,5 mld dolarów, czyli w polskich złotych, przy dzisiejszym kursie, oznacza to, że na nasze konta PGNiG powinno trafić około 6,2 mld zł" - powiedział szef PGNiG.
 

Zaznaczył też, że pieniądze te nie od razu kolejnego dnia wpłyną na konta spółki.
 

"Ten wyrok (...) ustala nową formułę cenową. Nic nie mówi na temat tego, w jaki sposób te pieniądze od Gazpromu mamy odzyskać. Ten proces w tej chwili niezwłocznie rozpoczynamy" - powiedział Kwieciński.
 

"Wyrok również oznacza dla nas, dla naszej firmy, ale też dla całej Polski, że te środki, które żeśmy nadpłacili, że będziemy je mogli wykorzystać na nowe inwestycje" - dodał.
 

W ocenie PGNiG zastosowanie zmienionej formuły cenowej będzie oznaczać zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży gazu.


źródło: PAP/gb/ pif/ je/



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe