Mariusz Błaszczak: A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! Nie musiał nawet jechać do Oświęcimia

- Wiem od KGP, że ten młody człowiek się przyznaje. A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! (…) Budka nie musiał nawet jechać do Oświęcimia. On z Neumannem mogli to wiedzieć już w Warszawie. Lepiej od kilkudziesięciu policjantów, którzy byli na miejscu…- powiedział w porannej rozmowie Radia Zet minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
 Mariusz Błaszczak: A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! Nie musiał nawet jechać do Oświęcimia
/ Youtube.com

- Kierowca tego samochodu podjął decyzję, żeby nie taranować fiata. (…) Wiem, z całą pewnością, że kierowca chciał uniknąć tragedii. Wówczas zginałby młody człowiek. Ten młody człowiek był sprawcą wypadku. Wtedy mielibyśmy olbrzymią aferę. Były sygnały dźwiękowe, były również sygnały świetlne

- powiedział szef MSWiA komentując piątkowy wypadek z udziałem premier Szydło. Dodał, że rocznie BOR ma ponad 20 kolizji i wypadków drogowych.

W 2014 r. był wypadek z udziałem ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego na Belwederskiej, było pękniecie opony w aucie wiozącym marszałka Sejmu, był wypadek z wicepremierem Piechocińskim


- przypomniał szef MSWiA na antenie Radia Zet.

    Moim zadaniem jest sprzątanie po gen. Janickim w BOR-ze.     Kupiono ponad 50 nowych samochodów, więcej osób przychodzi do BOR niż odchodzi. To też zmiana, którą wprowadziłem


- dodał.

Błaszczak zapytany o to, czy nie pomyślał o podaniu się do dymisji, odpowiedział:

 Ja nie jestem przypisany do tego stanowiska. Natomiast nie będę rejterował, nie będę wycofywał się wtedy, gdy następuje proces zmiany, porządkowania sytuacji, która była bardzo złą sytuacją.  Żądają ode mnie takiego zachowania ci, którzy wtedy, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, nie wyciągnęli żadnych wniosków.



Szef MSWiA jeszcze raz przypomniał o wypadkach z udziałem najważniejszych osób w państwie w czasach rządów koalicji PO-PSL.


    Tamte wydarzenia były tuszowane. Czy wiedzieliśmy, że marszałkowi Sikorskiemu pękła opona?


- pytał.

źródło: Radio Zet


 

POLECANE
Legendarny zespół zagra w Warszawie. Komunikat dla uczestników i warszawiaków gorące
Legendarny zespół zagra w Warszawie. Komunikat dla uczestników i warszawiaków

W sobotni wieczór na Stadionie Narodowym odbędzie się koncert legendarnej grupy heavy metalowej Iron Maiden. W związku z wydarzeniem, Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie zapowiedział istotne zmiany w organizacji ruchu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

Arkadiusz Mularczyk: da się zawalczyć o kwestie reparacji w Parlamencie Europejskim polityka
Arkadiusz Mularczyk: da się zawalczyć o kwestie reparacji w Parlamencie Europejskim

Sprawa reparacji wojennych od Niemiec wciąż wywołuje ogromne emocje, zwłaszcza wśród środowisk konserwatywnych, dla których pamięć o niemieckich zbrodniach na Polakach nie może zostać zamieciona pod dywan w imię poprawności politycznej i pozytywnych relacji z Berlinem.

Górnicy odcięci pół kilometra pod ziemią. Trwa dramatyczna akcja ratownicza w Chile pilne
Górnicy odcięci pół kilometra pod ziemią. Trwa dramatyczna akcja ratownicza w Chile

W chilijskiej kopalni miedzi El Teniente doszło do potężnego wstrząsu o magnitudzie 4,2, który wywołał częściowe zawalenie tuneli. To zdarzenie doprowadziło do tragicznego wypadku – jedna osoba zginęła, a pięciu górników zostało odciętych od świata.

„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści tylko u nas
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści

Porucznik Jan Rodowicz, „Anoda”, harcerz, żołnierz Szarych Szeregów, słynnego Batalionu „Zośka”, był w Powstaniu Warszawskim czterokrotnie ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari. Aresztowany przez bezpiekę, 7 stycznia 1949 r., po kilku dniach ubeckiego śledztwa, już nie żył. I choć oficjalna wersja wciąż mówi o samobójstwie (miał wyskoczyć z IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – dziś Ministerstwo Sprawiedliwości – przy ul. Koszykowej w Warszawie), nikt w nią nie wierzy.

Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach Wiadomości
Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach

Z końcem lipca Maciej Sawicki zakończył swoją pracę na stanowisku prezesa Kanału Sportowego. Funkcję tę pełnił przez prawie cztery lata, kierując spółką jako jej jedyny członek zarządu. O swoim odejściu poinformował w mediach społecznościowych.

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?

Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni Wiadomości
Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni

Policjanci z powiatu jędrzejowskiego interweniowali wobec agresywnego 36-latka z metalową pałką i postrzelili go. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjantom nic się nie stało - poinformowała w piątek świętokrzyska policja na platformie X.

Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje tylko u nas
Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje

W czwartek 1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w połączonych sprawach C‑422/23, C‑455/23, C‑459/23, C‑486/23 i C‑493/23 – tzw. sprawie Daka. Jak niemal każde orzeczenie dotyczące polskiego sądownictwa, również to natychmiast stało się obiektem medialnej gorączki interpretacyjnej i politycznych narracji. Niestety, wśród autorów tej dezinformacyjnej fali znalazł się również wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską z ostatniej chwili
„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, wraz z posłami Nowej Nadziei udał się do Berlina. Symboliczne upamiętnienie odbyło się pod Bramą Brandenburską.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej Wiadomości
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej

Kabaret Hrabi ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości po śmierci Joanny Kołaczkowskiej - jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny kabaretowej. Artystka zmarła w lipcu po walce z chorobą nowotworową. Miała 59 lat.

REKLAMA

Mariusz Błaszczak: A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! Nie musiał nawet jechać do Oświęcimia

- Wiem od KGP, że ten młody człowiek się przyznaje. A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! (…) Budka nie musiał nawet jechać do Oświęcimia. On z Neumannem mogli to wiedzieć już w Warszawie. Lepiej od kilkudziesięciu policjantów, którzy byli na miejscu…- powiedział w porannej rozmowie Radia Zet minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
 Mariusz Błaszczak: A ta wściekła opozycja? No tak… Budka wiedział! Nie musiał nawet jechać do Oświęcimia
/ Youtube.com

- Kierowca tego samochodu podjął decyzję, żeby nie taranować fiata. (…) Wiem, z całą pewnością, że kierowca chciał uniknąć tragedii. Wówczas zginałby młody człowiek. Ten młody człowiek był sprawcą wypadku. Wtedy mielibyśmy olbrzymią aferę. Były sygnały dźwiękowe, były również sygnały świetlne

- powiedział szef MSWiA komentując piątkowy wypadek z udziałem premier Szydło. Dodał, że rocznie BOR ma ponad 20 kolizji i wypadków drogowych.

W 2014 r. był wypadek z udziałem ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego na Belwederskiej, było pękniecie opony w aucie wiozącym marszałka Sejmu, był wypadek z wicepremierem Piechocińskim


- przypomniał szef MSWiA na antenie Radia Zet.

    Moim zadaniem jest sprzątanie po gen. Janickim w BOR-ze.     Kupiono ponad 50 nowych samochodów, więcej osób przychodzi do BOR niż odchodzi. To też zmiana, którą wprowadziłem


- dodał.

Błaszczak zapytany o to, czy nie pomyślał o podaniu się do dymisji, odpowiedział:

 Ja nie jestem przypisany do tego stanowiska. Natomiast nie będę rejterował, nie będę wycofywał się wtedy, gdy następuje proces zmiany, porządkowania sytuacji, która była bardzo złą sytuacją.  Żądają ode mnie takiego zachowania ci, którzy wtedy, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, nie wyciągnęli żadnych wniosków.



Szef MSWiA jeszcze raz przypomniał o wypadkach z udziałem najważniejszych osób w państwie w czasach rządów koalicji PO-PSL.


    Tamte wydarzenia były tuszowane. Czy wiedzieliśmy, że marszałkowi Sikorskiemu pękła opona?


- pytał.

źródło: Radio Zet



 

Polecane
Emerytury
Stażowe