Die Welt pyta ministra Szumowskiego o niefrasobliwość Niemców w porównaniu z Polakami: Czy to niemądre?

- WELT: Podczas gdy codziennie we Francji i Niemczech ujawniane są tysiące nowych przypadków zakażeń, polskie właściwe urzędy jak dotąd zarejestrowały tylko nieco ponad 5200 chorych na Covid-19, w tym 159 osób zmarło. Są to zdecydowanie najniższe liczby spośród wszystkich dużych krajów UE. Jak pan to wytłumaczy?
Łukasz Szumowski: Pierwsi zakażeni przybyli do naszego kraju nieco później. Jesteśmy więc we wczesnej fazie epidemii. Myślę jednak, że udało nam się utrzymać niskie wskaźniki, ponieważ zareagowaliśmy bardzo szybko i zdecydowanie: zastosowaliśmy środki polegające na izolowaniu ludzi zakażonych, zamknęliśmy szkoły, teatry i stadiony oraz wprowadziliśmy rodzaj społecznej kwarantanny.
WELT: Zadziałał pan znacznie wcześniej niż rząd federalny. W tym czasie w Polsce znanych było tylko kilka przypadków. Czy zatem wczesne, radykalne środki, takie jakie zastosował pański rząd, są bardziej skuteczne niż inne strategie?
Szumowski: Istnieje różnica między Niemcami a Polską w organizacji systemu opieki zdrowotnej. System w Niemczech jest zdecentralizowany. W Polsce mamy możliwość jednolitego wprowadzenia wielu przepisów na szczeblu centralnym. Była to zaleta, ponieważ pozwoliła nam szybciej reagować na rozprzestrzenianie się wirusa. Premier Morawiecki szybko podjął odważne decyzje - które mają poważne konsekwencje ekonomiczne. Ale ochrona naszych obywateli jest najważniejsza.
- odpowiada minister Szumowski
Pytany o sprawę rzekomo niezgłoszonych przypadków, ze względu na zbyt małą ilość testów, odpowiada, że to nieprawda i że Polska wykonuje wystarczającą ilość testów jak na etap epidemii, na którym się znajduje i e w Polsce stosuje się mało wiarygodnych szybkich testów polegających na wykrywaniu przeciwciał.
Pytany o ewentualne wybory w maju, odpowiada:
- Już ogłosiłem, że w połowie kwietnia wydam medyczne zalecenie, czy ma to sens i czy można przeprowadzić wybory zgodnie z planem. Jednak jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Najpierw potrzebuję wiarygodnych danych i pełnych szacunków, które przewidują, jak może rozwinąć się skala zakażeń. Do połowy kwietnia możemy lepiej ocenić sytuację epidemiologiczną w Polsce.
Poruszano również kwestię zdyscyplinowania Polaków w porównaniu z Niemcami:
- WELT: Do tej pory Polacy wzorowo pozostawali w domu. Polskie miasta wydają się opuszczone, ale w Niemczech na ulicach jest więcej aktywności. Czy to niemądre?
Szumowski: Nie chcę spekulować, dlaczego istnieją te widoczne różnice między Niemcami a Polakami. W rzeczywistości moi rodacy są bardzo zdyscyplinowani. Na przykład mamy około 200 tys. osób poddanych kwarantannie, które są codziennie sprawdzane przez policję. Jak dotąd mniej niż 0,5 procent tych ludzi naruszyło przepisy dotyczące kwarantanny.
Pytany o europejską współpracę w zakresie walki z epidemią, Łukasz Szumowski zwrócił uwagę, że nie miał dotąd na taką współpracę czasu, podobnie jak inni ministrowie zdrowia, musi najpierw ustabilizować sytuację we własnym kraju
Źródło: Welt.de