Kidawa-Błońska: "Nikt kto szanuję Polskę nie powinien wziąć udziału w wyborach"
Zdaniem wicemarszałek Sejmu, "nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że to są wybory".
– To jest usługa pocztowa udająca wybory. Kaczyński chce nas zmusić, żebyśmy wzięli w tym udział, żeby mógł powiedzieć: +wszyscy wzięli udział, proszę bardzo, wynik jest taki, a nie inny+. Ten wynik już dawno jest ustalony. Po to zrobiono pseudo usługę pocztową. Wyciekają karty do głosowania i jest wielki chaos. Żaden uczciwy człowiek, szanujący Polskę i naszą konstytucję i szanujący sam siebie nie powinien w takich wyborach wziąć udziału – oświadczyła Kidawa-Błońska.
Podkreśliła, że nie jest przeciwko wyborom korespondencyjnym. – Takie głosowanie było zapisane w Kodeksie wyborczym, zostało usunięte przez PiS. Tamto głosowanie miało być jednak organizowane przez PKW. Teraz na potrzeby chwili w ciągu kilkunastu godzin przygotowano bubel prawny i wprowadzano usługę pocztową, którą ma przeprowadzać wicepremier Jacek Sasin. To nie ma nic wspólnego z wyborami – dodała.
Sondaże bezlitosne dla kandydatki KO
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej w ostatnim sondażu przeprowadzonym przez pracownię Ipsos dla OKO.Press zdobyła jedynie 2 proc. głosów respondentów, przez co wylądowała dopiero na szóstym miejscu stawki.
Jednym z powodów, dla których Małgorzata Kidawa-Błońska uzyskuje taki wynik ma być niska frekwencja pośród wyborców Koalicji Obywatelskiej, spośród których 73% deklaruje bojkot wyborów.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Madame 4 procent"? Sondaż dla OKO.press jeszcze gorszy dla Kidawy-Błońskiej
/PAP
rop/ par/