"Nie chciałam aby byli sami". Zakonnice pomagają na opanowanym przez covid-19 oddziale zakaźnym

- Gdyby w szpitalu byli moi rodzice czy ktoś z bliskich, to na pewno bym chciała, żeby mieli opiekę i nie byli sami. Żeby nie byli nieumyci czy nienakarmieni. Tak do tego podeszłam. To było ponad lęk
- mówi siostra Estera z klasztory sióstr służebniczek w Leśnicy
- Dla mnie na początku nie było to całkiem proste. Ale na miejscu lęk i napięcie minęły. Kiedy nauczyliśmy się, co na siebie zakładać, jak się poruszać, jak dbać o ochronę itd. i zaczęłyśmy pracować przy chorych, emocje opadły
- mówi siostra Michalina
Siostry myją, przewijają, podają jedzenie, karmią chorych. Oczywiście zachowaniem zasad bezpieczeństwa
Źródło: Opole.Gosc.pl
cyk