Premier Mateusz Morawiecki złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka - jedną z najmłodszych ofiar reżimu komunistycznego w Polsce.
Grzegorz Przemyk miał zaledwie 18 lat, gdy został pobity na śmierć przez funkcjonariuszy milicji. W 1983 roku był ode mnie starszy o 4 lata, właśnie świętował zdaną maturę, miał przed sobą całe życie. Jego pogrzeb przerodził się w wielką manifestację antykomunistyczną
- napisał szef rządu.
Historia ta jest mi szczególnie bliska. Pamiętam lata spędzone w lęku o zdrowie i życie Ojca, który zmuszony był do ukrywania się czy przesłuchania na komisariatach pod byle pretekstem
- wyznał.
Na szczęście tamta Polska już nie wróci, jednak powinniśmy dbać, by pamięć o tych bolesnych wydarzeniach nigdy nie wyblakła. W wigilię urodzin jednej z najmłodszych ofiar stanu wojennego złożyłem kwiaty pod tablicą poświęconą Grzegorzowi Przemykowi.
Cześć jego pamięci
- deklarował.
adg
źródło: fb
