Mateusz Morawiecki: naród musi się obudzić z miłej drzemki

Podkreślił, że do zwycięstwa wyborczego potrzebna jest mobilizacja. "To zwycięstwo może rozstrzygnąć się bardzo niewielką liczbą głosów. Każdy głos liczy się przy urnie. Bądźcie pewni, oni będą przy tych urnach, bo oni są pod wielkim wpływem mediów, propagandy, a wystarczy, żeby każdy Polak się zastanowił, kiedy się żyło lepiej - pięć lat temu czy dzisiaj, mimo kryzysu" - zaznaczył.
Premier wskazywał też, że w czasie, kiedy w rządzie zasiadał Rafał Trzaskowski bezrobocie urosło do ponad 2 mln. "I oni mają czelność mówić teraz, że my sobie nie radzimy z bezrobociem? Kiedy w naszych czasach - mimo koronawirusa - jest ono jedno z najniższych w Europie. W ich czasach było jedno z najwyższych" - mówił.
Morawiecki stwierdził też, że rząd PiS przywrócił Polskę narodowi. "Ale uważajmy, bo po ich stronie są, mówiąc jak Norwid +ogromne wojska, bitne generały, policje - tajne, widne i dwu-płciowe+, a po naszej stronie jest siła narodu" - oświadczył szef rządu.
"Ale ten naród musi się obudzić z pewnej miłej drzemki. Bo przez te lata chyba wpadliśmy trochę w taką miłą drzemkę" - ocenił Morawiecki, wskazując, że w Polsce prowadzona jest "wielka polityka społeczna", realizowane są programy infrastrukturalne, wprowadzono też tarcze finansowe w związku z koronawirusem.
"Do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja. Dlatego miejcie świadomość, ci wszyscy przebierańcy, turboliberałowie z PO chcą przywrócić tamten świat. Oni wam dzisiaj wszystko obiecają, ale nie wierzcie im, bo oni wszystkie ważne reformy, które wzmacniają państwo polskie i społeczeństwo, odwrócą, przekręcą, cofną, zmniejszą, zredukują. Bądźcie tego pewni" - ocenił premier. Dodał, że tylko Andrzej Duda jest gwarantem realizacji polityki rządu PiS, a także "silnej polski, silnego społeczeństwa i silnego narodu".(PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Alfred Kyc
reb/ kyc/ godl/