Koronawirus atakuje – zdobywa kolejne połacie świata, w tym Europy – ale w końcu przeminie.
Mimo niedawno wprowadzonego przez dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego zakazu wejścia w najwyższe polskie góry nadal wędrują po nich niefrasobliwi turyści.
Trwa ogólnoświatowa pandemia. Wielu ludzi choruje, wielu jeszcze zachoruje, a wielu z nas po prostu umrze. Wszystko wskazuje na to, że dopiero w czerwcu będziemy świętować zwycięstwo nad tą zarazą. Największy przyrost nowych zachorowań obserwujemy teraz w Europie. W Polsce proces walki z tą chorobą przebiega łagodnie i jest dobrze kontrolowany. Ale czy ta walka jest skuteczna, to pokażą najbliższe dni. Trwa ograniczona kampania prezydencka. Jak na razie koronawirus jest „pisiorem”, bo sprzyja kandydatowi rządzącej partii Andrzejowi Dudzie. Rośnie w społeczeństwie poparcie dla obecnego prezydenta. Gdy w walce o zdrowie Polek i Polaków, rząd będzie działał nieadekwatnie do społecznych oczekiwań, to koronawirus zostanie okrzyknięty „lewakiem”. \nWirus COVID-19 nie jest apolityczny.
Zapraszam do przeczytania zapisu mojego wywiadu radiowego, którego udzieliłem PR 24 (Polskie Radio 24). W ostatnim czasie bardzo ograniczyłem aktywność medialną i ta rozmowa jest jedną z bardzo nielicznych (a jedyną w PR 24).
Kolejna fala zarazy przewalała się przez kraj. A przez mieszkanie Hiobowskich przewalała się mama Łukaszka, która tłumaczyła wszystkim zaskakujące decyzje podjęte przez ich sąsiadkę, mamę Wiktymiusza.
Pycha kroczy przed upadkiem, więc to, co prawdopodobnie spotka marszałka Senatu w niedalekiej przyszłości będzie dla niego niezwykle bolesne.
Tworzenie nieprawdziwych informacji związanych z koronawirusem będzie ścigane przez policję.
Jest takie powiedzenie że Polak to przed szkodą jest głupi. Tym razem potrzebna jest aktualizacja, że przed szkodą jest mądry i przewidujący, oraz wyciąga wnioski z porażek. Jednak pod warunkiem ze nie popiera opozycji totalnej.
Warto obserwować, jak sobie poczyna nasza opozycja w czasie pandemii.
Nie zgadzam się, że obywatele zostali pozbawieni kampanii przed wyborami. Ja bym bardzo sobie życzył, żeby podczas kolejnych wyborów obywatele choćby w przybliżeniu mieli, tak jak teraz, możliwość zobaczenia w rzeczywistym działaniu tych, którzy rządzą i tych, którzy do rządzenia aspirują. Jak to mówią właśnie w takich warunkach da się odróżnić mężczyzn od chłopców.
W europarlamentarnym samochodzie przy siedzeniu dla pasażera zamiast zwyczajowej butelki wody – płyn do dezynfekcji rąk. Na lotnisku w Zaventem sporo ludzi w maskach.
Minister zdrowia odgrywa kluczową rolę w stanie zagrożenia epidemicznego, dobrze więc, że cieszy się takim dużym zaufaniem rodaków.
1. W ostatni piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na konferencji prasowej przedstawiła pakiet wsparcia dla krajów UE dotkniętych epidemią koronawirusa w wysokości 37,3 mld euro.
Odwołano właśnie szczyt UE-Indie, po którym obie strony spodziewały się bardzo wiele. Wiadomo – koronawirus. Póki co nie odwołano jeszcze kwietniowego szczytu w formacie „17+1", dotyczącego współpracy państw Europy Środkowo-Wschodniej, Grecji i Bałkanów z Chinami, ale i tak widać, że polityka międzynarodowa w związku z pandemią, podobnie jak gospodarka, zwalnia obroty na tyle, że przypomina samochód z ręczną skrzynią biegów jadący „na trójce" na autostradzie, a do tego kierowca właśnie sposobi się, żeby wrzucić „dwójkę".
Taka spontaniczność wystawia nam bardzo dobre świadectwo i skutecznie buduje zaniedbywane na co dzień więzi społeczne.
Nie może być tak, że na cmentarzu będącym swoistym świadectwem naszego stosunku do historii spoczywają obok siebie bohaterowie i zdrajcy.
Jak ten świat się bardzo zmienia, aby pozostać takim samym. Lenin mawiał, że zachodni kapitał sprzeda z zyskiem komunizmowi sznur na którym przodujący ustrój go powiesi. Zachód w pogoni za większym zyskiem przenosząc kapitał i technologie zbudował dzisiejszą ekonomiczną potęgę komunistycznych Chin, z naiwną nadzieją, że Chiny się zdemokratyzują i porzucą komunizm. Doszło nawet do tego, że aż 95% amerykańskich antybiotyków jest produkowanych w Chinach! Jeśli w czasie nasilającej się epidemii w USA nastąpiłyby zakłócenia w dostawie (bądź wstrzymanie dostaw) antybiotyków z Chin, elity amerykańskie obudziłyby się z ręką w nocniku. Zresztą i ten nocnik też pewnie byłby wyprodukowany w Chinach...
A było to tak. W czasie jednej z wielu solidarnościowych demonstracji w „Twierdzy Wrocław”, jak żeśmy określali dolnośląską stolicę, mój kolega z roku ze studiów historycznych na uniwerku, Leszek, spóźniony na manifestację podszedł do tyraliery ZOMO-wców i spytał z głupia frant: „Proszę pana, a co się tu dzieje?”. Rosły ZOMO-wiec spojrzał na niego i ze stoickim spokojem odparł: „Tika-tika, wielka panika”. Powiedzenie owego dorodnego przedstawiciela Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej stało się kultowe, pamiętam je do dziś, choć minęło od tych czasów i heroicznych i śmiesznych czasem i złych – trzy dekady z niemałym okładem.
Warto mieć chyba w końcu świadomość tego, że wielu liderom PO jest dokładnie obojętne, jaki los spotka Polaków, ponieważ nigdy ich on specjalnie nie obchodził. Właśnie teraz, kiedy mamy realny kryzys, kiedy można byłoby choć na jakiś czas powstrzymać się od mówienia bredni i kolportowania kłamstw.
Jeden ze starotestamentowych motywów z Księgi Rodzaju dotyczy niegodziwości mieszkańców dwóch miast: Sodomy i Gomory. Bóg Jahwe zniszczył oba miasta, gdyż ich mieszkańcy byli rozpustni i pogardzali prawem boskim i ludzkim. Jako obywatele świata jesteśmy coraz bardziej zarozumiali i coraz bardziej bezbożni. Mamy coraz większe ambicje, które zagrażają Bożej supremacji. W naszym globalnym świecie bez granic powoli budujemy nową, coraz wyższą Wieżę Babel. Czy nastąpił już gniew Boga?