Dziś na Grafzero vlog literacki: literatura, “drama” i wielkie pieniądze czyli znów polemika ze Strefą Czytacza. Czy nikt w Polsce nie zna Leopolda Tyrmanda? Czy Kościół Katolicki zawłaszcza pieniądze? Czy PiS zniszczy polskie czytelnictwo? Czy bibliotekarze wyrzucają w błoto państwowe pieniądze oraz jak powinno się promować literaturę w naszym pięknym kraju.
Zapraszam do lektury wywiadu, jakiego udzieliłem „Tygodnikowi Żużlowemu” w kontekście m.in. imprezy, której patronem honorowym jestem od 4 lat. Dotychczas odbywała się ona w Gdańsku, w tym roku odbędzie się w Toruniu (oficjalne ogłoszenie tego faktu nastąpi 15 marca, w kolejnych latach być może będzie organizowana w Bydgoszczy). Chodzi o Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi.
Mam nadzieję, że znany z harcerskiej sprawności w działaniu Andrzej Duda szybko zrobi porządek w sztabie wyborczym zarówno w sprawach organizacyjnych, programowych, jak personalnych.
Demokraci mają problem, na prowadzenie ponownie (jak czasowo w 2016 przeciwko Hillary Clinton) w prezydenckich prawyborach wychodzi socjalista Sanders uchodzący za prawdziwego reprezentanta ludzi pracy (jego złośliwi znajomi mówią, że w życiu uczciwie jednego dnia nie przepracował). Pojawia się kilku wymiarowy problem: czy Bernie nie jest zbyt daleko na lewo żeby wygrać ogólnokrajowe wybory? Czy swoimi lewackimi poglądami zapewne wyśmianymi w ewentualnych debatach z Trumpem nie spowoduje totalnej klęski kandydatów Partii na kongresmenów (teraz Demokraci mają większość), senatorów i innych itd ? Czy komuch Sanders po prostu nie doprowadzi do zniszczenia wyborczych szans Demokratów w roku 2020?
Rzadko się zdarza, aby dwóch polityków, mówiących całkiem sprzeczne rzeczy, miało jednocześnie rację. Taka sytuacja zdarzyła się w poprzedni weekend na corocznej konferencji dotyczącej bezpieczeństwa, która tradycyjnie odbywa się w Monachium.
Tylko czekać, aż ktoś wpadnie na pomysł przeprowadzenia ceremonii ślubnej na dryfującej po Morskim Oku tratwie lub pobicia czasowego rekordu w przepłynięciu go na łodzi motorowej.
Jeśli mam być szczery, to wolę księdza-pisowca niż popierającego Hołownię.
Ponoć Polska służba zdrowia ostatnio ma się coraz lepiej, ja niestety nie jestem tego pewien. Otóż cały czas nikt nie pomyślał o stworzeniu terapii dla zarażonych wirusem głupawki wyborczej. Co wybory to mamy istną pandemię, a skoro nikt tego nie leczy, to i rozmiary są coraz większe. Lekarzy ci u nas dostatek, specjalistów od groma!
„Obyś żył w ciekawych czasach” – tak Chińczycy życzyli kiedyś wrogom.
Z pewnością Tusk nie popełniłby w trakcie całej kampanii prezydenckiej tylu błędów i nie zaliczył takiej ilości wpadek, jakie ma już na swoim koncie w jej pierwszych tygodniach Kidawa-Błońska
Tak naprawdę, Pan Jacek zrobił dla narracji PiS dużo więcej, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Poprzez obrzydliwy hejt, że to była ustawka, widzom ukazał się skromny człowiek, żaden aktywista, jeden z milionów Polaków, którzy zaczęli wreszcie skromnie żyć – bez chwilówek, bez strachu o przyszłość.
Nie bardzo wiadomo, czym mieliby ująć wyborców kontrkandydaci Andrzeja Dudy na tyle, by go pokonać w drugiej turze. Dlatego wcale nie można się owej drugiej turze poddawać jako czegoś nieuniknionego. Być może opozycja wyłoży jakieś asy na stół, ale jakie? Nie ma wizji, nie ma realnej alternatywy dla programu PiS.
Jednymi ze sztandarowych haseł opozycji, które są podnoszone w obecnej kampanii wyborczej są: wzrost cen i inflacja. Oczywiście jedno z drugim się łączy, gdyż inflacja rzeczywiście wpływa na wzrost cen, ale nie tylko ona. Głównym czynnikiem wzrostu cen jest… wzrost gospodarczy.
Jeszcze kilka lat temu Zjednoczona Prawica nie byłaby zagrożona nawet największymi ambicjami liderów tworzących ją ugrupowań.
Polecam Państwu lekturę mojego wywiadu, udzielonego tygodnikowi „Do Rzeczy”. Rozmowę przeprowadził Maciej Pieczyński
Fiat! Stał się Brexit! Po trzech i pół roku żenujących scen w brytyjskiej Izbie Gmin oraz Parlamencie Europejskim, a także surrealistycznych zarzutów w europejskich mediach pod adresem Londynu – Brytyjczycy wyszli. I co się stało? Nothing czyli nic.
Kampania wyborcza nabiera rumieńców niczym pączek smażony we wrzącym tłuszczu. Kandydaci zaczęli obdarowywać innych tymi smakowitościami, ale czy pączek złagodzi obyczaje?\n\nJedno jest pewne, niektórym ludziom nic nie pomoże. Nawet na chwilkę nie przestaną walić w każdego, nawet jeśli nie jest powiązany z obozem kandydata na prezydenta Andrzeja Sebastiana Dudy. Przekonał się o tym boleśnie Michał Kolanko kiedy wylano na niego beczkę hejtu za to tylko że wszedł do Dudabusu
Kilkanaście dni, które spędziłem w styczniu tego roku na Maderze poświęcone były głównie na odpoczynek. Jednak jako oficer Związku Piłsudczyków RP nie mogłem zapomnieć o Józefie Piłsudskim, który spędził na tej słonecznej wyspie swój najdłuższy w życiu wypoczynkowy urlop.
Obecna mocno kłopotliwa i dla rządzących, i dla prezesa Mariana Banasia sytuacja znakomicie pasuje do standardów demokratycznego państwa.
Opozycja prowokuje, robi wszystko by sztab Andrzeja Dudy wszedł do szamba, w którym ona czuje się najwyraźniej świetnie, sądząc, że w takiej kampanii wyborczej, brutalnej i bez zahamowani, będzie górą.