Janusz Waluś jest odsądzany od czci i wiary, profesorowi Zygmuntowi Baumanowi okazuje się natomiast życzliwe zrozumienie.
Piszę ten felieton w samolocie do Wrocławia. Czy przebywanie na wysokości 10 kilometrów nad ziemią - a więc sporo wyżej niż góra Czomolungma przez nietubylców zwana Mount Everestem - zwiększa wenę? Nie mi to oceniać.
Grzegorz Schetyna od dawna ma smutne oczy, co Pani Profesor Staniszkis powinna była zauważyć, ale z pewnością nie jest ani rozbity, ani nie czuje się przegrany. Na zimno kalkuluje, co jeszcze może osiągnąć w polityce, bo to jest jego jedyne życie, z którego nie zamierza zrezygnować.
Przed wyborami życzyłem PiS-owi jak najlepiej, czyli utrzymania się przy władzy i wejścia Konfederacji do Sejmu, aby PiS odczuwał parcie nie tylko z lewej strony, ale i z prawej, tak dla równowagi. Swoją drogą Konfederacja (wolnorynkowcy Korwina, narodowcy Winnickiego i katolicy Brauna) wreszcie otrzymali wielką szansę w nowym rozdaniu. Zobaczymy, czego nas nauczą (czy sprostają oczekiwaniom) prezentując klasę, czy też może bez klasy zostaną cofnięci do poprzedniej klasy. Wreszcie po PRL-u doczekaliśmy się prawicy na prawicy, zupełnie nie rozumiem dlaczego liczne partie prawicowe, nacjonalistyczne, a nawet rasistowskie mają prawo istnienia w Izraelu, ale w Polsce to już nie. Tania żenada!
Beznadziejna kampania i brak dalekosiężnej wizji KO poskutkował przepływem sporej części jej elektoratu w kierunku Lewicy.
W Brukseli rano mżawka, wieczorem mżawka. Wszyscy się dziwią, jak nie pada. Taki Londyn na kontynencie – tyle że do sześcianu. Skoro o Londynie mowa – to słowo o „czechizacji” Wielkiej Brytanii. Czechizacja – od Czech. Dlaczego? Bo na Wyspach Brytyjskich jest dokładnie tak, jak w tym znanym powiedzeniu o czeskim filmie – nie wiadomo, o co chodzi.
Mszczenie się na zwłokach – zwłaszcza jeżeli w podtekście ma zbijanie politycznego kapitału – symbolizuje jakąś krańcową i napawającą grozą dezercję ze zwykłego, najprościej pojmowanego człowieczeństwa.
Jedną z tych osób jest Katarzyna Murawska, która wydała już czwartą książkę przybliżającą sylwetki polskich patriotów z Milwaukee, Wisconsin. Ostatnią książką na ten temat jest biografia pułkownika Antoniego Rogozińskiego pt. „Towarzysz pancerny gen. Maczka”. Misją wielu Polaków za granicami jest przywracanie Polsce i jej lokalnym ojczyznom jej bohaterów i tak stało się w tym przypadku. Promocja książki zbiega się z faktem wyboru przez Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących LOGOS w Piotrkowie Trybunalskim na swojego patrona żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie ppłk Antoniego Rogozińskiego.
Zapraszam do lektury zapisu radiowego wywiadu, jakiego udzieliłem Radiu Szczecin. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Piotr Cywiński, przez lata korespondent polskich mediów w Niemczech.
Denerwuje mnie, kiedy politycy, a także publicyści mówią, że wystąpili w telewizyjnej audycji.
Wierzymy w Jezusa Chrystusa, a nie wystarczyłoby wyznanie wiary w „samego” Jezusa? Chrystus nie jest nazwiskiem dodanym do imienia. To tytuł wskazujący na więź między Synem Bożym, a Duchem Świętym. Greckiemu pojęciu Chrystus odpowiada hebrajski termin Mesjasz. W języku polskim słowa te tłumaczą się jako Namaszczony.
Ten i więcej rysunków w najnowszym "Tygodniku Solidarność" dostępnym również w aplikacji mobilnej.
Pewien dobry znajomy, z którym znamy się i lubimy od lat, zapytał mnie, czy cieszę się z literackiej nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk.
Przewodniczący Rady Miasta Krakowa oraz lokalnych struktur PO Dominik Jaśkowiec zaproponował usunięcie z kapituły Medalu Cracoviae Merenti metropolity krakowskiego.
W poprzedni piątek Urząd Morski w Gdyni będący inwestorem przekopu Mierzei Wiślanej, przekazał plac budowy wyłonionemu w przetargu wykonawcy polsko-belgijskiemu konsorcjum składającego się z polskiej firmy NDI i belgijskiej Besix.
Kończę pięcioodcinkowy cykl dotyczący personaliów nowej Komisji Europejskiej („Nowa Unia” w nowej Komisji Europejskiej” - GPC z 23 września 2019, „Nowa Komisja Europejska: ofensywa kobiet i lewicy” GPC z 30 września, „Bruksela: najstarszy komisarz ma 72 lata, najmłodszy 29…” GPC z 7 października, „Nowa Komisja Europejska: od Miss Malty po eurobiurokratę z Grecji” GPC z 14 października) dosyć zaskakująca konstatacja, że Komisja Ursuli von der Leyen może nie powstać, jak to od początku zakładano 1 listopada A. D. 2019, ale później. Do momentu, w którym piszę te słowa (noc z czwartku 17 na piątek 18 października) nie ma jeszcze decyzji w sprawie kandydatów na komisarzy z aż trzech krajów Unii Europejskiej. Chodzi o Francję, Węgry i Rumunię. Skądinąd są to pierwsi w historii kandydaci z tych państw, którzy zostali odrzuceni. Wywołało to wściekłość Macrona, poczucie krzywdy w Budapeszcie i zaskakującą reakcję Bukaresztu, który wystawił bodaj po raz pierwszy w historii EWG-UE aż … dwoje kandydatów na to stanowisko.
Sieroty po PRL wprowadziły do parlamentu polityków wrogich idei niepodległości Polski, znieważających narodowe imponderabilia i zwalczających Kościół.
Polecam lekturę zapisu telewizyjnego wywiadu, jakiego udzieliłem red. Emilii Pobłockiej z TV „Republika” - tuż po „dealu” między Londynem a Brukselą ws. warunków Brexitu, a przed jego odrzuceniem przez Izbę Gmin.
Określenie „sadzić lipę” ma w naszym języku dosyć pejoratywne znaczenie.
Kiedy opozycja przerżnęła kolejne wybory do Sejmu bardzo się ucieszyła, że dzięki paktowi senackiemu może blokować Sejm.\nTymczasem zaistniało kilka okoliczności które zaczęły burzyć poczucie radości. Tak bardzo zburzyły że pewnemu politykowi pomyliła się rola parlamentarzysty z rolą ojca chrzestnego. A na dokładkę dziś zostały wniesione do sądu protesty wyborcze z kilku okręgów. Przedstawienie dopiero się rozpoczyna, aktorzy już trenują swe kwestie. Kurtyna w górę!