Lider zespołu U2, Paul David Hewson czyli tzw. Bono odwiedził dzisiaj Parlament Europejski w Brukseli. Znamienne jest, że ten irlandzki muzyk, który kilka miesięcy temu mówił o polskim „hipernacjonalizmie”, przyjechał do Belgii w bardzo wyraźnym celu - zrobieniu sobie zdjęcia z przewodniczącym Rady Europy Donaldem Tuskiem. Chodziło o zdjęcie na tle plakatu z napisem – „konstytucja”. Dlaczego przyjechał akurat w dniu powołania nowych sędziów Sądu Najwyższego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę?
Prokuratura Okręgowa w Kielcach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi W. – Staroście Opatowskiemu, Joannie Sz. – byłej prezes zarządu spółki „Top Medicus” w Opatowie i Janowi G. byłemu prezesowi zarządu i członkowi zarządu spółek „Twoje Zdrowie – Lekarze Specjaliści” w Katowicach i „Medical Stocks – Składy Medyczne” w Katowicach. Zakończone właśnie śledztwo dotyczyło nieprawidłowości podczas remontów i rozbudowy szpitala w Opatowie. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec oskarżonego starosty zawieszenie w czynnościach służbowych w samorządzie powiatowym.
Ilekroć dowiaduję się, że jakiś kapłan został wydalony ze stanu duchownego, tylekroć przychodzi mi na myśl pewien bon mot z czasów PRL.
Peter Altmaier minister gospodarki i energii Niemiec w rządzie kanclerz Angeli Merkel podczas wizyty w Moskwie wygłosił następujące zdanie: "Jesteśmy sąsiadami i mamy wspólną historię".
Czytając tego rodzaju teksty, jak ten z dzisiejszej Sueddeutsche Zeitung, mam nieodparte wrażenie, że w Niemczech przygotowywany jest grunt pod delegalizację jedynej istniejącej tam partii opozycyjnej, czyli AfD. My co prawda płakać z tego powodu być może nie musimy, ale samo zjawisko jest jednak bardzo niepokojące. Swoją drogą, czym różni się język tej ich dzisiejszej propagandy od tamtego z lat 30-tych? Poza tym, że jest bardziej nowoczesny i sporo w nim anglicyzmów...
Wczoraj minister Patryk Jaki, przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej zajmującej się reprywatyzacją w Warszawie, przestawił raport podsumowujący decyzje reprywatyzacyjne podejmowane przez wszystkich prezydentów tego miasta po roku 1989.
Zygmunt Miernik zapowiedział apelację od nieprawomocnego wyroku.
Cytat z niemieckiej Ustawy Zasadniczej, art. 5:\nKażdy ma prawo do swobodnego wyrażania i rozpowszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do zasięgania bez przeszkód informacji z powszechnie dostępnych źródeł. Zapewnia się wolność prasy oraz wolność przekazu informacji za pośrednictwem radia i filmu. Cenzura nie istnieje.
Maria Rodziewiczówna napisała w „W byli i będą” (1908): „I prawa ma, ojoj, i synów wychowuje na rządowym koszcie i też zbogaciał. Tylko nie szlachcic on, a przechrzta, perekińczyk, pies, on to za mnie za ten krzyż donos dał. Takich wielu teraz jest, tacy tu u siebie, a nie my”. O kim pisała ta znana polska autorka?
Żadna z nich nie zdobyła się jednak na odwagę publicznego wyrażenia dezaprobaty, chociaż na pewno wszystkie poczuły się urażone i obrażone.
Na naszych oczach lewacy strzelają w serce chrześcijańskiej Ameryki ładunkami histerii, rozrywającymi się szrapnelami typu gender i typu międzyrasowej nienawiści. Tu nie chodzi nawet o ideowych rewolucjonistów owładniętych jakąś nową wizją szczęśliwego społeczeństwa. To są płatni zawodowcy uwiecznieni na filmikach kiedy inkasują forsę za swoje krzykliwe tyrady. To Ameryka jest dziś bardziej zagrożona i wystawiona na ataki globlewicy, która opierając się na zbudowanej potędze globkapitału i kreciej robocie na uczelniach zatruwających świat świadomości dzieci normalnych Amerykanów, sukcesywnie rozmywa fundamenty amerykańskiej demokracji. Nie miejmy złudzeń, to co rozgrywa się na naszych oczach to próba zniszczenia państwa opartego na prawie.
Jak poinformowała wczoraj rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni rozpoczęły się prace przygotowawcze związane z przedsięwzięciem „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”.
Tatę Łukaszka i Kubiaka, jego kolegę z pracy, poprosił do siebie ich szef.\n- Ciężka sprawa - powiedział. - Chyba będziecie musieli pojechać do urzędu.\n- Nie odpisali - westchnął Kubiak.\n- Właśnie, że odpisali - odparł szef.
Samouwielbienie jest prostą drogą do zagłady, a stare powiedzenie głosi, że pycha kroczy przed upadkiem.
Tajemnicę Boga jako Ojca, który stanowi wzór dla ojcostwa ziemskiego, ukazał nam św. Jan Paweł II w cyklu katechez wygłoszonych w 1999 roku. Za najważniejszą cechę ojcostwa Boga Papież Polak uznał „zdolność do nieskończonej miłości, do ofiarowania się bez zastrzeżeń i bez miary”
Czy po tym dictum swojej dotychczasowej wiernej sojuszniczki Platforma Obywatelska powinna jeszcze na nią liczyć?
Publicysta "Gazety Wyborczej" Bartosz Wieliński napisał dla "Die Zeit" tekst zatytułowany "Wrzask wolności". "Nie tak dawno temu byłem dumny z mojego kraju. Dzisiaj bardzo martwię się o Polskę" - pisze Wieliński.
W tych dniach dziennik Super Express ujawnił treść notatki z 25 lutego 2015, w której dyrektor departamentu podatku od towarów i usług prosi o potwierdzenie ówczesnego wiceministra finansów Jarosława Nenemana o potwierdzenie decyzji ministra Mateusza Szczurka co do braku zasadności prowadzenia prac legislacyjnych mających na celu zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług uszczelniające pobór tego podatku.
Wczorajsza konferencja prasowa holenderskiej minister obrony wywołała w Rosji wściekłość. Posypały się oskarżenia o preparowanie dowodów, szpiegomanię, jak zwykle mówiło się o rusofobii, bo przecież wiadomo, że każdy, kto krytykuję politykę Moskwy czyni to z nienawiści do Rosjan, a nawet w niektórych wypowiedziach dało się usłyszeć ton pogróżek. Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Riabkow stwierdził, we wczorajszej oficjalnej wypowiedzi, że „Stany Zjednoczone wchodzą na niebezpieczną drogę” i aby nie było wątpliwości, czym to się może skończyć dodał, że takową jest „celowe podżeganie do napięć w relacjach między mocarstwami nuklearnymi”. Rzeczniczka MSZ-u Zacharowa powiedziała, że to „już nie rusofobia, ale holenderski flash mob”.
Fachowcy przestrzegają, aby nie traktować poczciwego z pozoru misia jako niegroźne zwierzę, które nie stwarza żadnego niebezpieczeństwa dla ludzi.