Zbigniew Kuźmiuk: Obiecają wszystko: patriotyzm gospodarczy, silną armię, potęgę rolnictwa, a nawet masło po 5 złotych

Jeszcze nie rozpoczęła się oficjalna kampania wyborcza, a już Rafał Trzaskowski, wspierający go politycy Platformy, a także usłużne media rozpoczęli festiwal obietnic, z nadzieją, że i tym razem uda się oszukać Polaków. Tak jak zrobił to Tusk, opowiadając długimi tygodniami w kampanii parlamentarnej o „100 konkretach na 100 dni rządzenia”, aby po objęciu władzy w ciągu całego roku rządzenia zrealizować ich zaledwie kilka, a zapomnieć o pozostałych. Tak było między innymi z paliwem po 5,19 zł, o połowę mniejszymi rachunkami za prąd i gaz, kwotą wolną w wysokości 60 tys. zł w podatku PIT, obniżeniem składki na NFZ dla przedsiębiorców czy akademikami za złotówkę.
Rafał Trzaskowski Zbigniew Kuźmiuk: Obiecają wszystko: patriotyzm gospodarczy, silną armię, potęgę rolnictwa, a nawet masło po 5 złotych
Rafał Trzaskowski / PAP/Tomasz Gzell

Akcja „obiecanki cacanki”

Taką akcję „obiecanek cacanek” rozpoczął z rozmachem Rafał Trzaskowski w ostatnią sobotę na konwencji partyjnej w Gliwicach, a podchwycili to jego koledzy z Platformy i wspierające ich media. Otóż okazało się, że prezydent Warszawy jest od zawsze patriotą gospodarczym, opowiada się za silną armią, chciałby, żeby polskie rolnictwo było potęgą, a naszą walutą jeszcze przez długie lata był złoty. Problem w tym, że przez wiele lat uczestnicząc w polityce i sprawując funkcję posła, europosła, ministra, wreszcie prezydenta Warszawy, publicznie głosił zupełnie inne poglądy, a ponieważ „internety nie płoną”, szybko można się o tym przekonać.

Armia? Znowu robią to samo

Trzaskowski opowiada się za silną armią, ale nie protestował, kiedy rząd Platformy w latach 2008–2015 (a wtedy był ministrem w rządzie Tuska) nie wydatkował około 10 mld zł na zakupy uzbrojenia, tylko dlatego, że ówczesny minister finansów Jan Vincent Rostowski zapragnął na armii oszczędzać. Ba, po ponownym dojściu do władzy, mimo zagrożenia ze Wschodu, znowu robią to samo, wiadomo już, że w tym roku nie zostanie wydane ok. 20 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na zakup uzbrojenia, ponieważ z tego Funduszu finansuje się tylko takie zakupy. Trzaskowski jest patriotą gospodarczym, chociaż przetarg za blisko 2 mld zł na zakup tramwajów został tak zaprojektowany, że polskie firmy nie mogły wziąć w nim udziału i ostatecznie wygrał go koreański Hyundai. Ale nie tylko wielkie i kosztowne przetargi są rozstrzygane w Warszawie na korzyść firm zagranicznych, np. tej jesieni zakupiono w Niemczech 102 drzewa na Plac Centralny za okrągłe 2 mln zł, mimo tego, że szkółek z drzewami w Polsce jest pod dostatkiem.

Oszukują polskich rolników

Trzaskowski jest za potęgą polskiego rolnictwa, dlatego podczas konwencji mówił o polskiej zalewajce, kluskach śląskich i roladzie, o pierogach i kiełbasie, a nawet o polskich pysznych winach. Tyle tylko, że właśnie na naszych oczach Unia Europejska zawiera umowę handlową z krajami Mercosur, niekorzystną dla polskiego rolnictwa, natomiast rząd Platformy markuje w tej sprawie sprzeciw, bo przecież porozumienie z krajami Ameryki Południowej wręcz walcem realizuje przewodnicząca KE Ursula von der Leyen z EPL, którą do niedawna kierował Donald Tusk, głoszący z trybuny sejmowej „mnie nikt w Brukseli nie ogra”. Umowa właśnie została podpisana przez przewodniczącą KE, co więcej, na Radzie Unii Europejskiej ma większość dla jej zatwierdzenia, Tusk i Trzaskowski doskonale o tym wiedzą, ale w żywe oczy oszukują polskich rolników, wygłaszając obietnice o zapewnieniu potęgi polskiego rolnictwa.

Peany na cześć polskiego złotego

W kampanii wyborczej Trzaskowski wygłasza także peany na cześć polskiego złotego, chce, aby Polska została przy tej walucie, co więcej, żąda publicznie od prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego jej umacniania, choć mocny złoty szkodzi polskim eksporterom. Tyle tylko, że wcześniej po wielokroć postulował jak najszybsze porzucenia polskiej waluty i wejścia do strefy euro i to, jego zdaniem, miało ostatecznie przypieczętować obecność naszego kraju w UE. W tych wypowiedziach argumentował, że przyjęcie euro przyspieszy rozwój naszego kraju, choć już są twarde dane makroekonomiczne, pokazujące np. że nasz sąsiad Słowacja po 15 latach obecności w strefie euro bardzo pogorszyła swoje możliwości rozwojowe i pod względem PKB na głowę mieszkańca mierzonego siłą nabywczą waluty jest znacznie niżej niż Polska, a przed jej wejściem do strefy euro w 2009 roku było dokładnie odwrotnie.

Masło po 5 zł

Widać więc, że zarówno Trzaskowski, wspierający go politycy Platformy, a także usłużne media zrobią wszystko, aby po raz kolejny oszukać Polaków, tak jak zrobili to w jesiennych wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Są gotowi publicznie zapierać się swoich dotychczasowych poglądów i obiecywać, obiecywać, obiecywać, wiedząc już z góry, że żadnej z tych obietnic nie zrealizują po ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich. Jeden z polityków Platformy, minister w rządzie Tuska Adam Szłapka, nie dalej jak wczoraj posunął się nawet do tego, że na pytanie dziennikarza, czy jeżeli wygra Trzaskowski, masło, które kosztuje już ponad 10 zł za kostkę, będzie kosztowało 5 zł, bez wahania stwierdził, że tak właśnie będzie.


 

POLECANE
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje z ostatniej chwili
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje

Policja potwierdziła odnalezienie ciała 57-letniego Tadeusza Dudy, który od piątku był poszukiwany w związku ze strzelaniną w Starej Wsi koło Limanowej. Mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, po czym uciekł.

Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina tylko u nas
Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina

UE przedłużyła o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Za głosowały nawet Węgry i Słowacja, które blokują przyjęcie 18. pakietu. Ale to nie tylko Fico i Orban starają się, by Rosja zbyt boleśnie nie odczuła sankcji europejskich.

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec Wiadomości
Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń polityka
Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o irańskim programie nuklearnym i Ukrainie - poinformował we wtorek Pałac Elizejski. Kreml podał, że była to pierwsza rozmowa polityków od 2022 roku. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę.

Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich

Roman Giertych nie uznaje wyroku Sądu Najwyższego. Co więcej poseł KO w swoim wpisie w mediach społecznościowych obraził sędziów SN.

To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat Wiadomości
To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat

NASA ogłosiła wyjątkową informację. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie egzoplanety. Chodzi o planetę znajdującą się poza naszym Układem Słonecznym. To ogromny krok naprzód w badaniach nad odległymi światami krążącymi wokół innych gwiazd.

Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu Wiadomości
Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym polska tenisistka wygrała we wtorek w Londynie z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1.

Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej Wiadomości
Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej

Od początku lipca Grecja wprowadza sezonową opłatę, która ma ograniczyć nadmierny napływ turystów na najpopularniejsze wyspy archipelagu Cyklady. Dodatkowe koszty poniosą pasażerowie rejsów wycieczkowych zmierzających m.in. na Mykonos i Santorini - poinformowało greckie ministerstwo finansów.

Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da z ostatniej chwili
Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da

Blisko 90 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich - wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.

Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci Wiadomości
Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci

Do groźnego wypadku doszło we wtorek rano, około godziny 9:15, na drodze krajowej nr 16 w miejscowości Probark w gminie Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie). W zderzeniu dwóch samochodów ucierpiało siedem osób, w tym troje dzieci.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Obiecają wszystko: patriotyzm gospodarczy, silną armię, potęgę rolnictwa, a nawet masło po 5 złotych

Jeszcze nie rozpoczęła się oficjalna kampania wyborcza, a już Rafał Trzaskowski, wspierający go politycy Platformy, a także usłużne media rozpoczęli festiwal obietnic, z nadzieją, że i tym razem uda się oszukać Polaków. Tak jak zrobił to Tusk, opowiadając długimi tygodniami w kampanii parlamentarnej o „100 konkretach na 100 dni rządzenia”, aby po objęciu władzy w ciągu całego roku rządzenia zrealizować ich zaledwie kilka, a zapomnieć o pozostałych. Tak było między innymi z paliwem po 5,19 zł, o połowę mniejszymi rachunkami za prąd i gaz, kwotą wolną w wysokości 60 tys. zł w podatku PIT, obniżeniem składki na NFZ dla przedsiębiorców czy akademikami za złotówkę.
Rafał Trzaskowski Zbigniew Kuźmiuk: Obiecają wszystko: patriotyzm gospodarczy, silną armię, potęgę rolnictwa, a nawet masło po 5 złotych
Rafał Trzaskowski / PAP/Tomasz Gzell

Akcja „obiecanki cacanki”

Taką akcję „obiecanek cacanek” rozpoczął z rozmachem Rafał Trzaskowski w ostatnią sobotę na konwencji partyjnej w Gliwicach, a podchwycili to jego koledzy z Platformy i wspierające ich media. Otóż okazało się, że prezydent Warszawy jest od zawsze patriotą gospodarczym, opowiada się za silną armią, chciałby, żeby polskie rolnictwo było potęgą, a naszą walutą jeszcze przez długie lata był złoty. Problem w tym, że przez wiele lat uczestnicząc w polityce i sprawując funkcję posła, europosła, ministra, wreszcie prezydenta Warszawy, publicznie głosił zupełnie inne poglądy, a ponieważ „internety nie płoną”, szybko można się o tym przekonać.

Armia? Znowu robią to samo

Trzaskowski opowiada się za silną armią, ale nie protestował, kiedy rząd Platformy w latach 2008–2015 (a wtedy był ministrem w rządzie Tuska) nie wydatkował około 10 mld zł na zakupy uzbrojenia, tylko dlatego, że ówczesny minister finansów Jan Vincent Rostowski zapragnął na armii oszczędzać. Ba, po ponownym dojściu do władzy, mimo zagrożenia ze Wschodu, znowu robią to samo, wiadomo już, że w tym roku nie zostanie wydane ok. 20 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na zakup uzbrojenia, ponieważ z tego Funduszu finansuje się tylko takie zakupy. Trzaskowski jest patriotą gospodarczym, chociaż przetarg za blisko 2 mld zł na zakup tramwajów został tak zaprojektowany, że polskie firmy nie mogły wziąć w nim udziału i ostatecznie wygrał go koreański Hyundai. Ale nie tylko wielkie i kosztowne przetargi są rozstrzygane w Warszawie na korzyść firm zagranicznych, np. tej jesieni zakupiono w Niemczech 102 drzewa na Plac Centralny za okrągłe 2 mln zł, mimo tego, że szkółek z drzewami w Polsce jest pod dostatkiem.

Oszukują polskich rolników

Trzaskowski jest za potęgą polskiego rolnictwa, dlatego podczas konwencji mówił o polskiej zalewajce, kluskach śląskich i roladzie, o pierogach i kiełbasie, a nawet o polskich pysznych winach. Tyle tylko, że właśnie na naszych oczach Unia Europejska zawiera umowę handlową z krajami Mercosur, niekorzystną dla polskiego rolnictwa, natomiast rząd Platformy markuje w tej sprawie sprzeciw, bo przecież porozumienie z krajami Ameryki Południowej wręcz walcem realizuje przewodnicząca KE Ursula von der Leyen z EPL, którą do niedawna kierował Donald Tusk, głoszący z trybuny sejmowej „mnie nikt w Brukseli nie ogra”. Umowa właśnie została podpisana przez przewodniczącą KE, co więcej, na Radzie Unii Europejskiej ma większość dla jej zatwierdzenia, Tusk i Trzaskowski doskonale o tym wiedzą, ale w żywe oczy oszukują polskich rolników, wygłaszając obietnice o zapewnieniu potęgi polskiego rolnictwa.

Peany na cześć polskiego złotego

W kampanii wyborczej Trzaskowski wygłasza także peany na cześć polskiego złotego, chce, aby Polska została przy tej walucie, co więcej, żąda publicznie od prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego jej umacniania, choć mocny złoty szkodzi polskim eksporterom. Tyle tylko, że wcześniej po wielokroć postulował jak najszybsze porzucenia polskiej waluty i wejścia do strefy euro i to, jego zdaniem, miało ostatecznie przypieczętować obecność naszego kraju w UE. W tych wypowiedziach argumentował, że przyjęcie euro przyspieszy rozwój naszego kraju, choć już są twarde dane makroekonomiczne, pokazujące np. że nasz sąsiad Słowacja po 15 latach obecności w strefie euro bardzo pogorszyła swoje możliwości rozwojowe i pod względem PKB na głowę mieszkańca mierzonego siłą nabywczą waluty jest znacznie niżej niż Polska, a przed jej wejściem do strefy euro w 2009 roku było dokładnie odwrotnie.

Masło po 5 zł

Widać więc, że zarówno Trzaskowski, wspierający go politycy Platformy, a także usłużne media zrobią wszystko, aby po raz kolejny oszukać Polaków, tak jak zrobili to w jesiennych wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Są gotowi publicznie zapierać się swoich dotychczasowych poglądów i obiecywać, obiecywać, obiecywać, wiedząc już z góry, że żadnej z tych obietnic nie zrealizują po ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich. Jeden z polityków Platformy, minister w rządzie Tuska Adam Szłapka, nie dalej jak wczoraj posunął się nawet do tego, że na pytanie dziennikarza, czy jeżeli wygra Trzaskowski, masło, które kosztuje już ponad 10 zł za kostkę, będzie kosztowało 5 zł, bez wahania stwierdził, że tak właśnie będzie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe