Krzysztof Bosak uderza w Giertycha: Jak można mówić tak oderwane od przepisów rzeczy

Co musisz wiedzieć:
- Giertych grozi złożeniem zawiadomienia do prokuratury przeciwko Manowskiej i ''neosędziom'' z Izby Nadzwyczajnej SN, oskarżając ich o ''kradzież'' protestów.
- Ponad 90 proc. z około 50 tys. protestów wyborczych złożonych do SN to tzw. giertychówki.
- Giertych uważa, iż głosy obywateli domagających się ponownego przeliczenia zostały przez SN zbagatelizowane.
- Do rozważań posła Giertycha odniósł się wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.
Wicemarszałek Sejmu krytycznie o Giertychu
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w wywiadzie dla Polsat News zwrócił uwagę na narrację części polityków Koalicji Obywatelskiej w sprawie wyborów prezydenckich. Wskazał też na wypowiedź posła Romana Giertycha na temat zaprzysiężenia prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.
Pomysły Giertycha wykraczają poza konstytucyjne ramy i są świadectwem albo wyrachowanej gry na rozniecenie negatywnych emocji, polaryzowanie Polaków (…), co oceniam bardzo negatywnie – potrzebujemy uspokojenia nastrojów po kampanii prezydenckiej, a nie eskalowania ich i wprowadzania chaosu – albo są świadectwem jakiegoś oderwania od rzeczywistości
- powiedział jeden z liderów Konfederacji na antenie Polsat News.
Nie wiem jak prawnik może wypowiadać rzeczy tak bardzo oderwane od przepisów Kodeksu wyborczego i Konstytucji
- zaznaczył Krzysztof Bosak. Dodał także, że "wątpliwości każdy sobie może mieć, one nie są zakazane".
Natomiast PKW jest obsadzona przez partie koalicji rządzącej, PKW ogłosiła ten wynik
- podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Przypomniał także, że część członków koalicji 13 grudnia była obecna podczas wręczania Karolowi Nawrockiemu uchwały PKW o rozstrzygnięciu wyborów.
Przedstawiciele koalicji rządzącej, łącznie z funkcjami wicepremierowskimi, byli świadkami wręczenia uchwały o rozstrzygnięciu wyborów jednemu z kandydatów, prezydentowi elektowi
- przypomniał Bosak.
Moim zdaniem dla każdego rozsądnego człowieka to zamyka temat
- dodał.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Dramat na lotnisku w Moskwie: Białorusin zaatakował 2-latka. Dziecko w stanie ciężkim
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Niepokojący ślub w Disneylandzie. 9-letnia panna młoda wniesiona na ceremonię
- Przemysław Czarnek dla Tysol.pl: Żal mi tego Stankiewicza
- "Stoją przed szkołą". Mieszkańcy Zielonej Góry zaniepokojeni napływem imigrantów
- Unia Europejska szykuje potężne uderzenie w polskich rolników
- Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat
Rozważania posła koalicji 13 grudnia
Roman Giertych publicznie zwrócił się do prawników z prośbą o opinię, czy "prawidłowym działaniem w takiej sytuacji nie byłoby raczej przegłosowanie przerwy w Zgromadzeniu Narodowym np. do 6 września, w tym czasie przegłosowanie ustawy o sądzie Najwyższym".
Wówczas pełnić obowiązki prezydenta będzie marszałek Sejmu – po to, aby SN mógł się zebrać i odpowiedzieć na pytanie, czy mamy przyjąć przysięgę pana Nawrockiego, czy ponownie przeliczać głosy, czy jest podstawa do unieważnienia wyborów
– stwierdził Giertych.
Tak pracownicy SN nazywają protesty wyborcze złożone według wzoru Giertycha
W programie Radia ZET gościem Bogdana Rymanowskiego była prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Manowska. Rozmowa dotyczyła m.in. nadsyłanych tysiącami do SN protestów wyborczych.
Czy to jest tak, że te protesty są indywidualne, czy można powiedzieć, że niektóre są powielane?
– spytał prowadzący.
Powiem tak, indywidualnych protestów jest kilkaset sztuk. Ponad 90 proc. to są te protesty powielane, których wzór został udostępniony przez pana posła Romana Giertycha w internecie, czyli tak zwane giertychówki, tak je nazywają pracownicy Sądu Najwyższego. Ileś tysięcy, kilka tysięcy protestów wyborczych to jest wzór udostępniony przez pana Wawrykiewicza. Czyli około 50 tysięcy
– wyjaśniała Małgorzata Manowska.
Z tych „giertychówek”, które wpłynęły do SN, bardzo duża liczba – parę tysięcy protestów – ma PESEL-e posła Giertycha, bo ludzie nie potrafili nawet wpisać swojego PESEL-u
– dodała i potwierdziła, że protest, który jest dotknięty tego typu wadami, będzie pozostawiony bez rozpoznania.
Sąd Najwyższy rozpatruje skargi
Sąd Najwyższy, który rozpatruje protesty złożone przeciwko wyborowi prezydenta RP. Jak przekazał Rzeczpospolitej Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN do wtorkowego popołudnia do Sądu Najwyższego wpłynęło 54075 protestów.
– Sąd Najwyższy rozpatrzył 210 z nich. W tym 155 protestom nie został nadany bieg, a 92 zostały połączone do wspólnego rozpoznania - Maciej Brzózka.
Owo wspólne rozpoznanie jest zwykle efektem składania protestów składanych na szablonie rozpowszechnionym przez Romana Giertycha w mediach społecznościowych. Stąd bliźniaczo podobne protesty, zgodnie z prawem, traktowane są jako jeden wspólny.
SN powinien rozpatrzyć wszystkie protesty i ogłosić werdykt dotyczący ważności do 2 lipca.