Szef górniczej "S": Potrzebna szybka nowelizacja ustawy górniczej

Potrzebna jest szybka nowelizacja ustawy górniczej, aby rozpocząć redukcję kosztów w spółkach - ocenił w piątek przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej oraz przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "S" Bogusław Hutek. Nowela ma określić m.in. kształt osłon pracowników likwidowanych kopalń.
Biogusław Hutek Szef górniczej
Biogusław Hutek / fot. screen / Tygodnik Solidarność

Głównymi założeniami projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego jest umożliwienie finansowania świadczeń dla pracowników likwidowanych zakładów górniczych z dotacji budżetowych oraz to, że likwidacja kopalń będzie prowadzona przez przedsiębiorców górniczych (którzy będą mogli na ten cel dostawać państwowe dotacje), a nie jak dotąd, przez spółkę restrukturyzacyjną.

Przewodniczący Hutek uczestniczył w piątkowych, popołudniowych obradach Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, z udziałem minister przemysłu Marzeny Czarneckiej. Na briefingu przed obradami minister przypomniała, że prace nad projektem noweli ustawy górniczej są "na ostatniej prostej" - na początku tygodnia trafił do Komitetu Stałego Rady Ministrów, który może się nim zająć 7 lipca br.

"Proponowane przez związki i pracodawców zmiany w większości nie zostały przyjęte"

W rozmowie z dziennikarzami Bogusław Hutek zaznaczył, że kwestia przyjęcia znowelizowanej ustawy jest dla niego obecnie "najważniejszą rzeczą". "Trudności w górnictwie są nie tylko w PGG, ale też w JSW, w PKW, na Silesii, na Bogdance. Jeżeli mamy obniżyć koszty, trzeba niestety wypuścić ludzi" - przyznał Hutek przypominając, że w latach 2022-23, gdy brakowało węgla, tylko PGG przyjęła 3,5 tys. osób.

"Dzisiaj trzeba zastanowić się, aby ci, co mają uprawnienia, mogli odejść. Niestety ustawa się ślimaczy. Proponowane przez związki i pracodawców zmiany w większości nie zostały przyjęte - więc teraz nie wiemy, czy te 170 tys. (wartość jednorazowych odpraw - PAP), które są w projekcie, będą sygnałem dla tych młodych, którzy nie dopracują do emerytury, że mogą odejść i gdzieś szukać innej pracy" - uznał.

Jak przypomniał, z przeprowadzonej w PGG ankiety wynika, że z firmy byłoby skłonnych odejść ok. 13 tys. osób (na ok. 36 tys. zatrudnionych). "Tak, że niestety ustawa jest nam potrzebna, bo chociażby z kopalni Bobrek (kończącej pracę z końcem br. - PAP) część ludzi mogłaby już odejść" - przyznał.

Hutek zaznaczył, że prace nad nowelizacją ustawy górniczej są opóźnione: gdy ruszały z początkiem br. zakładano, że powinna wejść w życie 1 lipca br. Pytany o spodziewane tempo procedowania projektu w parlamencie zasygnalizował, że ma sygnały, że mogą go poprzeć także największe siły opozycyjne.

Proszony o ocenę obecnego kształtu projektu ustawy Hutek ocenił, że kluczowe jest, żeby weszła w życie, aby można było rozpocząć wykorzystywanie instrumentów osłonowych. "Niech ona wejdzie, niech zrobi swoje na pierwszy rzut, a potem trzeba się temu przyjrzeć. Przecież można ją znowelizować, jeżeli oczywiście będą środki na to" - wskazał.

Podkreślił, że instrumenty osłonowe służące redukcji załóg są dziś konieczne, bo "wszystko się zwija". Przypomniał, że zgodnie ze strategiami przyjętymi przez spółki energetyczne w 2030 r. będą one potrzebowały ok. 6 mln ton węgla energetycznego (przy ubiegłorocznym wydobyciu 44 mln ton wszystkich gatunków).

"Co z resztą wydobycia, gdzie ten węgiel sprzedać, umieścić?" - zapytał przewodniczący Solidarności w PGG. Zastrzegł jednocześnie, że spółki energetyczne "z uporem maniaka" inwestują w źródła gazowe.

"Widzimy co się dzieje. Jakby Iran zamknął cieśninę Ormuz, nie mamy gazu z Kataru. Wystarczy, że jeden statek floty cieni przejedzie się (kotwicą - PAP) po dnie Bałtyku i nie ma Baltic Pipe. Pytanie, co dalej?" - ocenił Bogusław Hutek.

Co zakłada nowelizacja ustawy górniczej?

W toku konsultacji projektu ustawy górniczej wpłynęły liczne uwagi. Dotyczyły one m.in. rozszerzenia narzędzia urlopów górniczych, zwiększenia wartości jednorazowych odpraw przy pozostawieniu ich nieopodatkowania czy rozszerzenia katalogu dotacji na likwidację kopalń o oznaczone części zakładów i zbędny majątek.

W reakcji na m.in. uwagi spółek w opublikowanej pod koniec kwietnia kolejnej wersji projektu m.in. zwiększono wartość jednorazowych odpraw ze 120 tys. zł do 170 tys. zł (w toku ostatnich uzgodnień zaproponowano, aby odprawy zwolnić od podatku dochodowego).

Rozszerzono też możliwość stosowania urlopów górniczych w obrębie zakładów - w pierwotnej wersji obejmowała ona tylko zakłady likwidowane, w obecnej są to wszystkie zakłady spółek objętych Nowym Systemem Wsparcia (Polska Grupa Górnicza, Południowy Koncern Węglowy, Węglokoks Kraj). Pozostawiono długość urlopów - do czterech lat dla pracowników dołowych i do trzech lat dla pracowników przeróbki.

Ponadto projekt zakłada umożliwienie przekazywania (w drodze darowizny) nieruchomości i ruchomości zbędnych przedsiębiorcom górniczych na realizację celów publicznych lub w celu budowy, rozbudowy oraz utrzymywania systemów odwadniania zlikwidowanych zakładów, na rzecz szerokiego katalogu podmiotów z sektora publicznego.

Jeszcze inna zmiana pierwotnego projektu zakłada umożliwienie wszystkim przedsiębiorstwom górniczym wydobywanie metanu z pokładów węgla kamiennego bez obowiązku uzyskania koncesji.

Resort przemysłu założył, że nowelizacja wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2026 r. PGG zabiegała wcześniej, aby termin ten ustalić na 30 czerwca br. wskazując, że przewidziała już rozpoczęcie w tym roku działań związanych z rozpoczęciem połączenia kopalń Bielszowice i Halemba w jeden ruch.


 

POLECANE
Nowe, zaskakujące informacje ws. odejścia byłego dziennikarza GW ze stanowiska rzecznika MSZ z ostatniej chwili
Nowe, zaskakujące informacje ws. odejścia byłego dziennikarza GW ze stanowiska rzecznika MSZ

Z nieoficjalnych ustaleń serwisu Press.pl wynika, że Paweł Wroński ma odejść ze stanowiska rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nowe, zaskakujące informacje ws. podał w sobotę po południu dziennikarz Cezary Gmyz.

Kolej na Pomorzu wraca do życia. Komunikat dla turystów i mieszkańców Wiadomości
Kolej na Pomorzu wraca do życia. Komunikat dla turystów i mieszkańców

Po ponad 25 latach na tory między Kartuzami a Lęborkiem wrócą pociągi pasażerskie. Linia kolejowa nr 229 zostanie odbudowana, a inwestycja, choć w głównej mierze ma obsłużyć transport do pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, przyniesie też korzyści mieszkańcom Pomorza i turystom odwiedzającym Kaszuby.

Wyłączenia prądu w woj. Pomorskim. Ważny komunikat dla mieszkańców z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w woj. Pomorskim. Ważny komunikat dla mieszkańców

Mieszkańcy województwa pomorskiego muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie energii elektrycznej. Energa Operator opublikowała harmonogram wyłączeń prądu, które obejmą zarówno Trójmiasto, jak i wiele gmin w regionie. Sprawdź, czy Twoja ulica znalazła się na liście.

Dzięki Bogu nie tym razem. Groźny wypadek aktorskiej pary Wiadomości
"Dzięki Bogu nie tym razem". Groźny wypadek aktorskiej pary

W piątek po południu w miejscowości Niechanowo koło Gniezna doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem znanej pary aktorskiej - Karoliny Gorczycy i Krzysztofa Czeczota. Ich mercedes został uderzony przez citroena wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej.

Hołownia nie będzie przewodniczym Polski 2050. Wyjaśnił powody z ostatniej chwili
Hołownia nie będzie przewodniczym Polski 2050. Wyjaśnił powody

Lider i założyciel Polski 2050 Szymon Hołownia przekazał w sobotę, że nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego partii. Wskazał, że nadszedł odpowiedni moment, aby przekazać „pałeczkę w sztafecie”.

Co dalej z Hołownią po zakończeniu funkcji marszałka? Jest decyzja Polski 2050 z ostatniej chwili
Co dalej z Hołownią po zakończeniu funkcji marszałka? Jest decyzja Polski 2050

Rada Krajowa Polski 2050 jednogłośnie rekomenduje marszałka Szymona Hołownię na pozycję wicemarszałka Sejmu - powiedziała w sobotę I wiceprzewodnicząca tej partii Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz po posiedzeniu Rady Krajowej. Dodała, że we wtorek Rada Krajowa wskaże kandydata na wicepremiera.

Dolnośląskie: Karambol na S8. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Dolnośląskie: Karambol na S8. Nie żyją dwie osoby

Do zderzenia dwóch ciężarówek i dwóch aut osobowych doszło w sobotę na trasie S8 między węzłami Oleśnica Zachód – Oleśnica Północ. W wypadku zginęły dwie osoby – droga w kierunku Warszawy jest zablokowana.

Trudna sytuacja w Platformie. Błądzimy w ciemnościach z ostatniej chwili
Trudna sytuacja w Platformie. "Błądzimy w ciemnościach"

Na łamach tygodnika "Newsweek" red. Dominika Długosz opisuje kryzys w Platformie Obywatelskiej. "Donald Tusk ma problem z partią" – podano w publikacji.

mBank wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
mBank wydał ważny komunikat

mBank zapowiada przerwę technologiczną w nocy z 27 na 28 września. Część usług nie będzie dostępna przez kilka godzin. Klienci powinni przygotować się wcześniej i zlecić ważne przelewy przed wyłączeniem niektórych usług.

Zestrzeliwanie rosyjskich myśliwców naruszających przestrzeń NATO. Polacy zabrali głos [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Zestrzeliwanie rosyjskich myśliwców naruszających przestrzeń NATO. Polacy zabrali głos [SONDAŻ]

Zdecydowana większość Polaków uważa, że rosyjskie myśliwce przekraczające granice państw NATO powinny być zestrzeliwane – wynika z badania pracowni SW Research dla Onetu. 

REKLAMA

Szef górniczej "S": Potrzebna szybka nowelizacja ustawy górniczej

Potrzebna jest szybka nowelizacja ustawy górniczej, aby rozpocząć redukcję kosztów w spółkach - ocenił w piątek przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej oraz przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "S" Bogusław Hutek. Nowela ma określić m.in. kształt osłon pracowników likwidowanych kopalń.
Biogusław Hutek Szef górniczej
Biogusław Hutek / fot. screen / Tygodnik Solidarność

Głównymi założeniami projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego jest umożliwienie finansowania świadczeń dla pracowników likwidowanych zakładów górniczych z dotacji budżetowych oraz to, że likwidacja kopalń będzie prowadzona przez przedsiębiorców górniczych (którzy będą mogli na ten cel dostawać państwowe dotacje), a nie jak dotąd, przez spółkę restrukturyzacyjną.

Przewodniczący Hutek uczestniczył w piątkowych, popołudniowych obradach Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, z udziałem minister przemysłu Marzeny Czarneckiej. Na briefingu przed obradami minister przypomniała, że prace nad projektem noweli ustawy górniczej są "na ostatniej prostej" - na początku tygodnia trafił do Komitetu Stałego Rady Ministrów, który może się nim zająć 7 lipca br.

"Proponowane przez związki i pracodawców zmiany w większości nie zostały przyjęte"

W rozmowie z dziennikarzami Bogusław Hutek zaznaczył, że kwestia przyjęcia znowelizowanej ustawy jest dla niego obecnie "najważniejszą rzeczą". "Trudności w górnictwie są nie tylko w PGG, ale też w JSW, w PKW, na Silesii, na Bogdance. Jeżeli mamy obniżyć koszty, trzeba niestety wypuścić ludzi" - przyznał Hutek przypominając, że w latach 2022-23, gdy brakowało węgla, tylko PGG przyjęła 3,5 tys. osób.

"Dzisiaj trzeba zastanowić się, aby ci, co mają uprawnienia, mogli odejść. Niestety ustawa się ślimaczy. Proponowane przez związki i pracodawców zmiany w większości nie zostały przyjęte - więc teraz nie wiemy, czy te 170 tys. (wartość jednorazowych odpraw - PAP), które są w projekcie, będą sygnałem dla tych młodych, którzy nie dopracują do emerytury, że mogą odejść i gdzieś szukać innej pracy" - uznał.

Jak przypomniał, z przeprowadzonej w PGG ankiety wynika, że z firmy byłoby skłonnych odejść ok. 13 tys. osób (na ok. 36 tys. zatrudnionych). "Tak, że niestety ustawa jest nam potrzebna, bo chociażby z kopalni Bobrek (kończącej pracę z końcem br. - PAP) część ludzi mogłaby już odejść" - przyznał.

Hutek zaznaczył, że prace nad nowelizacją ustawy górniczej są opóźnione: gdy ruszały z początkiem br. zakładano, że powinna wejść w życie 1 lipca br. Pytany o spodziewane tempo procedowania projektu w parlamencie zasygnalizował, że ma sygnały, że mogą go poprzeć także największe siły opozycyjne.

Proszony o ocenę obecnego kształtu projektu ustawy Hutek ocenił, że kluczowe jest, żeby weszła w życie, aby można było rozpocząć wykorzystywanie instrumentów osłonowych. "Niech ona wejdzie, niech zrobi swoje na pierwszy rzut, a potem trzeba się temu przyjrzeć. Przecież można ją znowelizować, jeżeli oczywiście będą środki na to" - wskazał.

Podkreślił, że instrumenty osłonowe służące redukcji załóg są dziś konieczne, bo "wszystko się zwija". Przypomniał, że zgodnie ze strategiami przyjętymi przez spółki energetyczne w 2030 r. będą one potrzebowały ok. 6 mln ton węgla energetycznego (przy ubiegłorocznym wydobyciu 44 mln ton wszystkich gatunków).

"Co z resztą wydobycia, gdzie ten węgiel sprzedać, umieścić?" - zapytał przewodniczący Solidarności w PGG. Zastrzegł jednocześnie, że spółki energetyczne "z uporem maniaka" inwestują w źródła gazowe.

"Widzimy co się dzieje. Jakby Iran zamknął cieśninę Ormuz, nie mamy gazu z Kataru. Wystarczy, że jeden statek floty cieni przejedzie się (kotwicą - PAP) po dnie Bałtyku i nie ma Baltic Pipe. Pytanie, co dalej?" - ocenił Bogusław Hutek.

Co zakłada nowelizacja ustawy górniczej?

W toku konsultacji projektu ustawy górniczej wpłynęły liczne uwagi. Dotyczyły one m.in. rozszerzenia narzędzia urlopów górniczych, zwiększenia wartości jednorazowych odpraw przy pozostawieniu ich nieopodatkowania czy rozszerzenia katalogu dotacji na likwidację kopalń o oznaczone części zakładów i zbędny majątek.

W reakcji na m.in. uwagi spółek w opublikowanej pod koniec kwietnia kolejnej wersji projektu m.in. zwiększono wartość jednorazowych odpraw ze 120 tys. zł do 170 tys. zł (w toku ostatnich uzgodnień zaproponowano, aby odprawy zwolnić od podatku dochodowego).

Rozszerzono też możliwość stosowania urlopów górniczych w obrębie zakładów - w pierwotnej wersji obejmowała ona tylko zakłady likwidowane, w obecnej są to wszystkie zakłady spółek objętych Nowym Systemem Wsparcia (Polska Grupa Górnicza, Południowy Koncern Węglowy, Węglokoks Kraj). Pozostawiono długość urlopów - do czterech lat dla pracowników dołowych i do trzech lat dla pracowników przeróbki.

Ponadto projekt zakłada umożliwienie przekazywania (w drodze darowizny) nieruchomości i ruchomości zbędnych przedsiębiorcom górniczych na realizację celów publicznych lub w celu budowy, rozbudowy oraz utrzymywania systemów odwadniania zlikwidowanych zakładów, na rzecz szerokiego katalogu podmiotów z sektora publicznego.

Jeszcze inna zmiana pierwotnego projektu zakłada umożliwienie wszystkim przedsiębiorstwom górniczym wydobywanie metanu z pokładów węgla kamiennego bez obowiązku uzyskania koncesji.

Resort przemysłu założył, że nowelizacja wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2026 r. PGG zabiegała wcześniej, aby termin ten ustalić na 30 czerwca br. wskazując, że przewidziała już rozpoczęcie w tym roku działań związanych z rozpoczęciem połączenia kopalń Bielszowice i Halemba w jeden ruch.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe